Dzieci nie będą chodzić głodne
Rada Miejska jednogłośnie przyjęła program mający na celu dożywianie dzieci i młodzieży na terenie gminy. Do kogo kierowana jest pomoc i kto może z niej skorzystać?
Wiele rodzin korzysta z pomocy społecznej
Z danych zgromadzonych przez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej wynika, że w Stalowej Woli zamieszkuje wiele rodzin, dla których pomoc w formie posiłku dla dzieci stanowi nieocenione wsparcie. Dotyczy to w głównej mierze środowisk borykających się z problemami typu: samotne wychowywanie dziecka, wielodzietność, uzależnienie, długotrwała choroba lub niepełnosprawność itd.
W roku 2013 wsparciem w zakresie dożywiania objęto 2 793 osoby z 1 400 rodzin. Z posiłku skorzystało 1 389 osób, z czego 711 to dzieci w przedziale wiekowym od 0 do ukończenia szkoły ponadgimnazjalnej.
Program z myślą o głodnych dzieciach
Rada Ministrów przyjęła program wspierania finansowego gmin w zakresie dożywiania dzieci i młodzieży w lata 2014-2020. Ma on na celu ograniczenie między innymi zjawiska niedożywienia dzieci i młodzieży z rodzin o niskich dochodach lub znajdujących się w trudnej sytuacji życiowej.
Program ten przewiduje wsparcie finansowe gmin, które w szczególnie uzasadnionych przypadkach, będą udzielały pomocy, gdy uczeń albo dziecko wyraża chęć zjedzenia posiłku, bez uprzedniego przeprowadzenia wywiadu środowiskowego i wydania decyzji administracyjnej przyznającej posiłek. Liczba dzieci i uczniów, którym może być udzielona pomoc w taki sposób, nie może przekroczyć 20% liczby i uczniów dożywianych w szkołach i przedszkolach na terenie gminy w poprzednim miesiącu kalendarzowym.
Program realizuje Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Stalowej Woli jako samorządowa jednostka pomocy społecznej we współpracy z innymi samorządowymi jednostkami organizacyjnymi (przedszkola, szkoły podstawowe, gimnazja). W ramach Programu wsparcia będzie udzielane dzieciom do czasu podjęcia nauki w szkole podstawowej oraz uczniom do czasu ukończenia nauki w szkole ponadgimnazjalnej.
Do udziału w Programie mogą być zakwalifikowane dzieci i młodzież z rodzin, zamieszkujących na terenie Gminy Stalowa Wola, u których występują szczególne okoliczności uzasadniające udzielenie wsparcia w formie dożywiania m.in. kiedy rodzina jest niepełna, wielodzietna, w rodzinie występują niepełnosprawności, długotrwała choroba, uzależnienia od alkoholu, narkotyków lub środków farmakologicznych, w przypadku kiedy któryś z członków rodziny umrze, zdarzy się nieszczęśliwy wypadek oraz inne sytuacje, które mają wpływ na udzielenie wsparcia w formie dożywiania.
Komentarze
Prawda jest jedna. Ta sprawa została już rozwałkowana.
Hamura, prawda jest jedna, ale ty reprezentujesz ten podgatunek, który myśli w specyficzny sposób.
To twoja prawda. Taka sama prawda jak narracja Tuska o aferze taśmowej. Bajki dla lemingów...
Jeśli chcesz to poczytaj opowieści z czasów komunizmu, sama prawda pisana przez prawdomównych Urbanów.
Hamura, nie uciekniesz przed prawdą.
"Zakonnice dzieliły dzieci na dwie grupy: te nadające się do adopcji i te słabsze, którym pozwalały umrzeć z głodu i chorób. 70 lat temu irlandzki Kościół katolicki dopuścił się strasznej zbrodni, której ogrom właśnie wychodzi na jaw.
W pobliżu kościelnego domu dla samotnych kobiet z dziećmi sióstr zgromadzenia Bon Secours w Tuam pogrzebanych jest najprawdopodobniej kilkaset dzieci. Na razie odnaleziono szczątki kilkudziesięciorga, trwają poszukiwania następnych. Arcybiskup Dublina Diarmuid Martin przyznał, że to, co działo się w Tuam, zdarzało się zapewne w sześciu innych podobnych ośrodkach. Zmarłe dzieci zostały w nich pochowane, jak mówił biskup, na „poletkach dla aniołków”. W masowych grobach spocząć mogły w sumie zwłoki około czterech tysięcy dzieci.
Szkielety w prześcieradłach
Zaczęło się od meczu piłki nożnej. W połowie lat 70. dwóch chłopców z Tuam kopało piłkę na murawie obok byłego ośrodka sióstr Bon Secours. Zaciekawiły ich głuche odgłosy na skrawku boiska. Leżała tam pokrywa starego, pustego szamba. Gdy odłamali kawałek betonu, zobaczyli dół wypełniony około 20 małymi szkieletami. Władze uznały, że to szczątki ofiar wielkiego głodu w Irlandii z połowy XIX wieku. Śledztwa nie podjęto. Mieszkańcy Tuam ustawili figurę Matki Boskiej, położyli kwiaty i krzyże.
Na wiele lat o sprawie zapomniano. Dwa tygodnie temu przypomniała o niej historyczka Catherine Corless, mieszkanka Tuam. Po żmudnych badaniach ustaliła, że od 1925 roku do początku lat 60. XX wieku w ośrodku sióstr Bon Secours w Tuam zmarło 796 dzieci, w większości niemowląt. Odkrycia dokonała, porównując nazwiska dzieci z rejestru zgonów z nazwiskami małych dzieci na nagrobkach na lokalnych cmentarzach. Większość nie miała ustalonego miejsca pochówku. Wszystko wskazuje więc na to, że ich ciała spoczęły właśnie nieopodal byłego domu dla matek. – Wiemy jedynie, że znajdują się tam szczątki dziecięcych szkieletów – mówi „Newsweekowi” Catherine Corless.
Dom sióstr został już dawno zburzony. Na jego miejscu powstały nowe budynki, a irlandzka policja dość niechętnie rozpoczyna niewygodne dochodzenie. – Nie wiemy tylko do końca, gdzie spoczęły szczątki setek zaniedbanych dzieci, ale Catherine Corless dowiodła, jak wysoka była śmiertelność w ośrodku w Tuam – mówi „Newsweekowi” Patsy McGarry z „The Irish Times”, jeden z czołowych komentatorów religijnych w Irlandii.
Ciała były składane bez trumien, tak jak 20 szkieletów odkrytych przez chłopców. Siostry zakonne nie umieszczały obok nich krzyży. Nie było mowy o katolickim pochówku, bo pochodzące z bezbożnych związków dzieci nie były ochrzczone. Zgodnie z ówczesną doktryną Kościoła jako istoty poczęte z grzechu nie miały takiego prawa."
dodatkowe 90mln rocznie lepiej wydać dla organizacji lewicowe na integracje seksualna w szkołach niż na dożywianie dzieci nierobów
szczaw i mirabelki dla nas
w każdej szkole uczeń , każdy powinien mieć obiad no ale ubeckie firmy cateringowe mogły by stracić...
Dzieci chodzą głodne i chodzić będą. 90 mln z funduszu kościelnego wsadzanych rokrocznie w brzuchy watykańskiego kleru pokryłby regularne posiłki dla biednych dzieci w szkołach.
nie wytrzymałem...
No lubię akcje oparte na powszechnym doświadczeniu, nasi wybrańcy przywdziali włosienne koszule za popełniane latami na ludności tubylczej eksperymenty ekonomiczne. Czapki z głów Panie i Panowie bo wieść gminna niesie ze kelner i tak wam przyniesie rachunek i czapki się przydadzą..
Na Reformatorski spin (nie mylić z reformacją) spin doktorów obecnie nam panujących i bardzo światłych umysłów już nikt nie liczy. Fala myśli reformatorskiej jak Gwiazda Betlejemska oświeciła drogę prowadzącą do uzasadnionych wyrzeczeń rozbisurmanionej ludności tubylczej. I zgasła w Sali Bursztynowej przy pohukiwaniu Sowy.
Ale pozostał spontan i radość ze słuchania tych którzy wiedza lepiej tylko mówią inaczej.
Powiedziałbym ze wybory zawsze idą.
Takich perełek jak ostatnio rzad nam dostarczył jednak nie sposób nie docenić. To fakt Nie dziwmy się jednak ze Radni właśnie teraz chcą nas dokarmiać. To co usłyszeliśmy dyskwalifikuje klasę polityczna dyskwalifikując klasę społeczną. Ile Belka dodrukuje na różne frykasy polityczne tego nie dowiemy się i tak. Wiemy jednak ze bezwzględny liberalizm dostał po głowie faktami. Nie tymi "Faktami po Faktach" tylko faktami z życia...
nie beda chodzic glodne... to pewnie genialni radni i mops wpadli na pomysl zeby lezaly sobie w czasie letnim pod golym niebem... wtedy z pewnoscia nie beda chodzic
Sowa to jakies kiepskie te tasmy z tego co się orientuje to radni już od lat dozywiaja się przy każdej okazji.Ale coz począć taka mentalność ludzka i to nie tylko polakow.
wyborcaPiS, daje bo idą wybory,
a dwa, nie ze swojego,
sobie też pomogą specjalnym zasiłkiem, parę tys zł miesięcznie, to i niech okruchy spadną dla biedoty?
Są taśmy z nagraniem, na których wszyscy radni mówia, że sami będą korzystać z tej możliwości dożywiania. Planują przebierać się za gimnazjalistów albo jeść posiłki w ramach wizytacji na stołówkch i kontroli rady nad dożywianiem. Dlatego jednogłośnie podjeli taką decyzję. Na innej taśmie planują zwiekszyć dotacje miasta do obiadów o 25 razy, aby mozna było kupić przynajmniej trzy razy w tygodniu osmierniczki, jagnięcinę, strusie jaja i kompot z dobrego rocznika.
Jak to możliwe!! rząd PO daje !! wredni ludzie. Odwołac Tuska !!