Zakaz robienia bramek weselnych?

Image

W naszej kulturze przyjęło się, że wesele nie może obejść się bez bramy weselnej. Co w sytuacji, gdy bramki ktoś chce robić np. na terenie należącym do kościoła? Księża zapowiadają, że będą wzywać policję...

Stawianie bram na terenie prywatnym może skończyć się mandatem. Amatorzy darmowego trunku mogą nie tylko nie zyskać, ale jeszcze stracić. Ostatnio modne stało się zastawianie drogi parze młodej przed kościołem. Żeby wyzwolić się z takiej "niewoli", trzeba ofiarować wódkę jedną lub... nawet całą skrzynkę. Zdenerwowana rodzina, młodzi - nie chcą wdawać się w dyskusję i na ogół ulegają. Szkoda czasu na utarczki słowne, kiedy w kościele siedzi już cała rodzina i przyjaciele. Są jednak tacy, którzy mają tego dość i domagają się, by naciągacze zniknęli spod kościołów.

O co chodzi z bramami?

Cel jest jeden, stworzenie przeszkody na drodze pana młodego, bądź pary młodej - by dostać fanty. Czasem zdarza się tak, że młodzi muszą przejść nie przez jedną, lecz nawet kilka bramek. By frajda była nie tylko po stronie osób robiących bramę, należy umilić czas państwu młodym. Liczy się tu dobry pomysł. Często przy bramie są śpiewy, tańce albo scenki. Kreatywność w tym względzie jest nie oceniona. Tak mówi tradycja.

Zwykle bramki są robione kiedy pan młody przyjeżdża po swą wybrankę, bądź gdy para już wychodzi z domu, ale ostatnio przygotowywane są też przed kościołami. Najczęściej bramkę robią znajomi, sąsiedzi, a czasem dzieci. Zazwyczaj wolną drogę pan młody wykupuje weselnym alkoholem, czasem słodkościami, ale co w sytuacji, gdy przychodzą zupełnie obcy ludzie, którzy po prostu liczą na darmową flaszkę?

Proboszcz parafii pw. Opatrzności Bożej wyraził się jasno: nie życzy sobie, aby bramy weselne robić na terenie należącym do kościoła. Jak podkreślił podczas jednej z mszy świętych, ostatnimi czasy często bramki robione są przy dzwonnicy kościoła, na co nie wyraża zgody. Poinformował wiernych, że jeśli w dalszym ciągu będzie się to powtarzać, będzie dzwonić na policję. Od państwa młodych osoby robiące bramkę nie mogą wymagać alkoholu.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~App

Z bramkami weselnymi,sztachetami wulgarnymi śpiewami niech się wyprowadzają na wieś.Tam skąd przyszli.Kultura wiejska wprowadzana do miasta nie ma prawa bytu.Rozmawiałem kiedyś z typem mieszkającym W STALOWEJ Z 15 LAT I W PEWNYM MOMENCIE WYRAZIŁ SIĘ:///A U NAS W PYSZNICY......"Wynika z tego,że mimo zamieszkiwani
a w mieście przez kilkanaście lat nadal utożsamiał się ze wsiąumiechW myśl porzekadła :"WIEŚNIAK ZE WSI WYJDZIE,ALE WIEŚ Z WIEŚNIAKA NIGDY'

~tergos

Z wódą trzeba zdecydowanie skończyć. Na wódę, która jest trucizną, nie ma miejsca w życiu społecznym i rodzinnym. Należy zakazać produkcji, sprzedaży i picia wódy. W mieście powinno się taki zakaż wprowadzić natychmiast.

~Krzysiek

Najlepiej niech pozamyka drzwi i bramy kościoła

na kłódki i łańcuchy,



jak to zrobił podczas powrotu krzyża
z misji zawłaszczenia cudzego mienia.

gaga11

Źle świadczy o nas używanie ciągle "życzy sobie" lub "nie życzy". Zapomnieliśmy o słowie "proszę"?.

~abc

Do ślubu autem terenowym i taranowac barykady, albo dla ostudzenia zapału kuglarzy po butelce mineralnej co by potem nie trzeba ich bylo zbierac z pod ławek i nie płakali że kończa na izbie.

jajajajaja

To nie chodziło o same bramy. Ksiądz powiedział, że są często robione przez przypadkowe i MAŁOLETNIE osoby liczące na alkohol. Moim zdaniem to jest zrozumiałe.

~jan

I bardzo dobrze. Średnia wieku osób robiących bramy to jakieś 13-14 lat i jeszcze przed kościołem domagali się wódki, przed mszą i po mszy - zero kultury. Normalnie gdzie są rodzice tych szczyli...

~no nie wiem

czternaście bram???ho ho?jak dalece sięga moja pamięć nie znam tak wziętej pannicy...

~kix

Pierwsze i zasadnicze pytanie czy teren Kościoła jest, aby prywatny? Owszem jak to zwykli naciągacze wódkowi to dzwońce, ale jak ktoś zrobi "normalną" bramę to nie widzę niczego złego w robieniu jej przed kościołem. Sam byłem świadkiem, jak pewna grupa oazowa śpiewając piosenki religijne robiła bramę na chodniku przy kościele. Chyba proboszcz troszkę na wyrost postąpił. Wszystko z głową i rozsądkiem proszę księdza i będzie dobrze.

~janek

CYTAT

~adam
A ja sobie nie życze żeby "co łaska" za wesele wynosiła 1000 złotych.Nie życzę sobie żeby księża nas łupili za każdą usługę kościelną, nie płacili podatków i żyli w rozpasaniu i rozpuście.


I tutaj zgadzam się z Adamem.
Wesele 1000, chrzciny 200-500, pogrzeb 500, msza za zmarłego 50...

Z drugiej strony nie dziwię się młodym, że ich trafia...
muszą dać księdzu, kościelnemu, organiście i jeszcze bramki...
Czyli majątek....wypłaty brakuje na te wydatki

~emerytka

Ale was media poróżniły! Jeszcze 25 lat temu bylibyśmy zgodni co do tego. Teraz ludzie są podzieleni w każdej sprawie, a o to chodzi władzy! Najgorsze że ci co nie wierzą myślą że są oświeceni, a jako przykład dają złych księży. Często ci sami oświeceni ludzie dają zielone światło rządowi który wręcz okrada każdego z nas z pieniędzy, ale znowu ci oświeceni mówią że to wina kościoła, bo jesteśy głupi i zaściankowi. Nie rozumiem ich logiki.

~Jan

A kościelny to może pobierac 50zl za wjazd

YUASTINAP

heeee .. ja miałam 14 bram weselnych .... poszło 57 butelek wódki 0,5 l umiech kilka czekolad i mnóstwo cukierkow dla kochanych dzieci,,, to radość mieć brame, wtedy człowiek wie ze ludzie go kochają i lubia a ze dostanie kilka % to nie gra roli w końcu się opracowali przy wymyślnej bramie.jak chcecie brame to nie bierzcie slubów w miescie ... jak maja ksieza z tym problemy ... uscisni się im kieszen i od razu polubią bramy ...

~0,5l

hehehe, dobre sobie

~pompon

u nos to normalne !! syckie rwo sie do bitki jak so psynapite !! teroz to jezd spokój !! kiedysik jak sie baciary bawili na weselu abo jak sie psynapili to łobitych to beło ze hej !! i nie jednego w potoku cy rowie znalezli !! jo zawse chodzem z siekierkom a do bitki to jezdem pirsy scegolnie jak sie psynpije łokowity moi roboty ! hej tako naso łuroda

~parsival

~c.d, u ciebie na naukach przedmałżeńskich mówili aby dawać alkohol bo tego wymaga miłość bliźniego? ciekawe masz wnioski

~GłosPrawdy

Ludzie uspokójcie się to jest prośba ludzi przyszłych małżonków nie wymysł kapłanów a jeśli nawet proboszcza to dobrze zrobił nic w tym złego!

~Nico

Ja będę wzywał Policję, kiedy zobaczę obrazy matki boskiej powtykane przy drogach miejskich i wiejskich, bez żadnego zezwolenia, zasłaniające widoczność kierowcom !! Będę dzwonił na policję, kiedy proboszcz będzie napierdalał w dzwony o 6 rano i zakłócał mój sen! Będę dzwonił na Policję widząc zaśmiecanie i blokowanie, mojego miasta w boże ciało, bez stosownych zezwoleń. Rżnąć się bezczelne klechy!

~adam

A ja sobie nie życze żeby "co łaska" za wesele wynosiła 1000 złotych.Nie życzę sobie żeby księża nas łupili za każdą usługę kościelną, nie płacili podatków i żyli w rozpasaniu i rozpuście.

jusek

Jeśli"brama"jest zrobiona profesjonalnie,czyli jest to np.jakaś scenka rodzajowa,to nie mam nic przeciwko.
Co innego kiedy robią to spontanicznie menele,dla samej wódy.
Osobiście,kiedy brałem ślub, miałem na ten cel skrzynkę wódki i zarezerwowane pół godziny zapasu na dojazd na ceremonię.
Czułem się zawiedziony,ze na dystansie 3 kilometrów było tylko 5 bram.
Teraz czuję się zawiedziony,że w jednej z takich scenek,kiedy nie chcieli mi oddać przyszłej żony,zgodziłem się na "okup".
Dziś dałbym nawet dwie skrzynki,aby ją zatrzymali w niewoli...

Jestem za tradycją.
A co powiedzieć na amerykański zwyczaj-"psikus,albo cukierek"
Natomiast księża to niech lepiej zajmą się strona religijną,bo to nie ci co robią "bramy",faktycznie łupią nowożeńców.

~c.d

~panna młoda
jako osoba, która w sierpniu wychodzi za mąż właśnie w Opatrzności Bożej też sobie nie życzę by jakieś łajzy obce robiły mi bramy!!! Pochwalam proboszcza za to co robi. Jak mi ktoś stanie na drodze w sierpniu ostrzegam - wzywam policję. Nie będę nikomu nic dawać. Ani wódki ani cukierka. Chcesz? "idź se kup"! Żebraki


Może na naukach przedmałżeńskich w słuchaj się w Słowo Boże, tam jest sporo o miłości do bliźniego. Chyba,ze wychodzisz z założenia,że szanujesz bliźniego jak siebie samego i jako łajza sama staniesz przed ołtarzem.

~Edward

Ja też zacznę dzwonić po policję, żeby przyjechała po proboszcza. Ten cwaniak zakłuca normalnym ludziom spokuj waląc w dzwony pół godziny przed swoimi czarnymi mszami. Na niego jakoś rady nie ma. Eksmitować dziada!

~panna młoda

jako osoba, która w sierpniu wychodzi za mąż właśnie w Opatrzności Bożej też sobie nie życzę by jakieś łajzy obce robiły mi bramy!!! Pochwalam proboszcza za to co robi. Jak mi ktoś stanie na drodze w sierpniu ostrzegam - wzywam policję. Nie będę nikomu nic dawać. Ani wódki ani cukierka. Chcesz? "idź se kup"! Żebraki

~Brama

Brama przed kościołem to desperacja lokalnych degustatorów alkoholowych trunków, którym zabrakło pomysłu na pozyskiwanie kolejnych porcji płynów.