Co z wodą w Zarzeczu?

Image

Do urzędu Gminy i Miasta Nisko trafiła skarga. Mieszkańcy narzekają na brak działań ze strony burmistrza w sprawie zabezpieczenia ujęcia wody w Zarzeczu. O co chodzi?

Do naszej redakcji, jak również do innych mediów oraz samego urzędu gminy trafiła skarga na działalność burmistrza Niska. Większość mediów nie poruszyło w ogóle tego tematu.

Jak podkreśla autor skargi, zgodnie z przepisami, zbiorowe zaopatrzenie w wodę ludności jest zadaniem własnym gminy, dlatego też odpowiedzialność za skuteczną ochronę spoczywa w znacznym stopniu na gminie, bo to ona obecnie jest właścicielem ujęcia wody w Zarzeczu. Strefy ochronne ustanowione są w celu zapewnienia odpowiedniej jakości i ilości wody ujmowanej do zaopatrzenia w nią ludności. Woda przeznaczona do spożycia ma być wysokiej jakości, norma musi więc obowiązywać do czasu trwania eksploatacji ujęcia.

Pomimo informacji płynących RZGW w Krakowie z dnia 25-02-2011,znak: ZG-5040-9/11 oraz z dnia 21-09-2012, znak: ZG-420-48/12, o wygaszeniu stref ochronnych ujęcia wody z dniem 31-12-2012, Burmistrz nie złożył wniosku o przeprowadzenie badań hydrogeologicznych które potwierdzają, że nie ma obowiązku wznawiania ochrony ujęcia wody w Zarzeczu, ani nie przeprowadził konsultacji z Radą Gminy i mieszkańcami Zarzecza odnośnie wygaszenia stref ochronnych z końcem 2012 r.- czytamy w treści skargi.

Obecnie ujęcie wody pozostaje bez ochrony, bez tablic informujących o strefie ochronnej, bądź też jakiś innych nakazów czy zakazów, które zabezpieczałyby jakość wody przez długie lata oraz zabezpieczały teren w strefie ochrony pośredniej przed wszelkimi inwestycjami, które mogą narazić ujęcie na degradację. Osoby, którym leży na sercu ta sprawa przypominają, że burmistrz w tym zakresie złożył obietnicę, mówiąc, że jeżeli jest taka wola ze strony mieszkańców dotycząca przywrócenia stref ochronnych, to podejmie odpowiednie działania. Zdaniem mieszkańców brak działań ze strony burmistrza sprowadza bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców, skażenie i degradacje ujmowanej wody.

Na spotkaniu w Zarzeczu dnia 08-05-2014 mieszkańcy podjęli uchwałę dotyczącą przywracania stref ochronnych ujęcia wody w Zarzeczu w glosowaniu jawnym (dołączamy wyciąg z protokołu) . Na obecną chwilę (ponad miesiąc) nie ma odpowiedzi od Burmistrza co dzieje się w sprawie przywracania stref ochronnych. Zgodnie z aktualnie obowiązującymi przepisami ustawy z dnia 18 lipca 2001r. Prawo wodne (Dz. u. Z 2012 r., poz. 145 z późn. zm.) strefę ochronną ujęcia wody dzieli się na teren ochrony bezpośredniej lub pośredniej. Dopuszcza się ustanowienie strefy ochronnej obejmującej wyłącznie teren ochrony bezpośredniej, jeżeli jest to uzasadnione lokalnymi warunkami hydrogeologicznymi, hydrologicznymi i geomorfologicznymi oraz zapewnienia konieczną ochronę ujmowanej wody– czytamy w treści skargi.

Zdaniem autora skargi burmistrz dopuścił się złamania postanowień „Programu Ochrony Środowiska dla Gminy Nisko na lata 2011-2014 z perspektywą na lata 2015-2018”, który jest podstawowym narzędziem prowadzenia polityki ekologicznej na terenie gminy.

W przypadku uznania skargi za zasadną wnosimy o powiadomienie Prokuratury Rejonowej o możliwym popełnieniu przestępstwa, niedopełnienia obowiązków i przekroczenia uprawnień na szkodę interesu publicznego lub prywatnego określonego w art. 231 Kodeksu karnego. Wnosimy ponadto o powiadomienie organów nadzoru - Wojewody, celem zastosowania działań nadzorczych przewidzianych w art. 96 ust. 2 ustawy o samorządzie gminnym– czytamy w treści skargi.

Mieszkańców również niepokoi fakt, że burmistrz nie widzi zagrożenia, gdyby doszło do utraty ujęcia wody w Zarzeczu, np. jeśli doszłoby do budowy drogi ekspresowej S-19 w wariancie WS-5j (ok. 370 mln droższy od WS-9). Wariant ten zakłada, że obwodnica przebiegałaby przez strefę ochrony pośredniej ujęcia wody. Osoby zamieszkałe w Zarzeczu nie chcą zostać podłączone do wody w Nisku, mając na uwadze to, że w dalszym ciągu woda nie spełnia wszystkich norm i wymogów określonych przez ministerstwo. Mieszkańcy zapowiadają, że będą walczyć o dobrą jakość wody dla siebie i swoich dzieci.

Zdaniem radnego Błażeja Borowca cały problem wynika z tego, że nie wzięto pod uwagę właśnie interesu mieszkańców Zarzecza i pominięto ich opinie w tej sprawie.

- Okazuje się, że z mieszkańcami Zarzecza najzwyczajniej nikt z gminy poważnie nie rozmawiał o ich przyszłości w związku z budową jakże potrzebnej drogi S19, której potrzeby budowy nigdy nikt nie kwestionował i nie kwestionuje. Szczególnie co zauważalne mieszkańcom zabrakło informacji o wadach i zaletach drogi ekspresowej w wariancie, który przebiega przez strefę ochronną ujęcia wody pitnej dla mieszkańców. Patrząc na problem jaki dotknął Zarzecza i treść złożonej skargi nasuwa się wniosek, że za dużo jest w gminie spraw które dzielą społeczność zamiast ją łączyć. To nie służy budowaniu społeczeństwa obywatelskiego. Tu konieczna jest pogłębiona refleksja nad potrzebą odnowienia dialogu z mieszkańcami na każdym etapie ingerencji w dotychczasowe jestestwo, bo jak widać mieszkańcy potrafią upomnieć się o swoje prawa– podkreśla Błażej Borowiec.

Cała sprawa zupełnie inaczej wygląda ze strony Gminy i Miasta Nisko, która stoi na stanowisku, że skarga jest bezzasadna i mija się z prawdą. Doradca ds. komunikacji społecznej i obsługi medialnej w UGiM Nisko Adrian Starzomski poinformował nas, że zgodnie z przepisami nie ma obowiązku tworzenia stref ochronnych. Pismo zgodnie z prośbą mieszkańców zostało skierowane do Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska dotyczące wpływu przebiegu S 19 W5 na źródło wody. Została powiadomiona o tych faktach Rada Sołecka, Rada Parafialna i Powiatowy Nadzór Budowlany. Ponadto został skierowany wniosek do Rady Miasta o zabezpieczenie 200 tys. zł na w/w cel.

Najbliższe posiedzenie Rady Miejskiej w Nisku zobrazuje to, czy faktycznie gmina Nisko podejmie kroki by rozwiązać ten problem. Grupa mieszkańców, która jest zaangażowana w tę sprawę jak na razie nie ma żadnych informacji, że zostały podjęte skuteczne działania w celu przywrócenia strefy ochronnej.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Mądry

Kolesiostwo uratowało burmistrza tym razem, zasadna skarga została odrzucona. Burmistrz zamiast chronić ujęcie to chce niszczyć toksynami z drogi, tak dba o Zarzecze, że chce podłączyć wodę z Niska z podwójną dawką glinu, aby wszyscy się uspokoili i siedzieli cicho.

~dzindzer

to pewnie przez tych łysych chuderlaków po 60 kilo każdy to przez nich!!przez to ze mają tatuaze, a kubus z bemki nadal biznes prowadzi