Na dwóch kołach pokonali 14 tys. km
Grzegorz Kopera (Herni) ze Stalowej Woli wspólnie z 2 śmiałkami przejechał prawie 14 tys. km. podczas wyprawy motocyklowej do Azji Centralnej. Stalowowolanin podzielił się z nami wrażeniami z tej wyjątkowej podróży.
Na wyprawę w ramach projektu PAMIR 2014, gdzie do pokonania było około 14 tys. km po różnego rodzaju drogach, od asfaltów po ciężki teren Offroad, zdecydowało się 3 mężczyzn: 39- letni Mariusz Klekowski (Joker) z Wrocławia, 37- letni Dominik Tryba (Magyar) z Tarnowa oraz 40- letni Grzegorz Kopera (Herni) ze Stalowej Woli. Razem przejechali przez 7 państw, począwszy od Polski, przez Ukrainę, Rosję, Kazachstan, Uzbekistan, Tadżykistan oraz Kirgistan.
Dla Grzegorza Kopery nie była to pierwsza wyprawa motocyklem w daleką podróż. W ten sposób odwiedził już m.in. Gruzję, Albanię, Mołdawię, Rumunie, Rosję, Bośnię, Kosowo, Czarnogórę. Dzięki każdej z wypraw Herni mógł poznać nowych ludzi, miejsca, kultury, przeżyć kolejną fascynująca przygodę. Nie inaczej było i tym razem, kiedy to za cel podróży 3 motocyklistów obrało Azję Centralną.
Podczas tej podróży stalowowolanina ujęły wielkie przestrzenie Azji, piękne wysokogórskie jeziora, wysokie góry i spokój mieszkańców, gdzie tak naprawdę nikt się nie śpieszy jak w Europie. Podróż była także okazją do poznania nowych smaków. Jak podkreśla w rozmowie z nami Herni kuchnia Azji Centralnej nie jest zbyt bogata. Najczęściej sięgał po szaszłyki z baraniny oraz lepioszkę (lepioszka to rodzaj chleba jedzonego m.in. w Kazachstanie, Kirgistanie i Uzbekistanie. Wyrabia się go bez dodatku drożdży, z mąki, wody, tłuszczu). Grzegorz Kopera próbował także kumysu, którego podstawą jest mleko klaczy (jest on tradycyjnym napojem koczowniczych ludów centralnej Azji: mongolskich, kirgiskich, tatarskich, baszkirskich).
- Byliśmy odbierani przez tubylców bardzo pozytywnie, prawie jak jacyś „kosmici” i ciągle i wszędzie pytali się nas: ile kosztuje motocykl, skąd jesteśmy, gdzie jedziemy, po co jedziemy itd… I tak było za każdym razem jak zatrzymywaliśmy się. Fotografowali się z nami i nas, pozdrawiali z samochodów, trąbili klaksonami. Ogólnie wzbudzaliśmy zainteresowanie– wspomina Grzegorz Kopera.
Trasa podróży ustalona była na długo przed samą wyprawą. Trzeba było tu wziąć pod uwagę m.in. to, że nie wszędzie można było zatankować motocykl. Co ciekawe, w Uzbekistanie 90 % aut jeździ na gazie i dlatego brak tam Pb.
- Raczej trzymaliśmy się jakiś planów, bo w dużej mierze byliśmy uzależnieni od benzyny, wiec ciężko się było zapuszczać w nieplanowane miejsca. I drogi w wysokich górach też są czasami nieprzejezdne z powodu lawin błotnych itd.– wyjaśnia Grzegorz Kopera.
Jeszcze przed wyprawą wszyscy uczestnicy projektu PAMIR 2014 musieli zadbać o swoje motocykle, by podczas tak długiej podróży nie było żadnych niespodzianek.
- Motocykle były dobrze przygotowane przed podróżą i nie sprawiały żadnych problemów podczas trwania wyprawy, mimo iż mają ponad 12 lat, a najstarszy miał 19 lat. Ale to są dobre, sprawdzone, mało awaryjne motocykle Honda– mówi Grzegorz Kopera, który przebył podróżna na Hondzie Transalp 650 2002 r.
Jazda po górzystych terenach, takich jakie występują m.in. w Kirgistanie czy Tadżykistanie nie należała do łatwych. Warto tu podkreślić, że większość terenów w tym rejonie jest powyżej 3000 m n.p.m. Ogromne wysokości dawały się we znaki bólami głowy, złym samopoczuciem. W Tadżykistanie, w górach Pamir podróżnicy spędzili kilka dni na wysokości ponad 4000 m n.p.m. Jak wspomina Grzegorz Kopera przemierzając przełęcz Ak-Baitał (4 655 m n.p.m.- Tadżykistan) z powodu wysokości ciężko było nawet rozmawiać. Były też inne ciężki chwile.
- Najtrudniejsze momenty miałem z motocyklem na wysokości powyżej 4 tys. m n.p.m. Problemem okazał się brak powietrza i problemem z mieszanką paliwową. Motocykl na wysokości jest dużo słabszy i pożera duże ilości paliwa. Powoli, bo powoli posuwa się do przodu… Poza tym złapałem jedną gumę i z powodu kiepskich dróg w Azji urwałem kufer, który naprawiłem w pierwszym napotkanym miasteczku– opowiada Herni.
Wspólna podróż po Azji Centralnej trwała 29 dni, jej uczestnicy przejechali w sumie 13700 km. Dla Jokera Magyara i Herniego nie była to pierwsza wspólna wyprawa. Grzegorz Kopera ma nadzieję, że nie była to ich ostatnia podróż i za jakiś czas znów wspólnie wyruszą „w świat” na motocyklach.
- Cały czas dochodzę do siebie po wyprawie po Azji Centralnej, ale gdzieś tam już kiełkuje w głowie jakiś kolejny pomysł na kolejną wyprawę. Może Afryka…- mówi Herni.
Więcej na temat projektu PAMIR 2014 na http://project-pamir2014.prv.pl/ oraz https://www.faceb(...)40945760
Komentarze
Łałł.......Super
jest filmik z wyprawy https://www.youtu(...)s6BJL9vM
gdzie kolejna wyprawa ?
Mega super wyprawa.Gratulacje!!!
Super , podoba mi się!!
Piekna sprawa !!
Wielkie gratulacje !!!
Gratuluje wyprawy!!!
Wielkie brawa !!
Super , tak trzymac chłopaki!!!
i czym tu sie te barany podniecają Motocyklem 14 tys. o kurna ale mi to wielki wyczyn siedzisz sobie wygodnie i ciśniesz manetke Rowerami panowie przejechać te tysiące km to jest wyczyn
W końcu to gość z Wolnej Grupy STW, a nie jakiś lanser, który swoją pierdziawą kręci się wokół przysłowiowego komina.
Może przy okazji tego artykułu. Gość na suzuki chyba 500 (biało-niebieski) z rejestracją gdzie widnieje ...03... zacznij jeździć normalnie,bo wbijanie się na trzeciego przy linii ciągłej świadczy o Tobie nie najlepiej (ulica Poniatowskiego).
Bardzo fajna wyprawa, super foty i marzę o takieh wyprawie . Lewa w górę !!!!
super wyprawa Nie potrzebujecie pomocnika::::
Piękna wyprawa w piękne miejsca !!
Nam również było bardzo miło poznać i wspólnie podróżować po Kazachstanie.
Ja tez tak chcę.........
Wielkie gratulacje .Pozdrawiam naszych bohaterów .
Coś pięknego Pozdrawiam!!!
Pozdrowienia od samotnego "krawaciarza"
Miło było z Wami przez 2 dni w Kazachstanie...
fajna wyprawa ....
piekne zdjecia! rzadko sie zdarza tak fajny art.
Oj HERNI umiesz sie zareklamowac.pozdro
I w końcu jakiś ciekawy wątek na tym stalowymmiescie ;)
Pozdrowienia chłoapki ;)
Najlepsza fotka z kolegą i nasza koszulka
Super!!! Gratulacje!!! Wyprawa po zdjęciach widać, że udana!
Gratuluję wytrwałości! Zazdroszczę i pozdrawiam
Szacun :}