Czy to samobójstwo czy morderstwo?

Image

Do zamknięcia postępowania w sprawie zbrodni w Lipie, do której doszło ok. 7 miesięcy temu, brakuje profilu psychologicznego ewentualnego sprawcy…

W niedzielę, 26 stycznia br. w miejscowości Lipa (powiat stalowowolski) w jednym z bloków przy. ul. Pocztowej doszło do okrutnego morderstwa. 12-letnia Ola znalazła troje członków swojej rodziny w kałuży krwi. Dwa dni później w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie przeprowadzono sekcję zwłok 38-letniej Ewy W. (matki dziewczynki), 6-letniego brata Wojtka i 9-letniej siostry Magdy. Biegli stwierdzili, że chłopiec wykrwawił się na śmierć. W przypadku jego siostry nie stwierdzono jednoznacznej przyczyny zgonu. Matka miała rany ciętej szyi, jak również rany kłute klatki piersiowej. Przyczyną zgonu było przebicie płuca od jednego z zadanych ciosów. Kto zabił?

W postępowaniu od początku brane były pod uwagę 2 wersje zdarzeń: nieznany sprawca zabił matkę i dzieci lub 38-latka najpierw zamordowała dwójkę swoich dzieci, a następnie popełniła samobójstwo.

- Cały czas zakładamy wszystkie wersje zdarzenia jako wersje prawdopodobne. Z zebranego dotychczas materiału wynika, że najbardziej prawdopodobną jest wersja dotycząca braku udziału osób trzecich w tym zdarzeniu, ale nie jest to stanowisko takie kategoryczne. Jest to kwestia raczej prawdopodobieństwa, przy czym wszystkie wersje są w tej chwili na równi brane pod uwagę- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.

Co się więc stało tego feralnego dnia w Lipie? Czy przeprowadzone analizy i badania dadzą jednoznaczną odpowiedź?

- Do chwili obecnej wpłynęły praktycznie wszystkie opinie biegłych powołanych w tej sprawie. Brakuje nam opinii dotyczącej profilu psychologicznego ewentualnego sprawcy czy też osoby, która dopuściła się tego czynu. Na tę opinię jeszcze czekamy, w związku z czym nie możemy zakończyć jeszcze tego postępowania do czasu, kiedy wpłynie ta ostatnia opinia biegłych- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.

Ostatnia, ta brakująca opinia, która będzie miała duże znacznie dla oceny zebranego materiału dowodowego powinna już być w posiadaniu Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Być może nastąpiły jakieś opóźnienia w tym zakresie w związku z sezonem urlopowym.

- Jesteśmy dobrej myśli, liczymy, że ta opinia wpłynie jeszcze w tym miesiącu- dodaje Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Vampire

Czerwony Smoku, w twoim ujęciu sprawy można przyjąć że morderca dzieci nie żyje - jest bowiem pośród ofiar. Zabiła najpierw dzieci, a potem popełniła samobójstwo.

~czerwony smok

CYTAT
Ale przypuszczam że sprawa zostanie umorzona i domniemany zabójca - który moim zdaniem nie istnieje - nie zostanie wykryty


Byłoby to całkiem logiczne, że zabójca, który nie istnieje, nie zostanie złapny, gdyby nie fakt, że na pewno dwie osoby pzypadkowo same sie nie skaleczyły, więc zabójstwo miało miejsce, a więc zabójca był.

Gdyby to był jakiś morderca psychopata, któy morduje rodziny, to byłby to chyba pierwszy przypadek w histori kryminalistyki, a drugi licząc z psychopatami wykreowanymi przez literaturę kryminalną.

~maxstw

Taka sprawa dla bieglych z STW??? wypadek z udzialem pieszego ich przerasta!!!

~probószcz

zatem zanies swoje wypociny do prokuratury, po kij maja czekac na bieglych nierobow. za pol ceny moze wezma a ciebie awansuja na to stanowisko

~Vampire

Portret psychologiczny sprawcy:
"Brutalny charakter domniemanego zabójstwa wskazuje iż sprawca działał pod wpływem silnych emocji, eksponując wysoką agresję. Prawdopodobnie był z ofiarami emocjonalnie związany i długotrwale skonfliktowany. Statystycznie rzecz ujmując, prawdopodobnie był to mężczyzna około 30. roku życia."
Później Prokuratura będzie próbowała na chybił / trafił dopasować do portretu kogokolwiek spośród znajomych ofiar. Jeżeli ktoś taki się znajdzie, zostanie zapytany o alibi. Ale przypuszczam że sprawa zostanie umorzona i domniemany zabójca - który moim zdaniem nie istnieje - nie zostanie wykryty.