Inwestorzy odprawiani z kwitkiem?

Image

Prawdopodobnie inwestor, który planował budowę huty stali w Stalowej Woli oraz dać zatrudnienie około 1000 mieszkańcom, odejdzie z niczym…

- Cały czas dobija się do nas ten Chińczyk, który chce te 40 hektarów pod hutę, ale to jest kwestia lasów państwowych i nie jesteśmy na razie w stanie tego ugryźć. (…) Próbujemy różnych wariantów, ale to jest bicie nie w ścianę lasu, tylko w betonową ścianę. To jest instytucja przynajmniej na poziomie Stalowej Woli niereformowalna. Idzie to gorzej niż po grudzie– mówi Andrzej Szlęzak, prezydent miasta.

Stalowa Wola z różnych względów jest atrakcyjna dla potencjalnych inwestorów, zwłaszcza z branży hutniczej, a i samo miasto zrobiło wiele, by ściągnąć ich do siebie m.in. uzbrajając nowe tereny. Ceny gruntów nie są tak wygórowane jak w większych ośrodków na terenie naszego kraju. Pod dostatkiem jest tu też pracowników, w tym także wykształconych inżynierów, których wymagania płacowe nie są tak wygórowane jak np. w Warszawie. Miasto na przestrzeni kilku miesięcy sprzedało prawie wszystkie miejsca ulokowane przy ul. Centralnego Okręgu Przemysłowego. Jak zdradził prezydent, do Stalowej Woli sprowadza się firma ze Zbydniowa, która zajmuje się obrabiarkami numerycznymi. Największym problemem w tym wszystkim jest to, że brakuje terenów inwestycyjnych, a szanse na pozyskanie nowych są mizerne. Starania o poszerzenie granic Stalowej Woli nie przyniosły dotychczas rezultatów.

- My z inwestorami na razie nie mamy problemów. Powiedziałbym, że tutaj najbardziej zainteresowane firmy rozwijaniem się to są firmy ze Stalowej Woli. Trzeba pamiętać o tym, że w ostatnich dwóch latach powstało około 700 miejsc pracy– mówi Andrzej Szlęzak, prezydent miasta.

Jeśli jednak nie będziemy mieli co zaoferować potencjalnym inwestorom, miasto nie będzie się ani rozwijać, ani likwidować problemu bezrobocia.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
wyborca

Kiedyś były lasy i praca. Dziś nie ma pracy ani lasów. Połowa hal na terenie HSW stoi pusta, polskie zakłady wyprzedano za bezcen lub doprowadzono do upadku. Miasto ściąga kolejne obozy poszukujące taniej siły roboczej. Wysokie technologie to mit. Nie doczekamy.

Może czas uporządkować teren HSW?

Jeśli nawet wytniemy 40 ha lasów i zalesimy nieużytki, czy zrekompensujemy szkody? Ile rzeczywiście mamy nieużytków nadających się do zalesienia i po ilu latach wyrośnie tam las o takiej mocy jak wycięty?

~Adas

Nie mogę się doczekać gdy zaczną robić płyty klejone z klejów i lakierów w fabryce mebli. Następne SPA się szykuje. Ale to jedynie obiecane :-) wiec się nie martwię.

~Don

Bylo sprzedać na hutę z 1000 miejsc pracy a nie na tartak Sweedwoodu ze 100, mundry po szkodzie

~skobel

Pan lucjusz ma szanse sie wykazac, ruszyc swoje znajomosci, pokazac stalowowianoom jaki jest wielki i ze On moze zalatwic to co Preziowi nie wychodzi.
Niestety Lcjusz gu..o moze siedzi cichutko i czeka okazji zeby Perzia ugrysc ponizej pasa.

~mer

u nas zniecheca sie inwestora i tak to funkcjonuje jak pisze "~oniona" .

Hammurabi

@leksik

Rozumiem, że Lucjusz modlitwami, klęczeniem i partyjną korupcją załatwi sprzedaż tych gruntów?

~oniona

Do pozostajacych bez pracy.No to zamiast pracowac jak ludzie cywilizowani, dalej oddychajcie tym swiezym powietrzem zawiewawjacym zza lasow i zarabiajcie na chleb z otrzymywanych zasilkow z MOPS ize zbierania grzybow i jagod w lesie
( w koncu to jagodowa stolica - wybitne dzielo i pomysl prezesa ).

~gruby

a mnie to wali

~ole stadiony

Szlęzak się głupio tłumaczy jak zwykle i tyle. Spytajcie go ile działek podzielił i ile po sprzedawał, aby mieć na swoje fanaberie. Niech idzie do Butrynowej i z nią załatwi, ale nie przecież on ma problem, żeby z samym sobą się dogadać. Lucjusz to taki sam psychiczny łamaga i najlepiej po jego "awansach" widać co go interesuje.

~leksik

Znowu widać, że w mieście potrzeba gospodarza, który sprosta wyzwaniom. Tu widać klapę. To wyraźny sygnał dla wyborców. Głosujemy na Lucjusza.

~zyzy

Juz dawno pisalem ,ze nalezy zaproponowac Lasom Państwowym np. 30 ha nieużytków i zalesić na koszt miasta w zamian za te brakujace ok. 20 ha lasu graniczącego z dzialkami na strefie ( tak aby było te 44ha wymagane pzrez inwestora) ale w tym mieście nikt nie umie tak mysleć, bo i po co?
Zamiast mysleć jak rozwijac miasto, prezydent mówi jak zmniejszać jak chociazby o alejach Jana Pawła II.
A w 2002r jego haso wyborcze gdy po raz pierwszy startował do wyborow brzmiało: " jestem gruby, jestem łysy ale mam pomysły"
Chciałoby sie odpowiedzieć Panie prezydencie słowami pewnej piosenki:" To widać , to słychać, to czuć" A wspaniala Pani poseł Butryn - to cokolwiek zrobila w tej mierze aby miasto uzyskało taką 44ha działkę ? Czy Ona rozmawiała z kimkowiek np.
w Ministerstwie Ochrony Środowiska? Jestem pewien ,ze to ostatnia kadencja tej Pani czego z całego serca Jej życzę.

~stefek

bo niektóre zasrane "patriotyczne" partie bronią polskich lasów i nich.....a !

northern_petrol

Kaszana. Inaczej nie da się tego określić. Taka lipa to jest możliwa tylko w Polsce. Niemcy wycięli by w cholerę las sąsiadujący z fabrykami, rozbudowali przemysł a las zasadzili na nieużytkach (których też mamy pełno). Nie rozumiem, czemu niektóre instytucje państwowe działają na szkodę obywateli i kraju (w tym wypadku Lasy Państwowe czy jak się to nazywa).