W księgarniach brakuje podręczników
W stalowowolskich księgarniach i antykwariatach brakuje podręczników do IV klasy szkoły podstawowej, I gimnazjum oraz I liceum. Ci rodzice, którzy zdecydowali się na zakup szkolnych wyprawek we wrześniu, nie mogą nigdzie nabyć potrzebnych książek.
– Brakuje nam podręczników głównie z wydawnictwa Nowa Era z przedmiotów takich jak biologia i chemia – słyszymy w jednej z księgarni w naszym mieście. Problem wydaje się poważny, ponieważ i w hurtowniach półki świecą pustkami. Dokładnie nie wiadomo kiedy sytuacja ulegnie zmianie i jak długo trzeba będzie czekać na brakujące książki.
Wraz z planowanym od przyszłego roku szkolnego wprowadzeniem darmowych podręczników dla uczniów z klasy II i IV SP oraz I gimnazjum, wydawnictwa boją się drukować większą ilość książek. – Na pewno lepiej wydrukować mniej podręczników, a potem w razie potrzeby zrobić dodruk, niż generować straty w postaci książek, na które i tak nie będzie zbytu – słyszymy w jednym z antykwariatów.
Rodzice odprawieni z księgarni z kwitkiem nie kryją swojego oburzenia. – Te ciągłe zmiany w systemie oświaty tylko jeszcze bardziej pogarszają całą tę sytuację. Dawniej z jednego podręcznika korzystało kilka roczników. I dało się nauczyć. Teraz książki zmieniają się praktycznie każdego roku, a i tak jest problem żeby je kupić – mówi pan Marcin, tata bliźniaczek z IV klasy.
Dobrym wyjściem dla rodziców może okazać się kupowanie podręczników przez internet. – Jeszcze pod koniec sierpnia zdecydowałam się na porównanie cen wszystkich książek do klasy III gimnazjum, które oferowały stalowowolskie księgarnie z tymi w internecie. Po krótkich wyliczeniach zdecydowałam się na zakup książek dla swojego syna właśnie przez internet, co pozwoliło mi zaoszczędzić kwotę blisko 50 zł i uniknąć stresujących sytuacji związanych z brakiem książek w księgarniach – informuje pani Magdalena, matka 2 synów.
Viramontes
Komentarze
zmieniajcie dalej co roku książki programowe omg
no to przez olx lub internetowe księgarnie...niezaradni rodzice...ja kupiłam używane przez internet
nie wq....j ~gosia...
wina leży po stronie szkoły zwłaszcza tej ponadgimnazjalnej...
informacja o tym jakie książki trzeba kupić dowiedzieliśmy się na 5 dni przed początkiem roku szkolnego...
Większości używanych książek już nie było ...nawet na necie...zwłaszcza tych zawodowych...a jedna nowa książka syna kosztuje ponad 50 zł...
no to przez olx lub internetowe księgarnie...niezaradni rodzice...ja kupiłam używane przez internet