Piknik na inżyniera
Materiał na inżyniera. Pod takim hasłem przebiegał tegoroczny Piknik Industrialny. Głównym punktem programu była premiera nowego budynku KUL.
Nowy budynek przy ulicy Eugeniusza Kwiatkowskiego 3A, w którym ulokowany jest wydział inżynierii materiałowej przeżywał oblężenie. Można było po raz pierwszy wejść do środka i zwiedzić poszczególne piętra, zatrzymując się np. na wykładzie dziekana KUL by dowiedzieć się o rozwoju inżynierii materiałowej, zastosowaniu jej we współczesnej medycynie materiałowej, np. przy leczeniu nowotworów, w stomatologii do tworzenia implantów czy przy produkcji pieniędzy. Przyszli studenci zapewne będą mogli dowiedzieć się jak tworzy się gotówkę, a na razie czekają na nich, według zapewnień władz uczelni stypendia, które dzięki zdobyczom inżynierii mogły zostać w postaci banknotów wyprodukowane.
Podczas VII Pikniku Industrialnego można też było skorzystać z pokazów, które odbywały się w salach laboratoryjnych, a także zwiedzając przy okazji budynek, podziwiać panoramę Stalowej Woli z tarasu widokowego. Plac przed gmachem wypełniły stoiska lokalnych firm, na których zaprezentowane zostały maszyny i urządzenia produkowane w Stalowej Woli.
Do atrakcji niedzielnych, organizowanych w ramach pikniku należały zajęcia laboratoryjne odbywające się na terenie KUL, Politechniki Rzeszowskiej i Inkubatora Technologicznego. Były też wykłady dla nieco starszych naukowców, zabawy z nauką w tle, układanie klocków. Chętni, pod nadzorem fachowców, mogli sami przeprowadzić na sobie eksperymenty np. z ciekłym azotem, przekonać się jak z piany robi się potwora, co się stanie gdy zanurzymy różę w magicznej menzurce i dowiedzieć się dlaczego raz balon jest okrągły, a innym razem kurczy się i chowa w małym pudełku.
Atrakcją była możliwość zrobienia sobie zdjęcia z żółwiami ninja czy postaciami z bajki. Można też było zasiąść za sterami wyrzutni rakiet WR-40 Langusta II, zobaczyć od podszewki lekki pojazd opancerzony Oncilla i równarkę drogową, koparkę. Każde dziecko mogło też posiedzieć w szybowcu i w marzeniach polecieć w przestworza...
[MagPie]
Komentarze
"Nocne spotkania z nauką" w Politechnice Rzeszowskiej 10x ciekawsze od stalowowolskiego Pikniku Industrialnego. Bierzcie przykład, jak zorganizować ciekawe pokazy i doświadczenia dla wszystkich. Każdy prowadzący starał się jak najlepiej omówić zagadnienia, zainteresować przybyłych, można było z nimi porozmawiać o tym i dowiedzieć się wielu nowych rzeczy. Czy Stalową Wolę stać na coś lepszego, czy błazenadę jak co roku?
Sewu masz problem nie stoi Ci.
TAK dla rozwoju, a NIE dla walenizmu.
Naberezn y nadaje sie na prezydenta nie osmieszajcie się to człowiek wylansowany prze kisieży i sagatowska uczelnie skończył dzięki ksieza . Smieszy mnie to ze skonczył studnia a w liceum był najgorszym uczniem.
za 20 lat będzie pokazówka...hehe
Pomysł fajny ale jakoś tak niemrawo to wszystko wyglądało. Bardziej mi się podobał festyn 15 sierpnia przy Budowlance. działo się coś a nie tak jak tutaj nudy na pudy.
antylans - NIGDY!!!!!!!
A po co tu prezio, którego nie chcemy. NIE dla prezia. Solidarnie go wszyscy odrzućmy. Wyborcy, 16 listopada do urn. Lucjusz na prezydenta. Zagłosujmy na Lucjusza.
Kolejny lansik wyborczy zakończony klapą.To już nie działa Mości Panowie.Dziękujemy za OWOCNE 12 lat.Na tym bajka się kończy.
zgadzam sie, imprezy były ale tylko na KUL było super, fajne atrakcje, moje dzieci zachwycone pokazami, jeszcze żółwie i czekoladki i cukierki dawali, wszędzie pozwolono im wejśc i rozrabiać do woli, poszlismy na politechnikę to pan cieć grzecznie wyprosił nas, ze sie pokonczylo o drugiej i ze wszystko jest na KULu, w inkubatorze nic tez nie bylo, mozna bylo łazić se i ogladać, ale dla dzieci to nic ciekawego wiec wrocililismy pod nowy budynek KUL. Nie szliśmy na hutę, bo w sumie dla maluchów to żadna atrakcja.
powiem jedno-zenada
Jak dla mnie impreza to klapa, nie mowi tu o czesci na KUL ale o tym co sie działo w pozostałych budynkach. Poszlismy około godz 13.30 na Politechnikę i Inkubator a tu kopletnie nic, mimo że w programie było zupełnie co innego. W obu budynkach w programie miały byc zabawy jeszcze przez 3 godziny! a tu kompletnie nic. Ochroniarz wzruszył ramionami ze juz nic mie ma i tyle! Po co było rozbijac impreze na 4 budynki jak w wiekszosci sie nic nie działo.
Wit- to tylko świadczy o mieszkańcach miasta. Pogłębianie wiedzy jest im obce, po prostu organizatorzy o pifku zapomnieli.
Ale tlumy sluchaja razem z preziem ,acha jest jeszcze Augustyn i Dorosz,pozdrowienia.