Poznamy prawdę jeszcze w październiku
Prokuratura Rejonowa dysponuje już wszystkimi opiniami biegłych w sprawie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce 26 stycznia 2014 r. w Lipie. Decyzja w tej sprawie zapadnie w tym miesiącu.
Pod koniec stycznia, w jednym z bloków przy ul. Pocztowej w Lipie (powiat stalowowolski), doszło do wstrząsającego zdarzenia. 12-letnia Ola znalazła leżące w kałuży krwi zwłoki trzech członków rodziny. Matka dziewczynki 38-letnia Ewa W. miała rany ciętej szyi oraz rany kłute klatki piersiowej. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną jej śmierci było przebicie płuca (od zadanego ciosu). W przypadku 6-letniego Wojtka biegli stwierdzili, że przyczyną zgonu było wykrwawienie się na śmierć. Z kolei nie ustalono jednoznacznie co spowodowało śmierć 9-letniej Magdy. Ojciec dzieci w czasie tragedii przebywał poza granicami kraju. Sąsiedzi byli zgodni, że była to zgodna, kochająca się rodzina. Zdarzenie ogromnie wstrząsnęło mieszkańcami Lipy. Od początku nie było wiadomo co wydarzyło się w mieszkaniu, gdzie doszło do tragedii. O nieszczęście oskarżono nawet siły nieczyste, rezultatem czego było odprawienie egzorcyzmów.
- Była to przykładna rodzina, nie było tam awantur, nie było alkoholu. Mama zajmowała się dziećmi, tata pracował. Dzieci były zawsze zadbane- mówiła w styczniu w rozmowie z nami Barbara Bandyga, szefowa stalowowolskiej Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.
Prokuratura brała pod uwagę 2 wersje zdarzeń. Pierwsza z nich mówiła, że członków rodziny zabił nieznany sprawca. Druga wersja wskazywała na to, że sprawcą była 38-letnia Ewa W., która najpierw zamordowała dzieci, a następnie odebrała sobie życie. Zebrane dowody wskazują na to, że najbardziej prawdopodobna jest ta druga. Ostatnia opinia, która trafiła już do prokuratury ma rozwiać wszelkie wątpliwości w tej sprawie.
- W ubiegły czwartek otrzymaliśmy ostatnią opinię dotyczącą profilu psychologicznego. Prokurator dokona oceny całości materiału i podejmie decyzję w tej sprawie– mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Piotr Walkowicz, Zastępca Prokuratora Rejonowego.
Komentarze
Pamiętam sprawę pewnej kobiety którą znaleziono powieszoną w lesie.
Brakowało jej pieniędzy, miała długi, cierpiała na depresję... stwierdzono że to musiało być morderstwo bo jej portret psychologiczy nie pasował do profilu samobójcy. Oczywiście żadnych dowodów na morderstwo nie znaleziono.