Czas na zmiany i Nową Prawicę
Chcą wielu zmian m.in. uproszczenia biurokracji, likwidacji karty nauczyciela i reorganizacji powiatu. Kandydaci z ramienia Nowej Prawicy Janusza Korwin – Mikkego ogłosili swój start w wyborach...
Połączyły ich wspólne idee
We wtorek podczas konferencji prasowej zaprezentowali się kandydaci z list Nowej Prawicy Janusza Korwin – Mikkego. Do Powiatu KNP zgłosiło pełną dozwoloną liczbę czyli 46 kandydatów, do Rady Miasta jednego przedstawiciela z Okręgu nr 22, do Sejmiku Województwa Podkarpackiego 9. Wśród wszystkich osób, które znalazły się na liście pojawili się kandydaci niezwiązani z partią, mający jednak podobne poglądy jak Nowa Prawica. Są to m.in.: urzędnicy, przedsiębiorcy, studenci.
- Udało nam się skompletować podwójną obsadę do każdego z okręgów. My, w odróżnieniu od innych polityków staramy się nie obiecać niczego. Chcielibyśmy, aby to obywatele mieli możliwość zdecydowania sami o sobie. Nie ma u nas takich osób, które można określić tak jak w filmie Barei "Poszukiwany Poszukiwana"- z zawodu dyrektor. Nie ma takich osób, o których można powiedzieć, że są z zawodu politykami- mówi Grzegorz Kida.
Więcej na temat poszczególnych kandydatów będzie można wkrótce zobaczyć w materiale video.
Chcą wielu zmian
Jak podkreślił podczas spotkania Grzegorz Kida w naszym kraju potrzeba wielu zmian. Członkowie Nowej Prawicy Janusza Korwina– Mikkego chcieliby zmniejszyć liczbę urzędników utrzymywanych z naszych podatków. Podobnie przedstawiciele tej partii myślą na temat instytucji, które mają na celu kontrolowanie różnych urzędów. Postulują, by biurokracja została ukrócona m.in. dzięki wprowadzeniu nowych rozwiązań np. z wykorzystaniem nowoczesnych technologii, bądź też by można było wiele rzeczy załatwiać w urzędzie zdalnie, bez konieczności stania w kolejce. Chcą także by samorządy nie zadłużały się ponad miarę.
- Chcielibyśmy maksymalnie skrócić czas, jeśli chodzi o wydawanie decyzji administracyjnych, czyli takich decyzji urzędowych, żeby nie trzeba było czekać w nieskończoność, generalnie żeby była ona wydawana od ręki- mówi Grzegorz Kida.
Jak podkreślił Grzegorz Kida potrzebna jest nowa wizja działania powiatu. Jego zdaniem powinno się rozsądnie podchodzić do tworzenia różnych stanowisk. I tak np. powiatem powinna rządzić jedna osoba, a nie kilka. Można by wówczas zaoszczędzić na pensjach wicestarostów, a są to sumy niemałe.
Im się udało, nam też się uda!
Grzegorz Kida podał przykłady kilku gmin, którym udało się wprowadzić wiele trudnych rozwiązań, które przyniosły duże oszczędności.
W podkarpackiej gminie Wiązownica od 2007 roku obowiązują o połowę niższe podatki od nieruchomości, od środków transportu i podatek rolny, dzięki czemu gmina przyciąga nowych inwestorów, a to z kolei daje nowe miejsca pracy. Ostatecznie do gminnej kasy wpłynęło o wiele więcej pieniędzy niż w latach wcześniejszych.
Kolejny przykład pochodzi z Gminy Jarocin, gdzie dużą częścią szkół zarządzają stowarzyszenia. W szkołach tych nie obowiązuje Karta Nauczyciela, a zdrowa rywalizacja między placówkami przyczyniła się do wzrostu poziomu nauczania.
Z kolei w Nysie, gdzie bezrobocie sięgało 24%, urząd pracy zaczął oferować trwale bezrobotnym pracę przy robotach publicznych. W efekcie z rejestru wykreślono fikcyjnie bezrobotnych.
- Chcemy sukces, który osiągnęliśmy w ostatnich wyborach do Europarlamentu (poparcie blisko 10%) przekuć w jakimś stopniu na wybory samorządowe- mówi Grzegorz Kida.
Komentarze
Brawo, po czynach ! Nie po obietnicach.
hmm ciekawa reklama, nie bedziemy nic obiecywac...to co bedziecie robic?