Znów są grzyby
Znów pojawiły się grzyby. I choć nie jest ich tak dużo jak na przełomie sierpnia i września, to jednak z lasu nie wychodzi się z pustymi rękoma.
W okolicznych lasach coraz częściej można spotkać grzybiarzy, bo też po ostatnich deszczach wreszcie pojawiły się grzyby. Jak mówią znawcy tematu nie jest ich tak dużo, że po godzinie wychodzimy z lasu z pełny koszem, ale nie jest też źle.
- W trzy godziny udało mi się prawie zapełnić koszyk. Są w zasadzie głównie podgrzybki. Co ciekawe, prawie nie ma malutkich grzybków, więc trudno powiedzieć czy w tym roku czeka nas kolejny wysyp, ale są za to większe okazy. Wiele grzybów niestety jest zjedzona, i to nawet nie przez robactwo, a głównie przez ślimaki. Tych w lesie jest po prostu zatrzęsienie. To jakaś istna plaga- mówi pan Józef Malec, doświadczony grzybiarz.
O tym, że grzyby pojawiły się w lasach łatwo się przekonać odwiedzając targ miejski. Sprzedających jest po kilkunastu codziennie. Wśród grzybów znajdziemy podgrzybki, maślaki, rydze, kukułki, opieńki. Jak mówią zbierający nie ma praktycznie prawdziwków. Są za to kanie, kurki i zieleniatki.
Wiele osób myli popularne kanie z muchomorem sromotnikowym. Lepiej nie ryzykować. Jeśli się nie jest pewnym, lepiej nie zabierać grzyba do domu. Przypominamy objawy zatrucia. Pierwsze symptomy to problemy z żołądkiem i jelitami: nudności, wymioty, biegunka. Problemy zwykle zaczynają się po 3 godzinach od spożycia, czasem jednak dopiero po 12-24 godzinach od momentu zjedzenia trującego grzyba. Wszystko zależy od tego, jak dużo dostało się go do potrawy. Jeśli poczujemy się źle po takiej „uczcie”, powinniśmy niezwłocznie udać się na ostry dyżur. W przeciwnym wypadku możemy zniszczyć sobie nie tylko wątrobę i nerki, uszkodzić układ nerwowy czy zapaść w śpiączkę, ale nawet stracić życie.
Komentarze
Tak wiele wielkich grzybów będzie rosło przez następne cztery lata jesli tylko zostanę prezydentem miasta. To nie jest rzucanie gołych słów na grzybnię, to jest moje zobowiązanie wyborcze potwierdzone notarialnie. Grzyby nie będą robaczywe, będą bardzo smaczne, nawet sromotniki nie będą tak trujące.
a wlasnie ja jestem grzybiarz alamtor a chcialbym pozbierac kurki nie wiem czy da sie je u nas je pomylic z czyms? prosze o fachowa odpowiedz, kto sie zna?
ehhh te deszcze wytłucza wszystkie grzyby :(( poplesnieja
sommmmm robaki z grzybami
marabut jestem za
grzyba to się trzeba pozbyć z urzędu miasta i tych kumpli na miejskich stołkach też, tych ze szkół jako pierwszych
Rydze smaży się na maśle.
Można też zamarynować w słoiczkach. Marynowane można kupić. Ja nie lubię żadnych marynat.
Mam ochotę nazbierać rydzów. Jeść nie koniecznie.
Gdzie znaleźć rydze w naszych stronach?
To grzyb, o którym mówiono, że już wyginął. Jednak w ostatnich latach pojawiło się w Polsce wiele miejsc, szczególnie w górach, gdzie są olbrzymie wysypy.
Dlatego mnie interesuje, czy u nas też już są?
rydze to u nas są jedynie na rynku, a co robicie z rydzów?
Te "kukułki" to chyba płachetka kołpakowata, turek, niemka, kołpak, podbołotuszka, bedłka płachetka, bydlarka, kołpaczek, płachcianka, chochółka, czubatka, łuskwiak płachetka?
A zieleniatki to gąski zielone?
Mam jeszcze jedno pytanie. Gdzie u nas są rydze?
tylko maziarnia, trzeba zabraz nizanom grzybow :d
ja tez bylem na grzybach od 10 do 14 caly koszyk przywiozłem i pol reklamowki. robaczywa jakas 1/4
ło matko wreszcie coś innego, nie tylko polityka!
bylem wczoraj w lesie, polowa zgnitych, ślimaki żrą jak sałate, wyżerają pieruńskie cholery wszystko pod kapelutkiem, lecisz w podskokach z japą uśmiechniętą, klękasz i nabożnie wyrywasz grzyba, a tu puste pod spodem, śliskie świnie zeżerają wszystko :(
ooo to jutro jadne, gdzie polecacie sie wybrac?
lee leje i leje wszystkie grzyby pogjnia :/ wrrrr