Wypadek w zakładzie produkującym felgi
Dwóch mężczyzn ucierpiało w wypadku do jakiego doszło w jednym z zakładów produkcyjnych przy ulicy Mireckiego w Stalowej Woli. Mężczyźni spadli z podnośnika nożycowego, o który zahaczył operator suwnicy. Jeden z mężczyzn trafił do szpitala w Stalowej Woli, a drugi został przetransportowanym śmigłowcem do szpitala w Lublinie. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło przed godz. 14. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu, 39-letni operator suwnicy zahaczył o podnośnik nożycowy, na którym znajdowali się dwaj elektrycy w wieku 51 i 57 lat. Mężczyźni spadli z wysokości około 9 metrów doznając obrażeń. 51-letni mężczyzna trafił do szpitala w Stalowej Woli, a jego 57-letni kolega śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Lublinie.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. O wypadku powiadomiona została Państwowa Inspekcja Pracy oraz stalowowolska prokuratura. Policjanci sprawdzili stan trzeźwości operatora suwnicy, mężczyzna był trzeźwy. Od rannych mężczyzn pobrana została krew do badań. Przeprowadzone oględziny oraz wykonana dokumentacja fotograficzna, pomogą w ustaleniu przebiegu i okoliczności wypadku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
Komentarze
to jest przyklad od czego prowadzi zadza pieniadza i brak rozumu ale macie teraz swoja demokracje
A jak mi kto zasłabnie to batonika dam i pepsi na uzdrowienie -do roboty !!!!!!
Przestac biadolić,tlko do roboty -- sztuki - waga -laga !!!
Może to ten jechał suwnicą co miał 3 promile i w pracy wózkiem widłowym piece ładował
w moim zakłada nie być wypadka .tylko dobra praca i good pieniądz
pozdawiac niewolnik z moja firma
macie tak jak macie i sami sobie jestescie winni wybieracie tych a nie innych rzadzacych pozwalacie na lamanie bhp w pracy a wogole to jeden czlowiek drogiemu robi takie rzeczy
z tej okazji proponuje zbudowac rondo i nazwac je ofiar i rannych stalowowolskich zakładach "pracy"
Pracując na wysokości powinni mieć zabezpieczenie. Czy takie nie było zapewnione?
W większości polskich zakładów pracy niestety pracownicy pracują na wysokościach bez zabezpieczeń ba nawet gdy tacy wyjadą za granicę również zaczynają chorować na syndrom SPIDERMANA. To taka Polaków mentalność.
czekamy na nastepne
co sie martwicie za rok bedziecie mieli nową galerie moze starczy am czasu po tyraniu w zakładach " pracy"
czekamy na kometarz do zdarzenia andrzejka oraz pochwaly tego zakladu przez cyngli wiadomych
a tak serio to za komuny bardziej przestrzegano przepisów i szanowano człowieka w pracy niz teraz za demokracji amen PO
ojezu ameryke odkryli to nie jest zakład pracy gdzie człowiek pracuje tam sie tyra a te cale premie to masakra
co tu ustalac
laga miała byc bo liczy sie zysk jedyny ktory sie cieszy z tego zakładu to chyba szlezak bo ma podatki
jeszcze prokurator na zakladzie a oni podobmo kupczyc zaczeli
sluchajcie nie pierszy i nie ostatni wypadek ile jest takich co sie nie zgłasza kto tam pracuje wie o co chodzi
norma ponad wszytko czlowiek jaki człowiek euro sie liczy
nie chce nic mowic ale znowu fabryka aluminium
poczytajcie sobie komentarze do wypadku u konkurencji
No dobra, żartowałem
a jedyne co można tam założyć to koło na wrzeciono lub palete
chyba homoseksualne
W przyszłym roku zakladamy związki
Pracowników proszę o nie wypisywanie głupot i zbędnych komentarzy tylko proszę skupić się na swoich obowiązkach. Od listopada podnosimy normę o 50 wzwyż. Pozdrawiam.
Myślę,że u nas dużo gorzej traktuje się pracownika niż w Chinach. polska to dziki i źle zarządzany Kraj.
Nic dziwnego to obozy pracy jak w chinach, wożenie ciekłego metalu w kadzi po zakładzie
i co sie tak dziwicie
no co przecierz to norma w tym kraju