Stowarzyszenie Twoje Miasto Stalowa Wola mówi o Andrzeju Szlęzaku w kontekście wyścigu o fotel prezydenta.
Marcin Sapieha mówi:
Czy wiecie, że są politycy, którzy w ciągu ledwie jednej dekady wielokrotnie zmieniali swoje partyjne otoczenie- od lewa do prawa, zupełnie bez wstydu przed swoim elektoratem i troski o zachowanie twarzy? Tak, są, a właściwie jest jeden i nazywa się Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. W wyścigu o zachowanie prezydenckich dystynkcji i wysokich dochodów człowiek ten chwyta się wielu brzytew, od zmanipulowanych sondaży w zaprzyjaźnionych redakcjach, aż po bezustanne wytykanie partyjnego umocowania swojemu głównemu konkurentowi.
Co ciekawe, Szlęzak już po raz kolejny wymawia komuś coś, co tak naprawdę jest jego własną specjalnością- partyjniactwo. Bo czymże jest partyjniactwo? Czy partyjniactwem jest zachowanie ciągłości swoich politycznych przekonań? Czy partyjniactwem jest hołdowanie niezmiennym zasadom własnego światopoglądu? Czy partyjniactwem jest stabilne uczestnictwo w jednej formacji politycznej? Oczywiście, że nie! Partyjniactwo, to konformistyczna dyspozycja pozwalająca na pływanie z politycznym prądem. Partyjniactwo, to gotowość do natychmiastowej zmiany kursu podszyta egoizmem i pazernością. Partyjniactwo, to po prostu polityczna mimikra, predyspozycja do bycia światopoglądowym kabotynem.
Czy zatem ktoś, kto od lat odbija się od jednej skrajności do drugiej, ktoś będący wybitnym przedstawicielem politycznego koniunkturalizmu ma prawo kogokolwiek mierzyć swoją własną kaprawą miarą? Wolne żarty. Przewidywalność dowiedziona wiernością wobec zasad jest dziś u polityka cnotą i ktokolwiek próbuje zrobić z tego społeczne piętno, jest zwykłym głupcem. Tylko czego można spodziewać się po człowieku, który swoje polityczne środowisko zmienia z częstotliwością przekraczającą granicę dobrego smaku.
Najpierw było Przymierze Prawicy, ale zaraz potem koniunkturalny związek z PiS dający gwarancję pewnego zwycięstwa. Z kolei już po wyborach w 2002 roku kohabitacja z SLD umożliwiała łatwe rządzenie, więc miejsce PiS-u zajęła lokalna koteria towarzyszy z SLD. Niedługo po tym magia rosnącej w siłę Platformy Obywatelskiej skłoniła do przejęcia jej miejscowej struktury, czego skutecznie dokonało całe najbliższe otoczenie prezydenta. Potem był romans z UPR Janusza Korwina Mikke i próba osądzenia Warszawskich Powstańców w iście obrzydliwym stylu. Wreszcie aktywny współudział w tworzeniu Ruchu Narodowego, by po ledwie roku swoich nowych kolegów nazwać "niedouczonymi chłystkami". Porzucenie Ruchu zbiegło się w czasie z wizytami w magistracie niejakiego Jarosława Gowina, który wydawał się nadzieją na dalszą polityczną karierę dla Szlęzaka i jego ferajny. Naturalnie romans z Polską Razem przetrwał ledwie kilka miesięcy, bo na horyzoncie pojawiła się nowa szansa w postaci oferty Janusza Korwin Mikke, odrodzonego pod szyldem Nowej Prawicy. Oczywiście formacja ta została szybko zagospodarowana przez naszego specjalistę od politycznego kamuflażu, a kropką nad "i" tych zaślubin było zaangażowanie w to zadanie życiowej partnerki prezydenta. I kto tu jest koniunkturalnym partyjniakiem? Próżnym i nieobliczalnym człowiekiem, który bez skrupułów naraża całe miasto na ryzyko śmieszności byle tylko zaspokoić własne ambicje?
Trzeba założyć, że również w przyszłości Szlęzak zafunduje nam kolejne spektakle równie bezprecedensowej partyjniackiej maskarady, bo przecież przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, w tym wypadku naturą silniejszą od potrzeby zachowania własnej twarzy. Pytanie, czy wciąż robić to będzie jako prezydent, w imieniu nas wszystkich, czy tylko jako zwykły obywatel Andrzej Szlęzak, narażając na straty wyłącznie własną reputację. Powinniśmy kategorycznie życzyć sobie tego drugiego.
Marcin Sapieha, Stowarzyszenie Twoje Miasto Stalowa Wola
@Eagle, twoja ocena Lucka który nie był jeszcze prezydentem jest chybiona. Zostanie skorygowana przez jego wyniki pracy dla mieszkańców gdy bedzie miał decydujący głos. Umiejętności słyszenia mieszkańców, późniejszej aktywności na Radzie miasta obecny prezydent może mu tylko pozazdrościć. Nie masz powodów do nie brania pod uwagę kandydatury Lucka, rzucił wyzwanie nie tylko wieloletniemu prezydentowi ale również całemu jego zapleczu.
To może tylko zmobilizować samorządowców do jeszcze lepszej pracy dla nas. To oznacza ze nasza ocena musi ich mobilizować "do więcej" jak ciebie mobilizuje szef w pracy :-)
Stanęli na laurach, wykorzystali swoje możliwości, zaczęli kręcić się w kolo Macieju w niezrozumiałych podjazdowych wojnach o nieruchomości czy co tam jeszcze.
Moze jestem zbyt wymagający, ale ja chce więcej tego co było sola COP-u. Przestał mnie cieszyć kebab na rogu i z odrobiną goryczy czerpie z rozwoju placówek kulturalnych, bo wiem ze nas powoli przestaje być stać. To są realne obawy. To nie zatrzyma moich dzieci w tym mieście.
Po co Kaczyński ustawia na czele struktur PiS w Stalowej Woli takiego nieopierzonego dzieciaka jak Lucjusz Nadbereżny, który nigdy uczciwie nie pracował tylko zawsze miał posadkę z nadania partyjnego i nic nie umie? Z bardzo prozaicznego powodu: żeby dało się takim człowiekiem sterować ręcznie z Warszawki. Bo taki Nadbereżny wie, że bez poparcia partyjnego on sam sobą niewiele reprezentuje i znaczy, a nie uśmiecha mu się normalna, uczciwa robota bez nadania z klucza partyjnego. Takie osoby jak Nadbereżny są na rękę partyjnym bonzom. To na takich Lucjuszach w całej Polsce oparta jest władza partyjnych mandarynów z Warszawki. Ot, i cała tajemnica kandydowania Nadbereżnego. Zostanie Nadbereżny preziem, to naszym miastem będzie rządziła Warszawka w osobie Kaczyńskiego.
Podobno na rynku ma ukazać się nowa linia kibolskich kijów do bejzbola nazywająca się "Lucjusz". Ot, taki mały wkład PiS w rozwój przedsiębiorczości w naszym mieście i promocję naszego miasta;-)
Hehehe:-))))) Lucek przegrywa wszystkie sondaże ze Szlęzakiem, to PiSowcy dostali DELIRIUM TREMENS, bo w sondażach poleciało Luckowi na łeb na szyję i koryto oddala się w siną dal:-) To klepią ze złością w klawiaturę:-))))))) Nic się nie przejmujcie PiSowcy jak 16 listopada dostaniecie łomot od wyborców, to zawsze ze swoim wodzem Luckiem możecie otworzyć sklep sportowy, w którym będziecie sprzedawać swoim sojusznikom politycznym kibolom kije do bejzbola;-) Zarobicie sobie, a przy okazji za 4 lata w następnej kampanii będziecie mogli się napinać, że prowadziliście przedsiębiorstwo;-)))))) Jak was lubię PiSowcy i jak lubię z was się pośmiać:-))))))))
Andrzej S is the best. Wygra bo nie ma z kim przegrać. I dobre to będzie, bo kto inny przeprowadzi miasto przez morze bezwładu, inercji i smutku na brzeg rozwoju, dobrobytu i szczęścia
JEŻELI CHCECIE BYĆ OBRAŻANI LEKCEWAŻENI KOLEJNE 4 LATA TO GŁOSUJCIE NA GRUBASA ,TYLKO POTEM NIE MÓWCIE ŻE TO NIE WY GŁOSOWALIŚCIE NA NIEGO.
A POTEM GRUBAS WAM POWIE......WALI MNIE TO I BĘDZIE CIĄGNĄŁ MIASTO DO UPADKU TAK JAK TERAZ
A GOSI PROPONUJĘ WŁAŚNIE IŚĆ DO GRUBASA JAŁOWEGO KTÓRY NIE WIE CO TO RODZINA ,DZIECI ,TO NA PEWNO CIEBIE ZROZUMIE NA PEWNO
szlezak to zadlozone miasto,dosc dlugow .Nie musicie glosowac na nadbereznego,kazdy kandydat jest dobry byleby nie szlezak.Jego znajomi moga tez zobaczyc jak to jest zyc bez pracy,jakos dadza sobie rade na bezrobociu,zlom moga zbierac.
Ludzie o czym wy piszecie? Jaki Nadbereżny? Ile on ma lat? Jakie doświadczenie? Jakie dokonania zawodowe lub naukowe? Co on konkretnie zrobił dla społeczności miasta? Więc po co sobie strzępicie języki? Przecież temu młokosowi wyszkolonemu przez partyjnych speców od propagandy o to chodzi, abyście sobie nim głowę zawracali.
@Maria, Mówimy tutaj zdecydowane nie grubiaństwu, bezczelności i nieuzasadnionym pomówieniom.
Ataki anarchistów i lewaków na Konstytucyjne wolności obywatelskie nie będą tolerowane. Zapraszamy na reżimowy portal stalowka,net jeżeli inaczej już nie potrafisz.
Pan Nadbereżny zawsze miał ciepłą posadkę z klucza partyjnego i tak naprawdę nie zna brutalnej prozy życia codziennego przeciętnej rodziny. Czy Pan Lucjusz wie jak utrzymać rodzinę z trójką małych dzieci gdy matka zarobi 1200 na rękę a ojciec 1500? Gdy dzieci non stop chorują i trzeba kupić leki? Gdy nie ma skąd pożyczyć a potem oddać? Lepiej niech Pan zagwarantuje godne zarobki!!!Aby godnie żyć i wychowywać dzieci. Syty głodnego nigdy nie zrozumie...
W najbliższą niedzielę, 16-go listopada idziemy na wybory, te najważniejsze, bo samorządowe. Dokonamy wyboru, który nie tylko przesądzi o losach naszego miasta przez najbliższe cztery lata, ale wyboru, który może trwale zmienić przyszłość Stalowej Woli. W najbliższą niedzielę, 16-go listopada wybieramy sternika miasta, który zadecyduje o tym, czy Stalowa Wola stanie się dynamicznym centrum północnego Podkarpacia, czy zapadłą postprzemysłową osadą z poważnym problemem demograficznym.
Od ponad dekady populacja Stalowej Woli maleje w nieprzewidywalnie wysokim tempie, nad którym nikt nawet nie próbował zapanować. A czy istnieje bardziej wiarygodna ocena dowodząca bezwładu i ignorancji prezydenta Szlęzaka, niż ta, którą wystawiają mu wyjeżdżający młodzi mieszkańcy? Przecież to ostateczny dowód na odrzucenie modelu sprawowania władzy oraz na surową ocenę sytuacji gospodarczej, która nie daje nadziei na przyszłość. Czy istnieje zatem coś bardziej zawstydzającego dla Szlęzaka, niż te 20 tysięcy mieszkańców, którzy opuszczając rodzinne miasto oddali swój głos na "nie" dla jego niedorzecznych wizji, osobliwych poglądów i obrzydliwego języka? Czy ten 52-letni, bezdzietny stary kawaler, któremu obca jest rodzicielska wrażliwość, jest w stanie zrozumieć, że zamiast zaspokajać swoje kaprysy i dbać o doraźne interesy prominentnych popleczników, powinien zabezpieczać przyszłość dla następnych pokoleń?
Szlęzak to dzisiaj zgorzkniały, wyzuty z pomysłów i wypalony człowiek, przypominający podstarzałego dyktatora republiki bananowej, który na wieść o niepokojach, uruchamia do kamer resztki swojej dawnej energii. Puszy się, grozi, stroi groteskowe miny i nie przebiera w słowach, to cały arsenał tego niegdysiejszego rewolucjonisty i tropiciela korupcji. Utrata kontaktu z realiami to kolejna cecha upodabniająca go do afrykańskiego satrapy, który buduje sobie pomniki i place defilad, twierdząc, że to zapewni obywatelom dobrobyt, a plantacje bananów, gdzie za miesiąc harówki płacą 15 dolarów, to istne eldorado dla mas pracujących. Czy nie widzicie tu analogii do stalowowolskich muzeów, bibliotek i pomników, a to "eldorado" nie przypomina wam naszej strefy ze spółkami aluminiowymi? Najgroźniejsze jest to, że ten człowiek, reprezentujący interesy wybranych lokalnych elit i kilku prowincjonalnych oligarchów, zupełnie stracił społeczną przytomność i poczucie pryncypialnego obowiązku służby zwykłym ludziom.
Jak to więc możliwe, że grupa najbardziej doświadczonych przez życie, zwyczajnych obywateli trzykrotnie zawierzyła w jego pozorowaną szczodrość i na dwanaście lat zaufała jego udawanym kompetencjom? Odpowiedzi szukać należy na styku ludzkiej ufności i skutecznej propagandy, a w tej grze Szlęzak wykazuje się wyjątkowo przebiegłą wirtuozerią. Zdobywa głosy manipulując bez skrupułów mieszaniną absurdalnych obietnic i efekciarskich przechwałek, które łatwo trafiają do wyobraźni przybitych codziennością mieszkańców. Na koniec dnia okazuje się, że po sutym pakiecie obiecanek zostają tylko zatarte wspomnienia i ponaprawiane chodniki, a przed kolejnymi wyborami z ust włodarza znów padają puste zobowiązania.
Czy warto zaufać mu ponownie? Na to pytanie powinni sobie odpowiedzieć nasi seniorzy, czyli zwyczajowi wyborcy Andrzeja Szlęzaka. Kochani, czy nowe ławki przed blokami i przekopane trawniki warte są ceny, jaką płacą wasi wnukowie zmuszeni porzucić to miasto? To miasto, które przez dekady budowaliście właśnie dla nich, dla waszych dzieci i waszych wnuków. To piękne miasto, które miało zabezpieczyć ich przyszłość? Czy warto? A może warto zaufać komuś innemu, kto gwarantuje zmiany? Po drugiej stronie mamy człowieka niezmiennego, pełnego szacunku i zrozumienia dla zwykłych ludzi. Po drugiej stronie mamy kogoś, kto nie adresuje swoich działań do lokalnych "elit", ale do wszystkich mieszkańców Stalowej Woli. Lucjusz Nadbereżny, bo o nim tu mowa jest politykiem młodym, ale zręcznym, ma czyste intencje i równie czyste sumienie. Jego program to nie mikstura bredni i nieprzytomnych wizji, tylko pakiet przemyślanych i kompetentnych działań na kolejne 4 lata.
Wybór między Szlęzakem a Nadbereżnym, to nie wybór między osobami, ani wyborczymi szyldami, tylko wybór pomiędzy przyszłością interesów miejscowego establishmentu, a dobrą przyszłością dla naszych dzieci. Wybór pomiędzy Szlęzakiem i Nadbereżnym to wybór sumienia.
Tak czytam te komentarze ludzi z PiS i aż skóra cierpnie. Też jestem katoliczką, też uważam się za patriotkę, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby osobom, które mają inne zdanie niż ja tak ubliżać jak to czynią ludzie z PiS. Panie Nadbereżny widuję Pana w kościele, gdzie wydaje się Pan być żarliwym katolikiem, więc dlaczego daje Pan przyzwolenie na taki proceder działaczy PiS w internecie? Gdzie Pana konsekwencja i faktyczny katolicyzm? Katolikiem się jest nie tylko w kościele, ale także w życiu codziennym. Także w internecie. Czy Wam, którzy głosicie katolickie i patriotyczne poglądy nie wstyd, że używacie w stosunku do bliźnich języka gorszego niż najgorszy margines społeczny? A gdzie w tym chrześcijańska miłość bliźniego szanowni przedstawiciele PiS? Gdzie w tym szacunek dla drugiego człowieka? Jestem praktykującą katoliczką i nie ukrywam – miałam głosować na PiS i Pana Lucjusza Nadbereżnego. Ale podjęłam decyzję, że nie zagłosuję. Po tym co przeczytałam jak ludzie z PiS odnoszą się do innych ludzi, jakiego słownictwa używają sumienie nie pozwala mi zagłosować na Pana Nadbereżnego i PiS. Zresztą jak wyglądałoby nasze miasto, gdyby tacy ludzie mieli nami rządzić? Byłby wstyd na całą Polskę.
@matka, ulegasz walenizmowi pomówień. To wybory na Prezydenta Stalowej. Problemy tego miasta są dla nas ważniejsze od twoich. Jeśli twoje problemy wynikają z kierowania miastem podziel się nimi.
Szlęzka pływa od zawsze po prawej stronie basenu stylem Dmowskiego więc jest bardzo ciągły w werbalnej warstwie deklarownej ideologicznej tradycji i nie widać u niego jakiś dyskretnych skoków ideowych, jest różniczkowalny w całej dziedzinie ideowej. Odkąd zaistniał na publicznie scenie ma się wrażenie , że wyskoczył na nią prosto z okresu przedwojennego, jakby podróżował dowolnie w czasie, pomijając całe dziesięciolecia a może i wieki.
Wiecie dlaczego nie wierzę Nadbereżnemu? Bo głosowałam na PiS przed laty. Głosowałam także na Lecha Kaczyńskiego, gdy kandydował na prezydenta. Pamiętacie te bilbordy z rodziną Kaczyńskich? Lech, Maria Kaczyńscy ze swoją córką Martą z mężem. Bilbord niczym z obrazka. No i później okazało się, że to taki balonik propagandowy, bo córka Kaczyńskich Marta rozwiodła się, a przy okazji była medialna awantura z ex-mężem. A PiS w sejmie w 2007 roku nie głosował za ulgą podatkową 1200 zł od dziecka i nie głosował za becikowym. Od tego czasu jestem uczulona na takich, co to kreują się na wielkich prorodzinnych polityków i wykorzystują swoje dzieci i rodzinę do budowy pijarowego wizerunku medialnego. Uczę się na błędach i dlatego nie zagłosuję na Nadbereżnego.
Komentarze
OSOBOWOŚĆ CZŁOWIEKA SIĘ ZMIENIA, GRUNT BY BYŁY TO ZMIANY NA LEPSZE
SZLĘZAK MA DOŚWIADCZENIE WŁODARZA
NADBEREŻNY TEŻ MOŻE JE ZDOBYĆ. DLACZEGO NIE?
@Eagle, twoja ocena Lucka który nie był jeszcze prezydentem jest chybiona. Zostanie skorygowana przez jego wyniki pracy dla mieszkańców gdy bedzie miał decydujący głos. Umiejętności słyszenia mieszkańców, późniejszej aktywności na Radzie miasta obecny prezydent może mu tylko pozazdrościć. Nie masz powodów do nie brania pod uwagę kandydatury Lucka, rzucił wyzwanie nie tylko wieloletniemu prezydentowi ale również całemu jego zapleczu.
To może tylko zmobilizować samorządowców do jeszcze lepszej pracy dla nas. To oznacza ze nasza ocena musi ich mobilizować "do więcej" jak ciebie mobilizuje szef w pracy :-)
Stanęli na laurach, wykorzystali swoje możliwości, zaczęli kręcić się w kolo Macieju w niezrozumiałych podjazdowych wojnach o nieruchomości czy co tam jeszcze.
Moze jestem zbyt wymagający, ale ja chce więcej tego co było sola COP-u. Przestał mnie cieszyć kebab na rogu i z odrobiną goryczy czerpie z rozwoju placówek kulturalnych, bo wiem ze nas powoli przestaje być stać. To są realne obawy. To nie zatrzyma moich dzieci w tym mieście.
Po co Kaczyński ustawia na czele struktur PiS w Stalowej Woli takiego nieopierzonego dzieciaka jak Lucjusz Nadbereżny, który nigdy uczciwie nie pracował tylko zawsze miał posadkę z nadania partyjnego i nic nie umie? Z bardzo prozaicznego powodu: żeby dało się takim człowiekiem sterować ręcznie z Warszawki. Bo taki Nadbereżny wie, że bez poparcia partyjnego on sam sobą niewiele reprezentuje i znaczy, a nie uśmiecha mu się normalna, uczciwa robota bez nadania z klucza partyjnego. Takie osoby jak Nadbereżny są na rękę partyjnym bonzom. To na takich Lucjuszach w całej Polsce oparta jest władza partyjnych mandarynów z Warszawki. Ot, i cała tajemnica kandydowania Nadbereżnego. Zostanie Nadbereżny preziem, to naszym miastem będzie rządziła Warszawka w osobie Kaczyńskiego.
Przedsiębiorstwa nie zarejestrowane lokalnie (podatki) są ostatnie w kolejce po miejska pomoc.
do atakujacych ten artykul';czy napisane jest choc jedno slowo nieprawdziwe ? ...
Podobno na rynku ma ukazać się nowa linia kibolskich kijów do bejzbola nazywająca się "Lucjusz". Ot, taki mały wkład PiS w rozwój przedsiębiorczości w naszym mieście i promocję naszego miasta;-)
Do rozsądnych
głosujmy przeciw pis, czyli na Szlęzaka
Hehehe:-))))) Lucek przegrywa wszystkie sondaże ze Szlęzakiem, to PiSowcy dostali DELIRIUM TREMENS, bo w sondażach poleciało Luckowi na łeb na szyję i koryto oddala się w siną dal:-) To klepią ze złością w klawiaturę:-))))))) Nic się nie przejmujcie PiSowcy jak 16 listopada dostaniecie łomot od wyborców, to zawsze ze swoim wodzem Luckiem możecie otworzyć sklep sportowy, w którym będziecie sprzedawać swoim sojusznikom politycznym kibolom kije do bejzbola;-) Zarobicie sobie, a przy okazji za 4 lata w następnej kampanii będziecie mogli się napinać, że prowadziliście przedsiębiorstwo;-)))))) Jak was lubię PiSowcy i jak lubię z was się pośmiać:-))))))))
Andrzej S is the best. Wygra bo nie ma z kim przegrać. I dobre to będzie, bo kto inny przeprowadzi miasto przez morze bezwładu, inercji i smutku na brzeg rozwoju, dobrobytu i szczęścia
JEŻELI CHCECIE BYĆ OBRAŻANI LEKCEWAŻENI KOLEJNE 4 LATA TO GŁOSUJCIE NA GRUBASA ,TYLKO POTEM NIE MÓWCIE ŻE TO NIE WY GŁOSOWALIŚCIE NA NIEGO.
A POTEM GRUBAS WAM POWIE......WALI MNIE TO I BĘDZIE CIĄGNĄŁ MIASTO DO UPADKU TAK JAK TERAZ
A GOSI PROPONUJĘ WŁAŚNIE IŚĆ DO GRUBASA JAŁOWEGO KTÓRY NIE WIE CO TO RODZINA ,DZIECI ,TO NA PEWNO CIEBIE ZROZUMIE NA PEWNO
szlezak to zadlozone miasto,dosc dlugow .Nie musicie glosowac na nadbereznego,kazdy kandydat jest dobry byleby nie szlezak.Jego znajomi moga tez zobaczyc jak to jest zyc bez pracy,jakos dadza sobie rade na bezrobociu,zlom moga zbierac.
1. Andrzej Szlęzak
2. Bronisław Tofil (Sejmik)
3. Iwona Gałczyńska (Powiat - okręg 2)
4. Maciej Dziubiński (Rada Miasta - okręg 18)
Mądrzy ludzie do władz, nie durnie!
rzeczywiście ten Gunia z nienawiści chyba spać nie może i cały czas tu bzdety wstawia, kiedyś atakował Rzegockiego a teraz się przyjaźni?
Ludzie o czym wy piszecie? Jaki Nadbereżny? Ile on ma lat? Jakie doświadczenie? Jakie dokonania zawodowe lub naukowe? Co on konkretnie zrobił dla społeczności miasta? Więc po co sobie strzępicie języki? Przecież temu młokosowi wyszkolonemu przez partyjnych speców od propagandy o to chodzi, abyście sobie nim głowę zawracali.
@Maria, Mówimy tutaj zdecydowane nie grubiaństwu, bezczelności i nieuzasadnionym pomówieniom.
Ataki anarchistów i lewaków na Konstytucyjne wolności obywatelskie nie będą tolerowane. Zapraszamy na reżimowy portal stalowka,net jeżeli inaczej już nie potrafisz.
Gocha, to pytanie skieruj do pana Szlęzaka, nie do Nadbreżnego, bo on już pokazał że chce pomagać rodzinie i jak pomagać rodzinie
to nie dla szlęzaka to Gunia hehe agresywna kampania odrzuconego kundelka
do: NIEDLASZLĘZAKA
Napisałeś: "(...)Szlęzak to dzisiaj zgorzkniały, wyzuty z pomysłów i wypalony człowiek, przypominający podstarzałego dyktatora republiki bananowej".
Sory gościu gruby idealny nie jest, ale to Nadbereżny wygląda jak Aborygen i przywódca jakiegoś Bantustanu.
Pan Nadbereżny zawsze miał ciepłą posadkę z klucza partyjnego i tak naprawdę nie zna brutalnej prozy życia codziennego przeciętnej rodziny. Czy Pan Lucjusz wie jak utrzymać rodzinę z trójką małych dzieci gdy matka zarobi 1200 na rękę a ojciec 1500? Gdy dzieci non stop chorują i trzeba kupić leki? Gdy nie ma skąd pożyczyć a potem oddać? Lepiej niech Pan zagwarantuje godne zarobki!!!Aby godnie żyć i wychowywać dzieci. Syty głodnego nigdy nie zrozumie...
pierdu pierdu będzie wiosna, będzie trawa lepiej rosła
Szkoda szlochać bo i tak wybierzemy Andrzeja na kolejną kadencję
W najbliższą niedzielę, 16-go listopada idziemy na wybory, te najważniejsze, bo samorządowe. Dokonamy wyboru, który nie tylko przesądzi o losach naszego miasta przez najbliższe cztery lata, ale wyboru, który może trwale zmienić przyszłość Stalowej Woli. W najbliższą niedzielę, 16-go listopada wybieramy sternika miasta, który zadecyduje o tym, czy Stalowa Wola stanie się dynamicznym centrum północnego Podkarpacia, czy zapadłą postprzemysłową osadą z poważnym problemem demograficznym.
Od ponad dekady populacja Stalowej Woli maleje w nieprzewidywalnie wysokim tempie, nad którym nikt nawet nie próbował zapanować. A czy istnieje bardziej wiarygodna ocena dowodząca bezwładu i ignorancji prezydenta Szlęzaka, niż ta, którą wystawiają mu wyjeżdżający młodzi mieszkańcy? Przecież to ostateczny dowód na odrzucenie modelu sprawowania władzy oraz na surową ocenę sytuacji gospodarczej, która nie daje nadziei na przyszłość. Czy istnieje zatem coś bardziej zawstydzającego dla Szlęzaka, niż te 20 tysięcy mieszkańców, którzy opuszczając rodzinne miasto oddali swój głos na "nie" dla jego niedorzecznych wizji, osobliwych poglądów i obrzydliwego języka? Czy ten 52-letni, bezdzietny stary kawaler, któremu obca jest rodzicielska wrażliwość, jest w stanie zrozumieć, że zamiast zaspokajać swoje kaprysy i dbać o doraźne interesy prominentnych popleczników, powinien zabezpieczać przyszłość dla następnych pokoleń?
Szlęzak to dzisiaj zgorzkniały, wyzuty z pomysłów i wypalony człowiek, przypominający podstarzałego dyktatora republiki bananowej, który na wieść o niepokojach, uruchamia do kamer resztki swojej dawnej energii. Puszy się, grozi, stroi groteskowe miny i nie przebiera w słowach, to cały arsenał tego niegdysiejszego rewolucjonisty i tropiciela korupcji. Utrata kontaktu z realiami to kolejna cecha upodabniająca go do afrykańskiego satrapy, który buduje sobie pomniki i place defilad, twierdząc, że to zapewni obywatelom dobrobyt, a plantacje bananów, gdzie za miesiąc harówki płacą 15 dolarów, to istne eldorado dla mas pracujących. Czy nie widzicie tu analogii do stalowowolskich muzeów, bibliotek i pomników, a to "eldorado" nie przypomina wam naszej strefy ze spółkami aluminiowymi? Najgroźniejsze jest to, że ten człowiek, reprezentujący interesy wybranych lokalnych elit i kilku prowincjonalnych oligarchów, zupełnie stracił społeczną przytomność i poczucie pryncypialnego obowiązku służby zwykłym ludziom.
Jak to więc możliwe, że grupa najbardziej doświadczonych przez życie, zwyczajnych obywateli trzykrotnie zawierzyła w jego pozorowaną szczodrość i na dwanaście lat zaufała jego udawanym kompetencjom? Odpowiedzi szukać należy na styku ludzkiej ufności i skutecznej propagandy, a w tej grze Szlęzak wykazuje się wyjątkowo przebiegłą wirtuozerią. Zdobywa głosy manipulując bez skrupułów mieszaniną absurdalnych obietnic i efekciarskich przechwałek, które łatwo trafiają do wyobraźni przybitych codziennością mieszkańców. Na koniec dnia okazuje się, że po sutym pakiecie obiecanek zostają tylko zatarte wspomnienia i ponaprawiane chodniki, a przed kolejnymi wyborami z ust włodarza znów padają puste zobowiązania.
Czy warto zaufać mu ponownie? Na to pytanie powinni sobie odpowiedzieć nasi seniorzy, czyli zwyczajowi wyborcy Andrzeja Szlęzaka. Kochani, czy nowe ławki przed blokami i przekopane trawniki warte są ceny, jaką płacą wasi wnukowie zmuszeni porzucić to miasto? To miasto, które przez dekady budowaliście właśnie dla nich, dla waszych dzieci i waszych wnuków. To piękne miasto, które miało zabezpieczyć ich przyszłość? Czy warto? A może warto zaufać komuś innemu, kto gwarantuje zmiany? Po drugiej stronie mamy człowieka niezmiennego, pełnego szacunku i zrozumienia dla zwykłych ludzi. Po drugiej stronie mamy kogoś, kto nie adresuje swoich działań do lokalnych "elit", ale do wszystkich mieszkańców Stalowej Woli. Lucjusz Nadbereżny, bo o nim tu mowa jest politykiem młodym, ale zręcznym, ma czyste intencje i równie czyste sumienie. Jego program to nie mikstura bredni i nieprzytomnych wizji, tylko pakiet przemyślanych i kompetentnych działań na kolejne 4 lata.
Wybór między Szlęzakem a Nadbereżnym, to nie wybór między osobami, ani wyborczymi szyldami, tylko wybór pomiędzy przyszłością interesów miejscowego establishmentu, a dobrą przyszłością dla naszych dzieci. Wybór pomiędzy Szlęzakiem i Nadbereżnym to wybór sumienia.
cały atykuł: http://stalwol.blogspot.com/2014/11/wazny-wybor.html
Pani Kopacz z PO dalej zamiata pod dywan oj nieładnie przed wyborami
Dziękuję za pomniki władzy wolę żeby w Salowej rozwijały się małe działalności gospodarcze a nie hipermarkety tylko.
Tak czytam te komentarze ludzi z PiS i aż skóra cierpnie. Też jestem katoliczką, też uważam się za patriotkę, ale nigdy by mi do głowy nie przyszło, żeby osobom, które mają inne zdanie niż ja tak ubliżać jak to czynią ludzie z PiS. Panie Nadbereżny widuję Pana w kościele, gdzie wydaje się Pan być żarliwym katolikiem, więc dlaczego daje Pan przyzwolenie na taki proceder działaczy PiS w internecie? Gdzie Pana konsekwencja i faktyczny katolicyzm? Katolikiem się jest nie tylko w kościele, ale także w życiu codziennym. Także w internecie. Czy Wam, którzy głosicie katolickie i patriotyczne poglądy nie wstyd, że używacie w stosunku do bliźnich języka gorszego niż najgorszy margines społeczny? A gdzie w tym chrześcijańska miłość bliźniego szanowni przedstawiciele PiS? Gdzie w tym szacunek dla drugiego człowieka? Jestem praktykującą katoliczką i nie ukrywam – miałam głosować na PiS i Pana Lucjusza Nadbereżnego. Ale podjęłam decyzję, że nie zagłosuję. Po tym co przeczytałam jak ludzie z PiS odnoszą się do innych ludzi, jakiego słownictwa używają sumienie nie pozwala mi zagłosować na Pana Nadbereżnego i PiS. Zresztą jak wyglądałoby nasze miasto, gdyby tacy ludzie mieli nami rządzić? Byłby wstyd na całą Polskę.
@matka, ulegasz walenizmowi pomówień. To wybory na Prezydenta Stalowej. Problemy tego miasta są dla nas ważniejsze od twoich. Jeśli twoje problemy wynikają z kierowania miastem podziel się nimi.
to juz ostatni belkot szlezaka i jego urzednikow, w niedziele przegra i bedzie spokoj na forum.
Szlęzka pływa od zawsze po prawej stronie basenu stylem Dmowskiego więc jest bardzo ciągły w werbalnej warstwie deklarownej ideologicznej tradycji i nie widać u niego jakiś dyskretnych skoków ideowych, jest różniczkowalny w całej dziedzinie ideowej. Odkąd zaistniał na publicznie scenie ma się wrażenie , że wyskoczył na nią prosto z okresu przedwojennego, jakby podróżował dowolnie w czasie, pomijając całe dziesięciolecia a może i wieki.
Wiecie dlaczego nie wierzę Nadbereżnemu? Bo głosowałam na PiS przed laty. Głosowałam także na Lecha Kaczyńskiego, gdy kandydował na prezydenta. Pamiętacie te bilbordy z rodziną Kaczyńskich? Lech, Maria Kaczyńscy ze swoją córką Martą z mężem. Bilbord niczym z obrazka. No i później okazało się, że to taki balonik propagandowy, bo córka Kaczyńskich Marta rozwiodła się, a przy okazji była medialna awantura z ex-mężem. A PiS w sejmie w 2007 roku nie głosował za ulgą podatkową 1200 zł od dziecka i nie głosował za becikowym. Od tego czasu jestem uczulona na takich, co to kreują się na wielkich prorodzinnych polityków i wykorzystują swoje dzieci i rodzinę do budowy pijarowego wizerunku medialnego. Uczę się na błędach i dlatego nie zagłosuję na Nadbereżnego.
http://tinyurl.com/AndrzejSzlezak
Zostało ci gamoniu 2 dni błazenady.Konkubinie też.