Pożar w bloku na Poniatowskiego

Image

Około godz. 22.30 w wieżowcu przy ul. Poniatowskiego 22 wybuchł pożar. Wydobywający się przez okienko na klatce schodowej dym zaalarmował mieszkańców…

Wchodząc do klatki czuć było woń spalenizny. Także w windzie pojawił się nieprzyjemny zapach. To wszystko zaniepokoiło mieszkańców. Dodatkowo jeden z lokatorów dojrzał wydobywający się dym z najwyższego piętra wieżowca i wezwał straż pożarną.

Chwilę po odebraniu zgłoszenia na miejsce przyjechały 4 wozy straży pożarnej, policja oraz karetka pogotowia ratunkowego. Kiedy przed blokiem zaczęły pracować służby mundurowe, wokół pojawiło się mnóstwo gapiów.

Jak się okazało do pożaru doszło na klatce schodowej X piętra. Prawdopodobnie wskutek podpalenia doszczętnie spłonął wózek dziecięcy. Ściany piętra zostały osmolone, a wokół unosił się dym i nieprzyjemna woń. Na szczęście ogień nie przedostał się do mieszkań. Strażacy szybko ugasili pożar i przewietrzyli klatkę schodową.

Żaden z mieszkańców bloku nie ucierpiał w tym zdarzeniu.

O pożarze poinformował nas pan Edward, który wysłał nam także kilka zdjęć, za co dziękujemy.

Przewiń do komentarzy
















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Sąsiadka

Racja! na klatce nie powinno nic stać,szanowna Pani z mojej klatki,może Pani to przeczyta i odepnie swój rowerek od kaloryfera przy schodach do piwnicy,bo mozna się tam zabić!!!Tam jest bardzo niewygodnie wynosic po schodach na górę rower i jeszcze uważać aby nie zaczepić o Pani zielonego gruchota!!!

~Jeden Taki

~pola a do takich jak ty sprytnych inaczej powiem, tylko tyle że zanim zaczniesz głupawo pisać dowiedz sie coś nt. przepisów przeciw-pożarowych. klatka to nie przechowalnia. Klatka ma być wolna od jakichkolwiek przedmiotów. Jak ty lubisz zagracać sobie przestrzeń to rób to u siebie w domu, na wsi czy w mieście.

~Jeden Taki

A ja myślę, że to jakiś idiota palił fajkę przy oknie na klatce i podpalił wózek. Nie pali w domu bo mu śmierdzi ale na klatce może śmierdzieć.

~pola

na wieś sie przeprowadzcie jak wam wszystko zawadza w tych waszych małych klateczkach, którymi nazywacie mieszkaniem. NA WSI przestrzen i nic nikomu nie bedzie zawadzac ...

~jolka

To zapewne jakiś idiota* podpalać wózek ! szok ! pewnie sam nie ma dzieci i sie mści

~mazepa

Mnie też te wózki wkurzają i rowery od tego jest piwnica a nie tu wózek tu rower a jeszcze na ostatnich piętrach szafki na buty po jednej stronie po drugiej buty i brudny mop a dla mnie miejsca tylko tyle żeby do mieszkania wejść miejsce gratów jest w piwnicy

~kobieta

za tysiaca czy dwa to wózków nikt nie zostawia na klatce w obawie przed kradziezą

~aga

Piszecie ze wozki stoja wszedzie ale ja na zdjeciach nie widze zeby wozek stał komuś na przeszkodzie...

MadziaiMarcin

Jeśli ten ktoś, kto podpalił wózek miał takie myślenie jak Ty - @Miriam to gratuluję! Spalić komuś wózek za tysiąca lub dwa, bo postawił go na korytarzu? A nie lepiej poprosić właściciela o przestawienie? Co się z tym krajem dzieje ;/

~Miriam

powiem tak, mieszkam przy poniatowskiego 9 i tez mam dosc wozkow na klatce, w porywach mamy na klatce po 5 wozkow, nie da sie przejsc, na dole przed piwnica wózek, pod skrzynkami wózek, no szlag mnie trafia, nie da sie isc z zakupami, trzeba bokiem, gdyby sie cos stalo utrudniloby to droge ewakucjai cos czuje ze kogos po prostu na maxa wkurzyl taki wozeczek stojacy sobie na klatce
ktos dal pomysł dla innych

~karetka

kobieto karetka byla jak jestes niedoinformowana to nie komentuj!

~cichy

cisza wyborcza a tu takie fajerwerki

~marta

Jak można komuś wózek podpalić. Co za bydle

~mieszkanka

Żadnej karetki nie było.

~dama

Panie Edwardzie , jest pan królem. Dziekujemy