Marszałek w sprawie Osy

Image

Marszałek Ortyl odpowiedział wójtowi Zaleszan w sprawie kilkusetmetrowego wału przeciwpowodziowego od rzeki Osa w Kotowej Woli oraz odbudowy śluzy wałowej na rzece Łęg w Jamnicy...

O sprawie pisaliśmy już pod koniec października br. Wójt gminy Zaleszany wystosował wówczas pismo do marszałka Władysława Ortyla w sprawie budowy tamy na rzece Osa. Woda z niej regularnie zalewa między innymi okoliczne posesje. Chodzi o wybudowanie kilkuset metrów wału przeciwpowodziowego w Kotowej Woli. Ostanie podtopienie miało miejsce między 18 a 19 maja 2014 roku. Wówczas to w Kotowej Woli, tuż przy Osie na prywatnej posesji woda zaczęła niebezpiecznie podchodzić pod budynek mieszkalny, wskutek czego podtopieniu uległy zabudowania gospodarcze i szopy. Wójt gminy Zaleszany Andrzej Karaś podjął wówczas decyzję o akcji ratunkowej. Wzdłuż rzeki pojawiły się wkrótce worki z piaskiem tworząc osłonę. Poziom wody miejscami sięgał 1 metra. I tak jest co roku po kilka razy. Najlepiej mówią o tym statystyki: w 2004 rok Osa wylała 2 razy, w 2006– 1 raz, w 2008– 2 razy, w 2009– 1 raz, w 2010– 4 razy, w 2011– 1 raz, w 2013– 2 razy i w 2014– 1 raz.

Jedynym ratunkiem dla poszkodowanych mieszkańców jest budowa wału przeciwpowodziowego. Wówczas mógłby on ochronić: bezpośrednio dwie posesje położone tuż przy korycie rzeki Osa, kilkanaście posesji mieszkalnych, Remizę Ochotniczej Straży Pożarnej i boisko sportowe LZS Kotowa Wola (w Remizie OSP stacjonuje jednostka włączona do Krajowego Systemu Ratowniczo- Gaśniczego z dwoma samochodami ratowniczymi, jest również sala widowiskowa, sklep oraz pomieszczenia Ludowego Zespołu Sportowego).

Na pismo wójta gminy odpowiedział w imieniu marszałka województwa podkarpackiego wicemarszałek Lucjan Kuźniar. W piśmie czytamy m. in.:

Podległy mi Podkarpacki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych (PZMiUW) w Rzeszowie aktualnie przygotowuje do realizacje zadanie pn.: „Ochrona przed powodzią rzeki Osa na terenie miejscowości: Kępie Zaleszańskie, Kotowa Wola, Obojna gm. Zaklików, Jamnica gm. Grębów woj. podkarpackie”. Zakres przygotowanej inwestycji to budowa dwóch kanałów ulgi w Kępiu zaleszańskim (o dł. 1,28 km) i Kotowej Woli (o dł. 1,83 km) oraz trzech odcinków wałów o łącznej długości ok. 4,1 km:

- pierwszy odcinek jako przedłużenie istniejącego wału rzeki Osy w Kępiu Zaleszańskim,

- drugi odcinek w Kotowej Woli,

- trzeci odcinek w Kotowej Woli wokół oczyszczalni.

Po uzyskaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach PZMiUW zleci więc opracowanie projektu budowlanego i wykonawczego dla tego zadania. Natomiast śluza wałowa na rzece Łęg w Jamnicy, ze względu na powstałe przez kilkadziesiąt lat zamulenie Łęgu i powstałą w tym czasie zasadniczą zmianą układu wysokościowego, w zakresie możliwości wprowadzania wód rzeki Jamnica do koryta rzeki Łęg, nie może obecnie pełnić swojej funkcji. Jest więc wyłączona z eksploatacji. Odmulenie rzeki Łęg na odcinku kilkunastu kilometrów lub wybudowanie przepompowni melioracyjnej pozwoliłoby na rozwiązanie problemu odpływu wód w miejscu nieczynnej obecnie śluzy. Prawa właścicielskie w stosunki do rzeki Łęg wykonuje Dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie.

Fab

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~dron

Ten Karaś to był geniusz, nic nie robił ale za to pięknie pisał

~lopio

Panie radny Dulu Józef po jakiego ch... siedzisz druga kadencję w radzie i nic nie robisz, figurancie? Dokąd mieszkańcy mają układać worki z piaskiem! Skoro radny ma to w d... jak piszesz to dobrze, że piszą do góry!

~mieszkaniec

po h..j adresujesz to do marszałka , tak na prawdę tą całą rzeczkę mają wszyscy w d...ie od radnych ma najwyższych (organach) skończywszy

~top

Odpowiedź marszałka podkarpackiego jest przejawem impotencji urzędniczej, chce bardzo lecz nie może... Panie marszałku to co oświadczacie w korespondencji, ze wiecie o tym, że Łęg jest od lat zamulony i to że woda pod "górkę" nie popłynie i dlatego śluza jest nieczynna... to jest tym samym czym impotent może się tłumaczyć... Koło niemocy jak widać zamknęło się i od nowego roku zaczną się urzędnicze tańce wywijańce i aby o rok dłużej... Przecież urzędniku wojewódzki od ilości zużytego papieru na pisanie bzdur z pieczątkami "ważnych" osobistości bezpieczeństwa mieszkańcom nie przybędzie. Gdy pan marszałek ta prawdą oczywistą zrozumie wówczas nie będzie problemu z malutką rzeczką, wręcz potoczkiem. Szkoda tylko, że marszałek i jego ferajna są z partii prawej i sprawiedliwej

~top

Odpowiedź marszałka podkarpackiego jest przejawem impotencji urzędniczej, chce bardzo lecz nie może... Panie marszałku to co oświadczacie w korespondencji, ze wiecie o tym, że Łęg jest od lat zamulony i to że woda pod "górkę" nie popłynie i dlatego śluza jest nieczynna... to jest tym samym czym impotent może się tłumaczyć... Koło niemocy jak widać zamknęło się i od nowego roku zaczną się urzędnicze tańce wywijańce i aby o rok dłużej... Przecież urzędniku wojewódzki od ilości zużytego papieru na pisanie bzdur z pieczątkami "ważnych" osobistości bezpieczeństwa mieszkańcom nie przybędzie. Gdy pan marszałek ta prawdą oczywistą zrozumie wówczas nie będzie problemu z malutką rzeczką, wręcz potoczkiem. Szkoda tylko, że marszałek i jego ferajna są z partii prawej i sprawiedliwej