Podrzucali śmieci, poniosą konsekwencje
W Stalowej Woli są tacy, którym nie podoba się, że za śmieci trzeba płacić. Pod koniec listopada złapano dwóch takich delikwentów. Trzeci wyrzucał śmieci na działkę gminną z głupoty. Teraz wszyscy trzej poniosą konsekwencję…
Za wywóz śmieci trzeba płacić. Wiedzą o tym dobrze nie tylko mieszkańcy bloków, domów, przedsiębiorcy i szefowie zakładów pracy, wiedzą też i ci, którzy stają na głowie, by takiego obowiązku unikać. Kiedyś na porządku dziennym był widok przyjeżdżających z pobliskich wsi osób, które do spółdzielnianych śmietników wrzucali swoje odpady. Wszystko po to, by płacić mniej. Teraz śmietniki pozamykano na klucz, a opłat muszą dokonywać wszyscy, bo przecież nie ma na świecie człowieka, którzy każdego dnia nie produkowałby śmieci. Wciąż jednak są tacy, którym nie na rękę jest dopłacać do odpadów i próbują kombinować, by uniknąć rachunków.
- W ostatnim tygodniu listopada udało nam się zidentyfikować trzech mieszkańców Stalowej Woli (firma i dwie osoby prywatne), które na terenie Stalowej Woli dokonały podrzucenia odpadów komunalnych. Kontrola terenowa, przeszukanie odpadów ujawniła, że w odpadach znajdują się rachunki, faktury i inne dokumenty firmowe. Sprawy zostały skierowane na policję. W tym momencie wszystkim zajmuje się już pion dochodzeniowy i należy się spodziewać się, że te osoby i podmioty dostaną mandat karny- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Witold Tutak, kierownik Referatu Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska.
Jak dodaje Witold Tutak mieszkańcy Stalowej Woli i okolic powinni zdawać sobie sprawę z tego, że za nielegalne podrzucanie śmieci w różne miejsca można dostać mandat w wysokości 500 zł. Złapać takiego człowieka nie jest trudno, po śmieciach jak po nitce do kłębka można na ogół dotrzeć do sprawcy. Ostatnio trzeba było ze strzępków papieru ułożyć pewnego rodzaju puzzle, ale udało się i sprawcy zostali zidentyfikowani.
- Tutaj też korzystamy z pomocy policji. W jednym z tych przypadków, na miejsce przyjechał patrol policji, zgromadzono materiał dowodowy, sporządzono dokumentację fotograficzną, więc tu jest tylko kwestia identyfikacji osoby odpowiedzialnej i dalszego postępowania. Bardzo zachęcamy mieszkańców do korzystania z punktu selektywnego gromadzenia odpadów komunalnych, prowadzonego przez MZK na ulicy 1 Sierpnia. Wszystkie te odpady, które zalegają, których może jest więcej można tam odwieść bezpłatnie, a nie podrzucać. Miasto ponosi duże koszty, jeżeli chodzi o likwidację dzikich wysypisk w rejonie Skarpy, nad „Oczkiem”, garaży, w rejonie „Kaczych Dołów”. To są takie miejsca, które są na bieżąco likwidowane, ale cały czas pojawiają się nowe i tutaj takie różne działania, działania kontrolne, włączenie w to policji musi mieć miejsce, dlatego że zdecydowana większość mieszkańców prawidłowo gromadzi swoje odpady, bardzo dobrze te swoje odpady segreguje i nie ma przyczyn, dla których niektórzy mogą to robić w taki sposób naganny, niesolidny- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Witold Tutak, kierownik Referatu Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska.
W przypadku jednej z osób, które pod koniec listopada podrzucały na działki gminne śmieci, trudno mówić o logice czynu. Osoba ta miała podpisaną deklarację z magistratem i uiszczała składki za wywóz odpadów komunalnych. Dlaczego więc sprawiała sobie tyle trudu, żeby zaśmiecać środowisko naturalne?
Komentarze
Mnie najbardziej wkurza to, że taki ktoś podjeżdża furą, wyciąga z niej wory ze swoimi śmieciami i wrzuca do śmietników obok bloku. A teraz, gdy altana zamykana jest na klucz i ów delikwent nie może dostać się do środka, jest na tyle bezczelny, że po prostu rzuca te wory na ziemię przed altanką. Na zwróconą mu uwagę, w najlepszym razie, reaguje wzruszeniem ramion. Co mam wtedy robić? Wkurza mnie to strasznie!