Koty dostały piękne budki
Sporą niespodziankę sprawili fundacji Kocia Wyspa uczestnicy Warsztatu Terapii Zajęciowej. Dzięki ludziom, którym los zwierząt leży na sercu można było uchronić przed zimnem kolejne miejskie koty.
W Gdańsku władze miasta fundują dzikim kotom „miejsca noclegowe”. W Stalowej Woli o bezbronne futrzaki bój zacięty toczą każdego dnia członkowie Kociej Wyspy. Codziennie dokarmiane, chronione i leczone mają szansę przetrwać zimę. Ale gdy za oknem pada deszcz czy śnieg, temperatura, zwłaszcza nocą spada w dół, małe zziębnięte ciałka trzęsą się z zimna. By kotom było cieplutko zrobiono najpierw dla nich domki ze styropianu. Teraz stalowowolscy bracia mniejsi dostali domki klasy „S”. Wszystko to dzięki pomysłowości, wielkiemu sercu ludzi kochających koty.
- Dostaliśmy dzisiaj przyspieszony prezent gwiazdkowy. Chcielibyśmy gorąco podziękować uczestnikom Warsztatu Terapii Zajęciowej przy Stowarzyszeniu "Nadzieja" w Stalowej Woli pod kierownictwem Pana Kazimierza Jańczyka oraz Pracowni Stolarsko-Technicznej Pana Łukasza Maziarza za wykonanie przepięknych domków dla kotów na zimę! Koty na pewno docenią te solidne budki o standardzie pięciu gwiazdek. Dziękujemy Panu Piotrowi Malinowskiemu za koordynację całej akcji i czynny udział w pomocy naszym podopiecznym!- czytamy na fb koncie Fundacji Kocia Wyspa.
Kazimierz Jańczyk z „Nadziei” zapewnia, że choć teraz zrobiono pięć budek, jeśli tylko zajdzie taka potrzeba, zbuduje wraz z warsztatowiczami więcej, bo jeśli się kotom spodoba i się zadomowią, zdolni majsterkowicze będą robić kolejne.
- To nie są takie budki standardowe. To są budki ze sklejki, mają daszek, są zrobione profesjonalnie. Nie chciałem, żeby to były takie budki ze styropianu z wyciętym otworem, ale żeby to była porządna budka na długo- mówi Kazimierz Jańczyk z Pracowni Stolarsko-Technicznej.
I choć dla warsztatowiczów okres przedświąteczny to czas wytężonej pracy, realizacji zamówień na ozdoby bożonarodzeniowe, nikt nie zastanawiał się ani chwili. Z prośbą o pomoc przy budowie budek dla kotów zwrócił się do Kazimierza Jańczyka Piotr Malinowski. Domki powstały, są solidne, ocieplane, wygodne, odpowiedniej wielkości, nie za duże, ani nie za małe. W środku zmieści się nie tylko jeden lokator, lecz nawet dwóch. W takich warunkach zima nikomu nie jest straszna…
[MagPie]
Komentarze
Pan Łukasz To naprawdę Bardzo Dobry stolarz. Przepiekne domki dobry pomysł oraz bardzo dobry gest. Pozdrowienia dla warsztatów Nadzieja
Mżna pomysł rozwinąć i wybydować trochę wiekszą budkę np 2x2m dla bezdomnych dwunogów. Co dwie budki to nie jedna. Co dwa ssaki to nie jedne. Kazdy bezdomny homo sapiens otrzymywał by taką budkę do zamieszkania razem z kocia budką w sąsiedztwie w zamian za opieke nad czworonogiem. W ten sposób dwunug mógłby wyrabiać w sobie odpowiedzialność za innych, poczuć sie komuś potrzebny. Koty chyba tez poczułyby sie o wiele lepiej mając towarzystswo. Chyba wszyscy poczulliby się o wiele lepiej, nawet Jarosła Kaczyński.
No i odezwała się gnida. Gotowa do działania.
podziekowania dla pana Kazimierza i pana Łukasza za piękne budki
I tak dresiarze to zniszczą wkrótce - ale może to i lepiej...
Precz z tymi śmierdzącymi kotami !
Oby nie znalazła się gnida, która to zniszczy.
Kicia Albo mniejsze wejścia. dwa wejścia to w zimie duży przeciąg. Ogólnie należą się wielkie podziękowania, że ktoś coś robi dla zwierzaków. Dzięki takim ludziom bezdomnych zwierzaków na ulicach jest mniej. Miasto wyręczone w 100% Po za tym To nas trochę różni od Ukraińców czy Rosjan, tam bezdomnych zwierząt jest znacznie więcej a pamiętamy jak Ukraina rozwiązywała problem bezpańskich psów na Euro 2012. wywodząc koparkami na hałdy zwłoki uśpionych masowo psów.
Do wejść można zamocować np skórzane lub z innego materiału paski aby było jeszcze cieplej. ale to drobiazg.
Jeden problem, te domki powinny mieć dwa wejścia, to dla bezpieczeństwa kotów. Poza tym są świetne.
brawo brawo!!!!! w zimie kotom sie przydadza a latem nam ptakom...genialne 2 w jednym.Oby tylko nas nie zjadły te koty..:(((
Te są super, wystarczy aby jedna ściana lub dach były odkręcane na wkręty - w celu dokładnego posprzątania, raz na jakiś czas. Jako wyściółkę dawać słomę,a przy otworach wejściowych zamontować "wiatrochron". Taki domek będzie służył bardzo długo.
Brawo dla inicjatorów i fachowego podejścia do tematu.
Super genialny pomysł
Brawo, oby jak najwięcej takich inicjatyw!