Dylematy Pana Szlęzaka
Szlęzak decyzją wyborców przestał być prezydentem miasta. Bez wielkiej polityki jednak więdnie i już myśli o wyborach do parlamentu. Na swoim fb rozstrzyga dylematy: startować, nie startować. Mówi też, dlaczego nie było miejskiego sylwestra…
Bo po wierutnej klęsce czy da się i czy można się podnieść? Czy ktoś, kto po 12 latach służby dostaje czerwone światło zdoła wywalczyć tak duże poparcie społeczeństwa, że wystarczy ono do uzyskania mandatu posła lub senatora? Dylematów jest więcej. Przebywający na przymusowym „urlopie” były już prezydent ma wiele czasu na myślenie i rozważania.
Chciałbym się odnieść do wielu głosów dotyczących mojego ewentualnego startu w wyborach do sejmu. Chciałbym postawić kilka pytań, które mam nadzieję zainicjują trochę głębszą dyskusję. Pierwsze pytanie: czy jest sens startować w wyborach nie mając realnej szansy na przejście? Drugie pytanie: czy startować z ugrupowania, które ma szanse rządzić czy też biorąc pod uwagę inne względy, startować z ugrupowania, które tak czy inaczej będzie w opozycji? Kolejne pytanie: przez 12 lat prezydentury nauczyłem się skutecznego działania. Czy zatem będąc posłem postawić na skuteczne działanie czy też zająć się promowaniem słusznych idei bez większej szansy na ich realizację? Ostatnie pytanie: czy biorąc powyższe pod uwagę pójść na jakieś kompromisy a jeżeli tak to jaka jest ich granica? Będę wdzięczny za pogłębione opinie w powyższych sprawach.- pisze na fb Andrzej Szlęzak.
Dylematy zdają się więc być duże. Która z partii przygarnie byłego wodza i z którą ma szansę na zwycięstwo? Od jakiegoś czasu mówi się, że to Polskie Stronnictwo Ludowe roztoczy opiekę nad nim, ale czy tak się stanie? Nieco rozchwiane pytania dają do myślenia, bo najpierw czytamy: „czy jest sens startować w wyborach nie mając realnej szansy na przejście”, by po chwili odnieść wrażenie, że to nie o głosy wyborców martwi się Szlęzak („Czy zatem będąc posłem postawić na skuteczne działanie czy też zająć się promowaniem słusznych idei bez większej szansy na ich realizację?”), bo wygląda na to, że wygodne krzesełko w parlamencie jest dla niego jednak oczywiste.
Czyżby więc rozważania dotyczyły tylko tego, z którym ugrupowaniem walczyć o możliwość podejmowania decyzji tam na górze? Bo dostać się i biernie siedzieć machając od czasu do czasu szablą to za mało dla Szlęzaka. On chciałby móc decydować i zmieniać całą Rzeczypospolitą, bo „promowanie słusznych idei bez większej szansy na ich realizację” jest przecież tworzeniem utopii.
Rodacy jednak nie za bardzo pomogli byłemu już włodarzowi, bo pod pytaniami pojawiło się zaledwie 36 komentarzy. To nie za dużo, zwłaszcza że niektórzy są autorami równocześnie kilku wpisów, a biorąc pod uwagę liczbę osób, które przed wyborami prezydenckimi deklarowały poparcie dla Szlęzaka, to naprawdę mizerny wynik. Za dyskusję podziękował jednak były już prezydent i obiecał, że rozważy głos narodu.
Dziękuję za dyskusję o moim zamiarze kandydowania do sejmu. Była pouczająca choć sądziłem, że będzie wywoływała więcej emocji. Za miesiąc do niej wrócę. Póki co nie będę się odnosił do poszczególnych wypowiedzi. Zostawię je sobie do przemyślenia. W najbliższych dniach podsumuję rok 2014 i może dwanaście lat prezydentury. Mam nadzieję na ciekawą dyskusję. A na koniec pytanie o sylwestra; czy warto tak hucznie świętować upływ czasu? To chyba raczej przygnębiające niż radosne, że stajemy się starsi i starsi. Dla mnie huczny sylwester to trochę zakrzyczenie czegoś, co może być okazją do refleksji na którą w codziennej bieganinie niechętnie znajdujemy czas. Uważam, że taka refleksja jest od czasu do czasu niezbędna. Co o tym sądzicie? Pozdrawiam.
Jak wiemy, sylwester nie był przez lata organizowany przez prezydenta Szlęzaka w Stalowej Woli. Teraz wiemy już dlaczego. Myśl o przemijaniu była zbyt bolesna…
AW
Komentarze
Coraz bardziej zgadam się z opiniami,że artykuły na" poziomie" Stalowego Miasta...cóż.....
~Kosa prezentuje wypracowanie zaliczeniowe z walenizmu.
Należało zwolnic sokolowskiego nie zaczynać z handlują cymi nie wdawać sie z kibicami pozwolić PIASECKIEMU by robił swoje ,nauczyć się poprawnej mowy i wybory by wygrał a tak żal pozostał
PEWNOŚĆ JEST ZGUBNA
Co to jest? Autor ma jakis problem? Przeciez to niewiele ma wspolnego z wiadomosciami czy dziennikarstwem
Pan Szlęzak nie ma żadnego dylematu, On wie ze wystartuje na posła do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.. Dylemat to Wy macie, Prezio będzie bezpośrednim konkurentem Pampersa, wiecie że przegieliscie na całej linii podczas ostatnich wyborów, wiecie że ludzie tak szybko nie zapominają a tu jeszcze rok trzeba się będzie zacząć wywiązać z obietnic, jak to mawiał Piłsudski kobyłka na Was u płotu czeka.
Dlatego ten artykuł, zaczęła się nowa wojna tym razem do ostatniej krwi. Tylko macie jeden problem, drugi raz tak łatwo ludzi nie oszukacie, nie jesteście w stanie nawet zacząć realizować swoich obietnic.
Jejku. Jaki zalosny artykul.
Oj tam ludziska, wielkie mi hallo,,, bo to on jeden przegrał? Tak już jest w polityce,,, Trochę przespał kampanię prezio, a druga strona nie cofała się przed niczym,,, Ale trzeba zgodzić się, że ten artykuł to przegięcie, aż kipi od nienawiści,,, buuu!
teraz czekamy na renesans Stalówki,tak szumnie obiecany w kampamii.
Panu już dziękujemy. Weź się Pan wreszcie za uczciwą pracę. Nie potrzeba nam takich polityków i leserów.
.
.
.
ja dylematu nie miałem i nie będę już miał
Żółta kartka dla pana/pani redaktor. Nikt wam w biurze nie powiedział, że kampania wyborcza już się skończyła i dalej podżegacie nienawiść do byłego prezydenta. Lepiej zajmijcie się problemami miasta i kraju.
Jeśli chodzi o porażkę Szreka, niech ona będzie nauczką dla wszystkich samorządowców. Mieszkańcy dali mu czerwoną kartkę za układy, niedopilnowanie inwestycji i próbę wprowadzenia rządów autorytarnych.
@STW może Ty jesteś nikim, inni obywatele Stalowej Woli znają swoją wartość.
Szlęzak teraz dopiero zobaczy ilu miał/ma prawdziwych przyjaciół i współpracowników. Teraz gdy jest nikim - jednym z wielu obywateli, zwykłym Andrzejem Szlęzakiem.
Panu ~pomimo dziękujemy za propagandę. Nikomu ta propaganda nie jest tu potrzebna. Nigdy więcej. FINE.
~Kosa pisze wypracowanie na sylwestra bez jedzenia. Inni będą jedli, a on... Strach pomyśleć!!!
Pomimo wszystko wraz z podsumowaniem kończącego się roku trzeba podziękować za 12 lat pracy na rzecz miasta. Jest to najdłuższa jak dotychczas prezydentura jednego człowieka. Nie był ideałem, bo nie ma ludzi o takich cechach, był człowiekiem z charyzmą, niekiedy apodyktycznym nie lubiącym układów czy uniżoności. Był odważnym nie lękającym się trudnych wyzwań - dobro miasta było zawsze w priorytetach. Nie wolno źle traktować bliźniego swego wówczas gdy się potknie. Trzeba wyciągnąć braterską dłoń. Kto tego nie potrafi nie zasługuje na szacunek. Dzisiaj jest tym odtrąconym p. Szlęzak ale jutro to może być p. Nadbereżny! Moim skromnym zdaniem należy popatrzeć na przydatność p. Szlęzaka w parlamencie. Idę o dużu zakład, że wiedza, doświadczenie czynią bardzo przydatnym fachowcem w pracy parlamentu RP np. w komisji samorządu czy spraw zagranicznych. Za takiego posła nikt się nie będzie rumienił a samorządy miałyby swojego trybuna w najwyzszym organie stanowiącym. Pan Szlęzak potrafi sie swobodnie poruszać w obszarach spraw zagranicznych i tu także mielibyśmy dobrego ambasadora a może kiedy i ministra? Teraz to od nas zależy czy tego doświadczonego samorządowca dowieziemuy do wyborów w 2015 i czy zechcemy mu pomóc w sięgnięciu po fotel poselski.
Tu nie trzeba będzie 4 lat, po2 latach wszyscy będą mieli dość zapatrzonego w siebie pampersa , pampers dostanie czerwoną kartkę i będzie nowe rozdanie na Prezia.
Spokojnie. Szlęzak da sobie radę bez kumoterstwa, kolesiostwa i okresu przeczekania w jakiejś radzie nadzorczej jak poseł z Agatówki
~franz mauer odstaje od kulturalnego społeczeństwa. Popisuje się treningiem przed sylwestrem bez jedzenia. Nie chcemy tu żadnych wulgaryzmów. Idź do mamy na rozmowę wychowawczą.
Szlęzak jeszcze tu k... wróci razem z Olem i zrobi porządek po wszystkich pisowych ludkach, bo że takie porządki będą konieczne, to wątpliwości nie ma.
Na razie jest czas refleksji ale po nim nieuchronie nastanie czas działania, czas porządkowania, czas koniecznej zmiany i czas rozprawienia się z watachą spoconych facetów, facetek i tłustych biskupów.
Czas działa przeciwko wszystkim, taka jest natura czasu albo ch...owa konstrukcja człowieka, że czas może na niego działać. Dopóki sie to nie zmieni, nie ma czego swietować, bo na pewno nie to, ze jest się coraz bardziej trupem.
Młodzi i starzy powinni razem w tym dniu oddać sie głebokiej refleksji nad soba w kontekscie czasu. Będzie mądrzej, bezpieczniej i na pewno taniej dla wszystkich
Teraz nagle chce dyskutować i słuchać opini innych? A wcześniej go to waliłło... Czy aby nie za późno?
Nigdy więcej arogancji, nigdy więcej inwektyw, nigdy więcej wulgaryzmów, nigdy więcej lekceważenia ludzi. Polityka to służba. Niech każdy o tym pamięta. Służba dla ludzi. To dla nich jest polityk, samorządowiec. Tylko dla ludzi. A jak było w Stalowej Woli to już nawet nie warto wspominać, chyba tylko ku przestrodze, żeby się już nigdy minione lata nie powtórzyły.
" przez 12 lat prezydentury nauczyłem się skutecznego działania."
Gdyby to była prawda, to Pan Szlęzak byłby prezydentem Stalowej Woli co najmniej przez następne 4 lata.
Proponuję bardziej krytyczną ocenę swojej osoby. Wyjdzie to Panu na zdrowie.
Może zamiast rozważania czas popracować nad kulturą osobistą. Ludzie wreszcie przejrzeli na oczy i nie sądzę aby głosowali na arogancję i brak kultury.
Oczywiście niema sie nad czym zastanawiać musi pan startować do sejmu jest to na Pan winien .
Sceptyczny i obiektywnie o jednej rzeczy zapomnieliście: kasa misiu kasa. Bez kasy mozna sobie palcem w bucie pokiwac a nie robić kampanie tym bardziej ze Szlezak nie bedzie miał dobrego miejsca na liscie chyba ze bedzie kandydował z jakiegos folkloru typu ruch narodowy czy knp. wiec musi nadrobic to praca ludzi w terenie, w mediach i w internecie i miec kase na to. sponsorzy nie beda tak chetnie dawali kasy bo w partiach maja ludzi ktrzy bedą mieli miejsca na listach z których łatwiej wejść do sejmu. poza tym szlezak obecnie jest nikim w polityce wiec sponsorzy nie bedą tak łatwo mu dawać bo to jest loteria: wejdzie - nie wejdzie. sponsorzy ludzie z kasą stawiają na pewniaków. kto mu ma kasę zorganizować? start szlezaka może rozbić sie o brak kasy i zaplecza. a szkoda bo przydałby się ktoś kto pisiorów przypilnuje w naszym mieście i kto bedzie miał jakąś pozycje w polityce.
Shreku, gdybys zachował kulturalny język w swoich wypowiedział w mediach pewnie wygrałbyś wyborych. Teraz to można powiedzie "Miałeś chamie złoty róg..." i mnie to wali..były prezydencie !
Dla ludzi takich jak Szlęzak,zarozumiałych,gburowatych,ignorantów,miejsca w polityce nie powinno być.Kto lekceważy ludzi,nawet jeżeli sa w opozycji,nadaje się co najwyżej na stróża nocnego!
Nie ma najmniejszego sensu rozpisywać się o tym panu, co go społeczeństwo odrzuciło. Koniec. The end. Fine.
do: obiektywnie
Zgadzam się z toba że Szrek żeby wygrać musi mieć drużynę pracusiów co będzie tyrać na niego na całym okręgu wyborczym. ale ta druzyna musi mieć lidera i to z takiego z jajem bo Dorosz to typowy wyrobnik a nie lider. Szrek musi mieć zmotywowane zaplecze co mu zrobi całą robote a do tego potrzebuje dobrego organizatora i charyzmatycznego lidera a nie wyrobnika. zresztą znajomy co zna Dorosa mówił że on sam jest załamany i wszystko w czarnych kolorach widzi. z takim podejściem optymizmem nie zarazi ludzi. Przzed Szrekiem bardzo trudne zadanie bo on nie ma zaplecza a Dorosz jest jaki jest. Te stare purchawy i leśne dziadki z komitetu wyborczego Szreka nie bedą mu przecież robic kampani bo oni są mocni tylko w gebie i robią gdy widzą własny interes. oczywiscie pozostaje pytanie z jakiej partii Szrek będzie startowal czy ta partia przekroczy 5 procentowy próg.