Plaga zniszczonych znaków?

Są takie miejsca w Stalowej Woli, w których niezwykle często dochodzi do dewastacji znaków drogowych. I niekoniecznie mowa tu o działaniach wandali…

Ślisko i niebezpiecznie, o zdarzenie drogowe nietrudno

Szybka jazda, brak ostrożności, brawura, a ostatnio też złe warunki atmosferyczne są przyczyną zdarzeń drogowych, w skutek których uszkodzeniu ulegają znaki drogowe. Do najczęstszych przypadków niszczenia oznakowania dochodzi na skrzyżowaniu ulic Okulickiego i Ks. Popiełuszki. Tam chylący się ku ziemi znak drogowy to widok zwyczajny. Ostatnio mieliśmy kilka dni mrozu, spadł też śnieg powodując, że na drogach powiatu zrobiło się ślisko i niebezpiecznie. Któryś z kierowców, wyjeżdżając z ul. 11-go Listopada zapewne stracił panowanie nad pojazdem i zjeżdżając z ulicy uderzył w dwa znaki. Jeden z nich informujący o tym, że należy ustąpić pierwszeństwa w tej chwili jest przechylony, ale za kilka dni może upaść i przestać być w ogóle widoczny. Problemem w naszym mieści stają się nierzadko znaki, które uszkodzone stoją przy skrzyżowaniach i większych ulicach. Takich miejsc, jak mówią czytelnicy, jest w całym powiecie bardzo dużo.

Gdy nie ma oznakowania dochodzi do wypadków

Tam, gdzie ruch jest duży, brak oznakowania może przyczynić się do wypadku lub kolizji drogowej. Czasem znaki niszczą wandale. I gdy ktoś uszkodzi oznakowanie niechcący, bo stało się to na skutek zdarzenia drogowego, nie ma w tym złej woli.

Gdy ktoś jednak dewastuje i niszczy nie wiadomo dlaczego, jest przestępcą i ma na sumieniu wszystkich tych, którzy przez jego głupotę doznają uszczerbku na zdrowiu i zniszczą sobie samochód wskutek wypadku do jakiego może dojść przez brak odpowiedniego oznakowania drogowego.

Zniszczyłeś? Napraw lub zapłać

Niszczenie znaku drogowego jest wykroczeniem, za które grozi kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna. W sprawach większej wagi, sprawca może nawet odpowiadać za przestępstwo, na podstawie kodeksu karnego. Aktualnie obowiązujący taryfikator za samowolne umieszczanie, usuwanie, włączanie, wyłączanie, zmianę położenia lub zasłanianie znaku, sygnału drogowego oraz urządzenia ostrzegawczo-zabezpieczającego lub kontrolnego przewiduje mandat w wysokości 400 zł.

Jeśli kierowca zniszczy znak drogowy, w myśl przepisów musi zapłacić równowartość zniszczonego lub uszkodzonego przedmiotu albo przywrócić go do stanu poprzedniego. Nie można więc z miejsca zdarzenia uciec unikając odpowiedzialności. Przez takie zachowanie możemy przyczynić się do wypadku lub nawet śmierci kogoś, kto będzie tą samą drogą podążał za nami.