Audyt w szpitalu da odpowiedź

Image

Audyt w szpitalu, który prawdopodobnie rozpocznie się na początku II kwartału br. ma odpowiedzieć m.in. na pytanie, czy były jakieś nieprawidłowości dotyczące realizacji przetargów i czy ktoś poniesie za to odpowiedzialność.

- Jest katalog etyczny biegłych rewidentów, ludzi, którzy wykonują audyty i jest tak przyjęte, że do momentu, kiedy jest audytor w szpitalu, a jest w tej chwili audytor, który z urzędu bada bilans, to nie powołuje się kolejnego audytora, więc jeżeli ten biegły zakończy pracę, to przyjdzie kolejna osoba czy też zespół, który nie będzie badał tego samego, tylko poszerzy zakres tego badania, nie tylko o finanse, ale również o inne elementy. Na przełomie marca i kwietnia można się spodziewać, że taki zespół będzie pracował- mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Edward Surmacz, pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Powiatowego w Stalowej Woli.

Biegły badający bilans szpitala został wybrany jeszcze w 2014 roku. Kolejny planowany audyt zewnętrzny ma być kompleksowy. Surmacz chce, aby w przypadku, kiedy audytorzy nie mieliby szerokiej wiedzy nt. zamówień publicznych, budownictwa, świadczenia usług medycznych, do swojego grona dołączyli podwykonawców, czyli biegłych.

P.o. dyrektora Edward Surmacz zaznacza, że jeśli chodzi o rachunek zysków i strat oraz strukturę zobowiązań i należności, to w tej materii wiele się nie zmieni. Na biurku dyrektora piętrzy się około 100 wezwań do zapłaty, wśród nich faktury za dostawy sprzętu jednorazowego użytku i leków. Po przeprowadzonych negocjacjach z tymi firmami podpisano ugody i zapłata została rozbita na raty. Obecnie zobowiązania wymagalne wynoszą ponad 9 mln zł, wynik finansowy szpitala jest ujemny i wynosi 6 mln zł. Łączny dług szpitala sięga 28 mln zł.

- Jeżeli na dzień dzisiejszy zobowiązania wymagalne wynoszą 9 mln zł, a na koniec marca będą ponad 12, prawie 13 mln zł, to z bieżącej działalności nie jesteśmy w stanie tego zrealizować. Będziemy mieli wybór: zapłacimy, idziemy do komornika, bądź też wyłączymy działalność. Jak wyłączymy działalność, to nie mamy przychodów, a jak nie płacimy przychodów, to nie płacimy pracownikom, czyli ten wariant i tak się spełni wtedy. Najistotniejszą kwestią dla mnie jest kwestia uporządkować zaległych finansów szpitala- mówi Edward Surmacz.

To, czy wobec poprzedniego dyrektora zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje zależeć będzie od wyniku audytu. Jak zaznacza Surmacz, wątpliwości może budzić szereg działań m.in. unieważnione przetargi na informatyzację szpitala bądź sprzętu medycznego. Nie można wykluczyć tego, że sprawą zajmie się prokuratura.

Pracownicy szpitala ostatnią pensję otrzymali na czas, jednak nie ma pewności czy kolejne będą również wypłacane terminowo.

- Przy tak dużym zadłużeniu zawsze istnieje duże zagrożenie- mówi dyrektor.

Jeśli tylko 2-3 duże firmy, wobec których szpital ma zobowiązania przekraczające milion złotych, odmówią ugody z naszą medyczną placówką, do pracy weźmie się komornik.

- Na ten moment nie ma takiego zagrożenia- zapewnia pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Powiatowego w Stalowej Woli Edward Surmacz.

MP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pola

... i tylko patrzeć jak zaczną się zwalniać lekarze z tej lecznicy, odejdą i to sami, ordynatorzy oddziałów i inni specjaliści. Więc po co małemu powiatowi szpital specjalistyczny jak nie będzie specjalistów od leczenia? Panie dyrektorze, miast uzdrawiać lecznicę chyba ją pan wykończy, takie znaki na ziemi rysuje pan swoimi decyzjami! Mija kolejny tydzień i żadnej afery czy niegodziwości pan nie wykrył? To jest stracony czas! Na pana nowinki czeka pan starosta. On chce mieć zawsze coś "nowego", pan tego nie rozumie?

~Mr. WHO

~stw skoro tak jest to skąd te długi? Przecież w takiej sytuacji szpital powinien mieć nadwyżki gotówkowe...a jest zupełnie odwrotnie. Chyba jednak nie wszystko tak świetnie funkcjonowało. Najpierw zaproponować realne stawki lekarzom, normalne pieniądze pielęgniarkom i premie od zysku wypracowanego przez konkretny zespół. Tak trudno to zrozumieć? Jak dalej nie będzie to funkcjonowało to wysadzić i zaorać...amen

~kumpela

Mam pytanie.
Kto zapłaci za pracę biegłym i osobom przprowadzającym zapowiedziany audyt?

~kumpel

Tylko prywatyacja może rozwiązać ten problem stary jak świat. Nie liczę na polityków bo im tylko zależy na utrzymaniu się u władzy. Polska demokracja dopiero dojrzewa, taka jest kolej rzeczy. Czym różnią się dzisiejsi politycy ot tych z lat komuny (poza tym, że zostali wybrani przez ludzi). To jest najniżej oceniana grupa społeczna i z tym się zgadzam.
Surmacz moim zdaniem powinien schować się luz raczej spalić ze wstydu. Po tym jak "honorowo" odszedł ze Szpitala i leczył sie przez 6 miesięcy i brał wynagrodzenie o czym o teraz mówi - ludzie to hipokryzja

~Styx

Ja mowie żeby sprywatyzować. Jaki sens ma wieczne zaspokajanie wygórowanych potrzeb przez zapraszanego dyrektora, tego czy tamtego. Ten kraj już nie bedzie normalny. Ciągle płacimy, ciagle nas przerabiają i g. z tego mamy. Jesli szpital ma tak cenna kadrę niech się sam utrzymuje komercyjnie wedle zaspokajania potrzeb zadowolonych klientów którzy będą walić drzwiami i oknami. Ani złotówki na studnie bez dna.
Szpital w Nisku powinien zyskać większe zainteresowanie. Ma dobre wyniki, lepsza opinie a jest w maleńkim mieście i musi konkurować z wypasionym stalowowolskim. Poradzi sobie doskonale.

Pakowanie dalszych pieniędzy gdy mimo demokratycznych procesów dyrekcja robi co chce (a odpowiedzialne służby wiedza co złego robi !!!) jest zwykłym topieniem publicznych pieniędzy. Za to tez powinien ktoś odpowiadać. Nawet gdyby dzisiaj po audycie udowodniono uchybienia to i tak nikt nie pójdzie siedzieć ani nie odda pieniędzy. Dosyć tego.

Na wala nam to towarzystwo utrzymywać skoro mogą utrzymywać się sami?

~obserwator

Bardzo mnie ciekawi kiedy w naszym kraju przestanie sie straszyć ludzi którzy chcą uczciwie pracować brakiem płynności przecież sobie wypłate wezma a personel moze nie otrzymać pensji bo zajmie ją komornik.Panowie przestańcie nas straszyć .

~Kara

Szkoda ze to wszystko tak sie potoczyło. Przez ostatnie dwa lata w szpitalu udało sie osiągnąć jakotaka równowagę miedzy zarzadzajacymi a personelem, mimo ze "życzliwych " nie brakowało. Wielu z nas miało nadzieje, ze placówka zacznie sie rozwijać, otwierać na ludzi i nowe rozwiązania. Sprawę szpitala upolityczniono przekraczając juz dawno wszelkie granice logiki. Powiem jedno! W szpitalu pracuje wielu ktorzy, znają sie na swojej robicie i gowno ich obchodzą przepychanki na "górze"! Panie nowy dyrektorze ! Niech pan sie weźmie do roboty jak sie pan zdecydował pełnić ta funkce i pozwól nam pan robic swoje!!! I przestan pan robic szpitalowi czarny PR to sie zemści na panu! Dziekuje. Wszystkiego dobrego.

~wyga

aha ten Surmacz zostawił 9 mln długów i wziął 200 tys. odprawy a chciał więcej ale przegrał sprawę, rzeczywiście ratownik niesamowityumiech

~wyga

audyty tak ten w szpitalu, jak ten w MZK maja być politycznym batem na poprzedników i to obawiam się, że nie będą bo i nauczyciel zpt, jak i delfin pisowski nie wiedzą co to jest audyt, ale mają nadzieję, że coś tam audytor negatywnego napiszą a oni to propagandowo rozdmuuchają, ja radzę weźcie się do roboty a nie zajmujcie PR, bo to nudne niedojdyumiech

~Kajko

Polecam materiał na you tube com: "Janusz Rewiński - polityczny kolega Lucjusza Nadbereżnego (PiS) i ich wspólny pomysł na Polskę". Niezły cyrk:-)

~xyz

Tak się skończyły rządy PO w szpitalu. Katastrofa przez duże K. Mam nadzieję, że Surmacz tym razem będzie miał jaja i będzie pozew przeciwko Leśniewskiemu i Fili- osobie, która biernie patrzyła jak szpital pogrąża się.
PS Czy ktoś wie co się dzieje z "prezentem od Fili " Philipem Zalewskim? Jeszcze pracuje ?

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Infwewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy zzłotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym abiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.
ormacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy zzłotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym abiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy zzłotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym abiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy zzłotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym abiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy złotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym zabiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy złotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym zabiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~stw

Ja nie jestem pracownikiem szpitala, nie jestem pacjentem. Ale mogę być. Sytuację oceniam na podstawie informacji, jakie są zawarte na stronie internetowej szpitala w części Biuletyn Informacji Publicznej oraz medialnych wystąpień dyrektora Leśniewskiego, dyrektora Surmacza oraz licznych wypowiedzi starosty Zarzecznego. Zgadzam się z pracownikiem w części dotyczącej obrony wysoko opłacanej kadry dokonującej zabiegów wewnątrznaczyniowych. Sam Surmacz oświadczył, że za jeden taki zabieg szpital dostawał 25-30 tysięcy złotych. Całkowite koszty szpitala związane z korzystaniem z infrastruktury, inne koszty materialne i osobowe Surmacz oszacował na 5 tysięcy złotych. Nie trzeba zbyt wiele liczyć, aby ocenić, że na jednym zabiegu szpital zarabiał najmniej 20 tysięcy. Wystarczyło, żeby lekarz przeprowadził takie trzy zabiegi w miesiącu i to już wystarczało na zrównanie przychodów i kosztów. Wartością zupełnie nieprzeliczalną na jakąkolwiek walutę są przynajmniej trzy uratowane ludzkie życia, albo uratowane zdrowie naszych bliskich, sąsiadów, współpracowników.
Od Surmacza albo Zarzecznego nie dowiemy się, że dyrektor Leśniewski pozyskał ponad 2 miliony złotych z resortu na zakup nowoczesnego tomografu. Nie dowiemy się od nich, co nowego powstało w szpitalu i jak wpłynie to na zdrowie naszych bliskich. Wręcz przeciwnie. Informacje o przetargu na tomograf nie były zgodne z opisem przedmiotu zamówienia i SIWZ-em zamieszczonym w BIP-ie! Nikt nie przeprosił i nie sprostował.
Ekonomiczne wywody Surmacza albo Zarzecznego są na żenująco niskim poziomie. Jest to zadziwiające , jak osoby mające tam mętne pojęcie o finansach i zarządzaniu nie mają żadnych skrupułów i wątpliwości, co do własnych kwalifikacji do zajmowania się różnymi ważnymi dla nas mieszkańców instytucjami.

Informuję uprzejmie Pana Surmacza oraz Zarzecznego, że biegły badający bilans, bada go jedynie pod kątem zgodności z ustawą o rachunkowości. Proszę przeczytać umowę na badanie albo ustawę o biegłych rewidentach.

Nie wiem po co Surmacz z Zarzecznym zamierzają robić dodatkowy audyt zamiast skupić się na poszukiwaniu dogodnych sposobów finansowania szpitala oraz na rozeznaniu możliwości poprawienia jego przychodów i dalszego obniżania kosztów. Może wzorem dyrektora Leśniewskiego próbować znaleźć zewnętrzne źródła finansowania i zamiast na audyt wydać pieniądze na projekty?
Zamiast szukać haków na byłego dyrektora, taniej byłoby zatrudnić do kierowania szpitalem kompetentną osobę potrafiącą zarządzać organizacją, kierować prawie 1000 osobową załogą, znającą prawo zamówień publicznych, posiadającą podstawową wiedzę z zakresu budownictwa, znającą specyfikę usług medycznych, znającą się dużo lepiej na finansach i ekonomii niż Surmacz z Zarzecznym.

Władzom starostwa powiatowego polecam zastanowić się nad odpowiedzią na jedno pytanie - po co nam jest potrzebny szpital w Stalowej Woli?
Jakie procedury mają być tam wykonywane? Jak usprawnić ratownictwo medyczne? Co z lądowiskiem?
Mamy nadzieję, że nigdy nie dojdzie do takiej tragedii, jak z poparzonymi młodymi mężczyznami, którym nie udzielono pomocy na czas.

~pracownik

Panie Surmacz.
Niech Pan ujawni ile szpital miał kasy z lekarza, który zarabiał 60tyś.zł.
Nie zabija się kury która znosiła złote jaja.
Pozbył się Pan świetnego fachowca.
A z Pana to zwykły arogant i psełdofachowiec. Wielki uzdrowiciel. Człowiek upadły moralnie, który ma się za wielkie panisko na własnym folwarku. Pracownicy tak jak przed trzema laty nie mogą się dostać na audiencje.
Człowieku, nie chcemy cię w naszym zakładzie pracy.
Taki z ciebie dyrektor,który nie ma pojęcia ile zarabiają ludzie. Najniższa krajowa to standart na wielu stanowiskach. Gadasz głupoty w TV a w eter idzie sygnał jakie świetne pieniądze ludzie zarabiają.
A Pani redaktor to niech na oddział wejdzie z siteczkiem i kamerą to pokażemy kwitki z wypłat.

~Kajko

Polecam materiał na you tube com: "Janusz Rewiński - polityczny kolega Lucjusza Nadbereżnego (PiS) i ich wspólny pomysł na Polskę". Niezły cyrk:-)

~Lesio

fajnie pieknie tylko niższy personel co raz głośniej mówi o generalnym strajku...

~ohhh

A przecież znaliśmy historie specjalizacji Pana Leśniewskiego...

~Mr. WHO

Dobra... ja się pytam jaki jest plan naprawczy? Czy w ogóle taki istnieje? Może Pan Fila by coś doradził bo teraz siedzi w jakiejś szpitalnej komisji... czy coś wiadomo czy nadal wszystko jest takie jakieś nieprzejrzyste jak były dyrektor ze starostą na czele.

~Mieszkaniec

Nie ma pensji, nie ma pracy, powiat będzie miał problem bo gdzie obowiązek konstytucyjny zapewnienia obywatelom dostępu do ochrony zdrowia? Za wykonaną pracę się płaci, nie liczcie że pracownicy będą pracowali za darmo lub za część wynagrodzenia, rachunki domowe nie poczekają będzie bardzo źle, Wrócił Surmacz i znowu zastraszanie wszystkich w koło