Ojciec chciał zabić syna?

Image

Czy ojciec wyrzucił 8- letniego synka przez okno z premedytacją, bo chciał go zabić czy zrobił to bezmyślnie, w pijackim zwidzie? Nad tym będzie zastanawiał się rzeszowski sąd.

Sprawę odwoławczą Krzysztofa K. odroczono do 10 marca 2015 roku. Sąd Apelacyjny w Rzeszowie chce zapoznać się z opiniami biegłego dogłębniej, rozwiać kilka istotnych kwestii, a na to potrzeba czasu. Chodzi o to, czy ojciec wyrzucił syna, bo był pijany i nie wiedział co robi, czy też chciał zabić chłopca i miał świadomość swojego czynu.

Przypomnijmy:

6 czerwca 2013 roku Krzysztof K. w czasie awantury domowej wyrzucił przez okno 8-letniego syna Norberta. Dziecko spadło z wysokości 4 piętra. Mężczyzna w chwili zdarzenia miał 2,1 promila alkoholu we krwi. Matka dziecka była w tym czasie w pracy, a starsza siostra w szkole. Chłopiec w stanie ciężkim trafił wówczas na oddział chirurgiczny szpitala w Tarnobrzegu. Miał uraz czaszkowo-mózgowy, jamy opłucnej, płuca, stłuczenie klatki piersiowej oraz obrażenia głowy. Dziecku założono drenaż czynny. Ojciec 8-letniego Norberta przyznał się do zarzucanych mu czynów, zaznaczył jednak, że nie pamięta przebiegu zdarzenia i jak do niego doszło, ale nie wyklucza w obliczu dowodów, że miało ono miejsce. Oskarżony przyznał się do demolowania mieszkania, wszczynania awantur i znęcania się nad rodziną.

Poszło o telefon komórkowy

Chłopiec z okazji I komunii świętej dostał telefon komórkowy. Feralnego dnia ojciec zgubił swój aparat i zabrał chłopcu jego. Później, będąc już pod wpływem alkoholu rzucił nim o ścianę i roztrzaskał aparat. Norbert płakał po swojej stracie co doprowadziło do szału ojca. Mężczyzna wyrzucił więc syna przez okno. To, że dziecko przeżyło, chodzi, normalnie funkcjonuje i rozwija się prawidłowo i to, że doszło do siebie niemal w ekspresowym tempie można nazwać cudem. Co wyrządziło w psychice Norberta takie wydarzenie wie tylko on sam i jego najbliżsi.

Wypchnął czy rozhuśtał i wyrzucił?

Prokuratura zbierając dowody posiłkowała się opinią biegłych. We wrześniu 2013 roku przeprowadzono eksperyment, podczas którego specjalnie skonstruowany na podobieństwo chłopca manekin posłużył do ustalenia możliwości upadku dziecka. Manekin był zrzucany kilkakrotnie z różnych miejsc okna IV piętra.

Obliczeniami zajął się profesor biomechaniki Michał Wychowański z Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie. Czy ojciec wypchnął syna czy najpierw rozhuśtał jego ciało, a dopiero wówczas wyrzucił przez balkon? Tego między innymi chce dowiedzieć się rzeszowski sąd. Biegli wydali także opinie dotyczące badań biologicznych i opinię daktyloskopijną.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu skazał Krzysztofa K. na 9 lat pozbawienia wolności. Ten jednak uznał, że to za dużo za czyn jaki popełnił. Teraz wszystko zależy już od decyzji jaką wyda Sąd Apelacyjny w Rzeszowie. Następna rozprawa 10 marca 2015 roku…

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
korki

jak to on zrobił bez znaczenia czy po pijaku powinien ponieść karę to oczywiste ale jak się widzi w tv. co robią komornicy, sądy i ci co nad tym mają panować to wyjdzie jeszcze że dziecko jest winne .

wawas49

rodzina odpocznie od pijaka i awanturnika!

palvch1

ile tu jadu o samosądów... serio? ludzie serio wiecie jak było? osobiście myślę że nikt tego wiedzieć nie może prócz tego dzieciaka i to on powinien być teraz w centrum uwagi!!! "fakty" ustalone przez prokuraturę? buhahaha widziałam jak te "fakty" się ustala i często nie mają one nic wspólnego z rzeczywistością, ktoś tu dobrze napisał- zobaczycie jak sami będziecie mieć sprawę- będziecie winni czy nie winni- zobaczymy jak prokuratura ustali "fakty"
Od początku uważałam że ojciec tego nie zrobił- mógł być pijany owszem, może nie pamiętać... ale tam byli też jego koledzy od wódki. A policja? co ona widziała? jak przyszli to kolegów już nie było i szukaj wiatru w polu... najprościej było oskarżyć ojca, no bo jak policja przyszła tylko ojciec był w mieszkaniu. Takie macie "fakty", szkoda mi strasznie tej rodziny, zakradł się alkohol, zakradła się patologia, a teraz jeszcze ojca chcą do ciupy wsadzić, wszyscy zajmują się osądzaniem go, ale nikt już nie pamięta o dzieciaku- TO ON JEST TUTAJ NAJWAŻNIEJSZY!!! niestety głupota wam oczy zalała :/ tacy zajebiści jesteście że ehhh ręce opadają :/

~arturo

bydlak i tyle , chciał nie chciał ???? co to za różnica ??? mógł zabić !!! alkohol nie tłumaczy , wręcz jeszcze bardziej obciąża takiego idiotę !!!
jest to usiłowanie zabójstwa i koniec! wcześniej już znęcał się nie raz na rodzinie z tego co napisane jest w artykule ......jak mu za dużo 9 lat , to mu dać 15 lat !!! zwyrodnialec !!! ośmioletnie dziecko wyrzucił z 4 piętra bydlak i jeszcze ma odwagę o cos prosić ? ja bym po takim czymś założył na głupi łeb sznurek i heja .......

~arturo

do lolek !
stary maria jest zdrowa !!! ale norbert jest chory !!!
zdrowyś norbert raczej.......

~Lolek

Zdrowaś Mario.!

~Lolek

Zdrowaś Mario.!

~Lolek

Zdrowaś Mario.!

~Lolek

Zdrowaś Mario.!

~Ślepa temida

Ktosik ma rację. Macie właściwe poczucie sprawiedliwosci, za to sądy są zbyt łagodne. Kto był w sądzie ten wie , że sprawiedliwości tam nie znajdzie. Gdyby natomiast nieszczęście spotkało sędziego itp lub jego rodzinę to ho ho ho wyrok byłby surowszy i bezwzględny. Szkoda chłopca. Życzę mu wszystkiego co najlepsze, szczęśliwej przyszlosci i zapomnienia o tym co było. . Każde dziecko zasługuje na kochających rodziców i godne życie. Życzę też sędziom więcej odwagi w wydawaniu sprawiedliwych wyroków bo krzywdy wyrządzone niewinnym przez zbyt niskie wyroki dla przestępców zawsze wrócą do człowieka w jakiejś formie. Taka karma. Wszystko wraca.

a_bis

To bydlak i egoista bez serca. Współczuję temu dziecku i pozostałej rodzinie. Powinien zgnić w więzieniu. Ten chłopiec to wyjątkowo fajny i kulturalny dzieciak.

mariuszstalowa

wyrzu.. go z 10 pietra !!!Czy byl pijany czy nie nikt mu ... niekarze pic jak nic niepamieta. Zero litosci dla sku.... Jakby by to byl moj brat to juz bym cwela zalatwil golymi rekami

~ktosik

Oczywiście nie bronię tu ojca.Za to co zrobił kara musi być długa i uciążliwa.

~ktosik

Jacy biegli,jakie sądy?To wszystko to fikcja.Dla biegłych,sędziów,prokuratorów liczy się tylko jedno.Przekonacie się jak będziecie mieli sprawę w sądzie,zobaczycie ile jest warta sprawiedliwość.Gdyby ten ojciec był choćby prokuratorem,to wyszłoby na to ,że syn sam wyskoczył z okna.Takie wnioski nasuwa samo życie.

~123

To straszne! Kto ma bronić nas przed zwyrodnialcami i złoczyńcami skoro sąd szuka usprawiedliwienia dla oprawcy własnego dziecka?

~wielebny

hahaha a co takiego pijackie zwidy?

~Nati

Smutne są komentarze broniące zwyrodnialca.

~igfogcofg

Na próbę powinni wyrzucić przez balkon ojca.

~abraham

A może to wspólczesny Abraham poddany próbie lojalności i posłuszeństwa, którą zaliczył i tylko anioł spóznił się z interwencją jak to często na tych ziemiach aniołom się zdarza.

~aaa

nie chciał go zabić. Chciał go tylko nastraszyć.

~grawitacja

Pewnie nie chcial go zabić, tylko wyrzucić z czwartego piętra, dla niego to zupełnie nie to samo.

krasnal83

dozywocie ludzie nie umieja sie szanowac polak polaka by utopil w lyzce wody nic milego szanowanego !

maria118

dożywocie !!!!!!!!!!!!!