Wypadek w Stalowej Woli
Wtargnięcie na jezdnię było prawdopodobną przyczyną wypadku, do jakiego doszło wczoraj po południu w Stalowej Woli na ulicy Komisji Edukacji Narodowej. 22-letni kierowca opla potrącił 21-letniego pieszego. Kierowca był trzeźwy, od pieszego pobrano krew do badań. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.
Do zdarzenia doszło około godz. 19 w Stalowej Woli na ulicy Komisji Edukacji Narodowej na drodze osiedlowej. Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu wypadku wskazują, że 21-letni pieszy wtargnął na jezdnię i pomimo podjęcia hamowania przez 22-letniego kierowcę opla samochód uderzył pieszego. Ranny 21-latek został przewieziony do stalowowolskiego szpitala.
Policjanci zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Funkcjonariusze ustalili, że kierujący oplem był trzeźwy. Od pieszego pobrana została krew do badań. Policyjni specjaliści przeprowadzili oględziny, wykonali dokumentację fotograficzną oraz szkic, ustalili też świadków zdarzenia. Przeprowadzone czynności pomogą w ustaleniu przebiegu i okoliczności wypadku.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
Komentarze
Oj, nie wiem czy to nie był ten, który przetoczył mi się wczoraj przed dziewiętnastą przez przejście dla pieszych na KEN już przy czerwonym. Szedł zrywami, jare kroków szybko do przodu, zatrzymanie i znowu szybko, jeszcz z telefonem przy uchu.
A tam że jedną osobę potrącił samochód... w Brazylii wczoraj autokar stoczył się w przepaść i zginęło 50 osób. To jest "breaking news"
O potraceniu pieszego na skrzyżowaniu KEN z Niezłomnych nic nie wiecie? Konkurencyjny portal pisze od wczoraj?
Jest to wyjątkowo niebezpieczne miejsce. Bezmyślni kierowcy parkują tak samochody obok wiaty na śmieci, że zasłaniają pasy dla pieszych. Ponadto , lampy zainstalowane na polecenie nowego prezydenta, oślepiają pieszych i kierowców a mieszkańcom bloku nr 3 nie dają spać.
Uderzenie przez samochód nie jest takie straszne. Najgorzej jeżeli samochód po tobie przejedzie. Jakiś czas temu byłem w Rudniku nad Sanem. Podjechał autobus PKS do Krzeszowa. Duży siwy pies próbował przebiec pod autobusem, a ten wtedy ruszył. Tylne koło przejechało po psie :(
Ja sam ostatnio znowu prawie wpadłem pod pociąg. Nie zauważyłem pociągu, a ten jakoś nie trąbił, ale uratowało mnie metaliczne brzęczenie szyn
P.S. Zmieniłem brand z "Vampire" na "Wampir".
bo piesi maja pierszenstwo i wpychaja sie pod koła samochodów zamiast przepuscic myslą ze samochód odrazu sie zatrzyma
Jaka jest dopuszczalna zawartość alkoholu u pieszego?ha,ha,ha