Parkour park czy skatepark?

Podczas obrad Rady Miejskiej rozwinęła się dyskusja na temat skateparku. Na razie urządzenia znajdujące się w jego miejscu przejdą przegląd. Czy powstanie parkour park?

Radny Mariusz Bajek, podczas sesji Rady Miejskiej, zwrócił uwagę na stan urządzeń znajdujących się na terenie skateparku.

- Niektóre urządzenia wymagają naprawy, inne należałoby pomalować. Jeżeli posiadamy jakiś majątek, to powinniśmy o niego dbać, bo później odtworzenie go jest znacznie droższe- mówił Mariusz Bajek.

Prezydent wyjaśnił, że od kilku dni na terenie miasta trwa przegląd urządzeń sportowych. Dotyczy to również skateparku. Lucjusz Nadbereżny wie, że w tej chwili urządzenia, z których korzystają młodzi ludzie, nie do końca są zdatne do użytku.

- Trzeba jednak jasno powiedzieć, że ta instalacja nie spełnia ani oczekiwań, ani kryteriów pod względem bezpieczeństwa- mówił Lucjusz Nadbereżny.

Prezydent podkreślił, że jeśli miałby powstać nowy tego typu obiekt, to trzeba by było zastanowić się nad jego lokalizacją. Przypomniał również o innym pomyśle, o realizację którego zabiegała grupa mieszkańców. Chodzi tu o parkour park. Postawienie go kosztowałoby miasto około 35 tys. zł.

- Chciałbym, żeby w tym roku powstał parkour park jako takie miejsce ćwiczeń dla młodzieży, dla starszych również, dla tych, którzy swoje warunki fizyczne chcą poprawiać na tego typu instalacjach. Zapraszam wszystkich, którzy są zainteresowani tematem utworzenia takiego terenu rekreacji. Wspólnie uzgodnimy miejsce, gdzie miałby powstać- mówi Lucjusz Nadbereżny.

Głos w sprawie skateparku zabrał również Jan Sibiga, który przypomniał, że na temat jego modernizacji mówi się już od dobrych kilku lat, ale na mówieniu się tylko kończy. Wiceprzewodniczący wyraził opinię, że miasto powinno pójść w ślady innych miast np. Rzeszowa. Tam skatepark wykonano z gładzi betonowej.

- Obecnie część młodzieży wyjeżdża poza Stalową Wolę, żeby skorzystać ze skateparku. Myślę, że Stalową Wolę stać, żeby zbudować z prawdziwego zdarzenia skatepark i o to apeluję- mówi Jan Sibiga.

To, ile kosztowałby nowy skatepark zależałoby od tego, co miałoby się w nim znaleźć. Jeśli wzorowalibyśmy się na tym rzeszowskim, który ma 2800 metrów kwadratowych powierzchni i pochłonął 1,5 mln zł (inwestycja była dofinansowana w wysokości 440 tys. zł), to na taki luksus nas na pewno nie stać. W Racławicach skatepark, którego powierzchnia wynosi 700 m2 powstał w ramach Budowy Centrum Sportowo- Rekreacyjnego. Ta z kolei inwestycja kosztowała 800 tys. zł (połowę środków gmina Nisko pozyskała z zewnątrz). Oprócz skateparku powstał tam m.in. nowy plac zabaw, chodniki, posadzono też drzewa i krzewy.