Nie trzeba wiele, by stać się bezdomnym

Image

Miał dom, rodzinę, pracę. Stracił to wszystko, bo za często zaglądał do kieliszka. Alkohol zrujnował mu życie. Stał się bezdomny. Pokonując wiele trudności stanął na nogi, choć wciąż walczy ze swoimi słabościami.

Stalowowolskie obchody Dnia Osoby Bezdomnej

Już po raz drugi w Stalowej Woli obchodzono Dzień Osoby Bezdomnej. To nieoficjalne święto w naszym kraju wypada w kalendarzu 14 kwietnia. Inicjatorem był twórca stowarzyszenia Monar i Ruchu Wychodzenia z Bezdomności Marek Kotański. Obchody polegają głównie na organizowaniu rozmaitych akcji pomocy ludziom bezdomnym oraz działań informacyjnych mających na celu zwrócenie uwagi społeczeństwa na problemy ludzi bezdomnych.

Organizatorami stalowowolskiego Dnia Osoby Bezdomnej byli: Stowarzyszenie Centrum Aktywności Społecznej „SPECTRUM” w Stalowej Woli w partnerstwie z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Stalowej Woli oraz Towarzystwem Pomocy im. Św. Brata Alberta – Schroniskiem dla Bezdomnych Mężczyzn w Stalowej Woli. Organizacja dnia poświęconego osobom bezdomnym miała na celu pokazanie, że problem bezdomności może dotknąć każdego. Nie jest to zjawisko wyimaginowane, istniejące gdzieś tam w świecie. Obok nas żyją ludzie, którzy nie mają domu. Ten fakt kiedyś może dotknąć i nas, bo w życiu w końcu różnie bywa. Bezdomni w wielu przypadkach też kiedyś mieli pracę, rodzinę, pozycję społeczną i nie myśleli o tym, że któregoś dnia znajdą się dosłownie na ulicy.

Jak podkreśla Zenon Gielarek przyczyny, dla których bezdomni trafiają do schronisk są podobne. Głównie dzieje się tak z powodu nadużywania alkoholu, co doprowadza do rozpadu rodziny, utraty pracy, eksmisji z mieszkania.

- Część osób, to byli mieszkańcy hoteli robotniczych, placówek opiekuńczo- wychowawczych, szpitali psychiatrycznych, osoby opuszczające zakłady karne przy jednoczesnym braku powrotu do mieszania i rodziny. W ostatnim czasie trafiają do naszego schroniska osoby, które wyjechały do pracy za granicą. Przypuszczam, że część pobytu tam spędziły jako osoby bezdomne. Z tymi osobami najtrudniej, niestety, się pracuje. Część bezdomnych to osoby posiadające problemy zdrowotne, osoby, które nie zaaklimatyzowały się w nowej rzeczywistości, straciły stałe źródło dochodów, często zadłuży się. Osoby bezdomne stały się grupą społeczną coraz bardziej izolowaną, co utrudnia im integrację ze środowiskiem, a co za tym idzie, powrót do normalnego życia- mówi Zenon Gielarek, kierownik Schroniskiem dla Bezdomnych Mężczyzn w Stalowej Woli.

Jak podkreśla kierownik SdBM pomóc komuś wyjść z bezdomności jest bardzo trudno, bo nierzadko pomoc ta jest odpychana.

- Wymaga to bardzo dużej pracy i współpracy obustronnej. My sami nie jesteśmy wstanie kogoś wyciągnąć z bezdomności, jeśli ta osoba tego nie chce. Najważniejsze jest, by tego chcieć. Możemy takim osobom zaoferować pomoc finansową, pomoc w formie leczenia odwykowego w poradni. Mamy również klub trzeźwego życia przy Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, jak również pracę socjalną, czyli to motywowanie, wspieranie, rozmowy- mówi Anna Proszowska- Kilian, pracownik socjalny MOPS.

Podczas obchodów DOB zgromadzonym w Miejskim Domu Kultury zaprezentowano film o bezdomnych zrealizowany w schronisku im. Św. Brata Alberta w Stalowej Woli. Został też rozstrzygnięty konkurs adresowany do uczniów stalowowolskich szkół „Decydując dziś, kreuję przyszłość”.

Bohaterem dnia był Leszek Grabowski, który podzielił się historią swojego życia. Opowiedział dlaczego został bezdomnym i jak do tego doszło. Zgromadzeni mogli także posłuchać jego gry na akordeonie.

Świadectwo bezdomnego

Jak podkreśla pan Leszek na to, że został osobą bezdomną złożyło się wiele czynników: śmierć matki, rozrywkowy tryb życia, a przede wszystkim nałóg alkoholowy.

- Nie było dnia żebym dużo nie wypił. Sprzedałem i przepiłem prawie wszystko co miałem. Żona z córką odseparowały się ode mnie, ja też nie chciałem zbytnio do nich przyjeżdżać. Sytuacja była tragiczna. W sierpniu 2014 r. opadłem z sił, miałem omamy alkoholowe. Zadzwoniłem do rodziny, że poddaję się, idę się leczyć. Poszedłem na detoks, choć na początku się broniłem, że to nie dla mnie. Lekarz zmierzył mi ciśnienie. Miałam 200 na 130. Powiedzieli mi, że jak nie rzucę alkoholu, to umrę. Przestraszyłem się bardzo. Po detoksie zaproponowali mi leczenie na AA. Byłem na Dmowskiego 6 tygodni. Po wyjściu stamtąd nie miałem gdzie iść. Rodzice umarli, z poprzedniego domu mnie eksmitowali. Córka powiedziała mi: do mnie nie przyjdziesz. Żona, też chora, powiedziała mi, żeby poszedł do domu dla bezdomnych, gdzie mieszkam od października 2014 r. do dziś- mówi Leszek Grabowski.

Po wielu latach nadużywania alkoholu Leszek Grabowski, dzięki okazanej mu pomocy, przestał w końcu pić. Jak sam przyznaje, ze swoim nałogiem walczy każdego dnia. Walczy też codziennie ze sobą, by znów nie sięgnąć po alkohol. Jak radzi pan Leszek, lepiej po trunki nie sięgać wcale, by nie doprowadzić siebie i swojej rodziny do zguby…

MP

Przewiń do komentarzy










Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~widz

Jedyna szansa na robotę w stalówce to się zapisać do PISu.

pablo^^

krasnal83 nie obrażaj języka Polskiego i nie pisz już nic, Twoich wypocin nie da się czytać bo od błędów aż oczy bolą a i sensu brak, także daj sobie spokój z pisaniem bo nie za bardzo Ci to wychodzi, więc golnij sobie jeszcze jedną lufę i nie myśl za dużo bo widać myślenie nie jest Twoją mocną stroną.

donald

żona Gosia popełniła mezalians - a tego debila jej męża już dawno powinien ktoś udupić

~juzek

Starych nie szkoda, młodych już tak, jak ten chłopak na głównym zdjęciu, ładny wysportowany człopak a tu taki dramat.

~x24

pewnakrolewna, a teraz ty chcesz utopić w łyżce wody...
Nie ma ludzi idealnych. Ważne, że ktoś zrozumiał swój błąd i stara się żyć inaczej. Z jego wypowiedzi wynika, że nie oczekuje twojego "żalu", przeciwnie ostrzega czym może się skończyć zabawa z alkoholem. To dobrze czy źle, że o tym powiedział?

~Plastyk

Gratuluję Zespołowi Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 im. Tadeusza Kościuszki za zajęcie Ii II miejsca w Konkursie Plastycznym.
Prace wykonane perfekcyjnie.

krasnal83

opadasz to ty ale z siebie bo wstyd przynosisz

krasnal83

pablo ty pisac nie umiesz chyba jak jestes kobieta lub facetem ogolic co trza i do przedszkola hehehehe

krasnal83

pablo i zlomiarz i spadac odemnie ile wzieliscie ze tak nakrecacie az wymiotowas sie chce !!!!!!!!

pewnakrolewna

Akurat tego typa mi nie żal: znam go 23 lata, wielokrotnie miałem watpliwą przyjemność widzieć go w róznych sytuacjach. Krótko mówiąć: złodziej, okurwieniec,gotowy utopić każdego w łyżce wody. Jak wypił to dostawał daru ,,różnorodnie nieomylnej nieśmiertelnośći - grałem z nim kiedyś wesela, zabawy. Strach był już w momencie rozpoczęcia imprezy - nie wiadono było czy komuś przyłoży czy goście weselni pobiją zespół, kieliszek dla niego to pół szklanki...( kiedyś ponad 20 lat temu musiał uciekać z wesela z akordeonem pod pachą przez rzekę Łęg oczywiście wpław, gonili go goście weselni). Wielokrotnie oszukwał wielu ludzi,również najbliższych w perfidny sposób. Takich ludzi nigdy nie będzie mi żal. Amerykański sen się skończył Leszek...

~złomiarz

krasnal, pierdzielisz jak byś był zdrowo wypity smiech2

~jurezwqas

,,

pablo^^

krasnal83 przestań pić bo Ci się łeb o tej wódy lasujeumiech zamiast alko proponuję naukę języka Polskiego bo czytając Twoje wypociny ręce opadają.

krasnal83

piwo bzdety gadasz !

~PIWO

@krasnal83 Spokojnie. Nie możemy niczego zabraniać. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba podchodzić do tego z głową. To, że ktoś łamie przepisy jeżdżąc samochodem to nie znaczy, że samochód jest złem wcielonym. Sam bardzo lubię się napić piwa (prawdziwego, a nie produktów piwopodobnych) i jakoś nikt nie cierpi z mojego otoczenia. Takim podejściem jak twoje nigdzie nie zajdziemy. Kto będzie chciał pić to będzie pił. Dlatego jestem za 100% legalizacją wszsystkiego bo przynajmniej wtedy będzie jakaś kontrola nad tym. Delegalizacja alkoholu nie wyeliminuje problemu z piciem i tu można dać za przykład prohibicje alkoholową w USA gdzie wszyscy pili i wszystko się kręciło w okół alkoholu mimo tego że był zabroniony.

krasnal83

jk jest czlowiek normalny ok popracy jedno iwko ale spokojnie ale jak awanturnik wogule i pilnowac z rodizna na sacer kino i zyc mozna normalnie !

krasnal83

j bylam wpodobnej sytuacji chlopa nie bylo stac na zycie normalne ale wylatywac ze moze by sie wodki napil jak zabrobilam toz morda pilnowac sie kobiety jesli facet naduzywa nie brac sie lub skonczyc szybko jak jest zwiazek

krasnal83

przez alkohol mozna starcic wszystko to glupota kupic dzieciom czekolade czy cos w tym stylu ale powaznie kogo stac na pety i alkohol stac na wszystko !

krasnal83

najleiej wogule nie pic ja nie pije wogule skleach nie powinno byc tego !!!!

krasnal83

Alkohol rujnuje zycie jesli ma ktos zone dzieic tym sie zajac praca alkohol niszczy zycie przez to sa rozwody bo kieliszek jeden nic nie ebdzie nastepny i tak sie siega jesli widac ze facet bardzo duzo naduzywa alkojolu a zluje na inne rzeczy to wywalic nie isc dalej !