Ptaki w Parku 24
Od rana w Stalowej Woli ptasich atrakcji co niemiara. Ptasi Piknik to nie tylko gry, teatry, zajęcia plastyczne, ale pokaz najprawdziwszych drapieżników. Nad miastem fruwały dziś sowy, jastrzębie, sokoły…
Teatrzyki i inne atrakcje
Zaczęło się od warsztatów plastycznych („Ptaki Dziwaki”), wycinanek, wyklejanek, tworzenia ptasich figurek i obrazków z papieru, drewienek, sznureczków, sreberek i wszystkiego co się dało. Na słupach powieszono fotografie polskich ptaków autorstwa Piotra Bednarka. Wernisaż tego młodego fotografa niedawno miał miejsce w Spółdzielczym Domu Kultury. Dla dzieciaków wystąpili artyści z teatrów: Przytulanka, Bajlandia i Wagabunda. Na drzewach, dzięki projektowi „Ptasi azyl”, w Parku 24 pojawiły się tablice prezentujące gatunki ptaków występujące w naszym mieście, na drzewach zawisły budki lęgowe, a 50 karmników stalowowolanie „pozbijali” i zabrali do domów, by zamontować je na swoich balkonach i w ogródkach.
Wśród 1 majowych zabaw w Parku24 znalazły się: organizowana przez MZK rodzinna gra terenowa „Śladami Bociana Stefana”, „Ornitologiczne Koło Fortuny”, „Ptasie zaręczyny”– obrączkowanie ptaków, „Ptasie konkursy i zabawy z nagrodami”.
Gwóźdź programu: Drapieżniki na start
W południe zabawa przeniosła się na deski sceny w Parku24. Tam sokolnik Grzegorz Laskowski, wraz ze swoją asystentką Anną opowiadali o ptakach drapieżnych. Uczestnicy zabawy mogli obejrzeć sowę płomykówkę Gucia, puchacza belgijskiego Frugo, sokoła pustułkę Irona, jastrzębia Harrisa Harry’ego i jego brata Jake’a.
Sokolnicy opowiedzieli historię każdego z przywiezionych do Stalowej Woli ptaków, pokazali jak latają i jak zachowują się, gdy wydaje się im polecenia. Chętni mogli nawet doświadczyć, jak to jest, gdy ptak sfruwa im na przedramię. Ptaki są szkolone, posłuszne i karne. Przylatują na zawołanie, machają skrzydłami, a nawet próbują oszukiwać, by zdobyć jakiś smaczny kąsek. Pokazem zachwycone były dzieciaki, ale i dorośli zainteresowali się sztuczkami zwierząt. Występ nieco zakłócał padający chwilami deszcz, duży gwar na placu, bo przy takich drapieżnikach trudno było zachować spokój. Stalowowolanie rzadko mają okazję, by z bliska zobaczyć taki pokaz. Jeden z sokołów Harry zdezorientowany i rozpraszany przez biegające wokół dzieciaki nie za bardzo miał ochotę na loty nad głowami, drugi, Jake, choć okazał się bardziej towarzyski, to korzystając z okazji postanowił pofruwać trochę po okolicy i zwiedzić Stalową Wolę. Zawołany kilkakrotnie przez swojego opiekuna „bawił się z nim” zniżając nad swoim panem lot i uciekając. Po kilku jednak minutach grzecznie wrócił i karnie usiadł na przedramieniu.
A już o 17.00 w Parku24 projekcja bajki dla dzieci „Happy Feet: Tupot małych stóp”.
Komentarze
Piękne ptaki. 10/10.
bardzo dobra impreza, tylko trochę pogoda niedopisała
super sprawa, oby tego typu atrakcji było jak najwięcej. wolę takie pokazy od np. kabaretów średniej jakości