Big Cyc czyli wielki szał
Pierwszy dzień świętowania miejskiego zakończył koncert zespołu BiG Cyc. Mimo tradycyjnego już chłodu, deszczu, który przez cały dzień psuł imprezowanie, humory dopisywały.
Big Cyc to jeden z najbardziej rozpoznawalnych zespołów polskiej sceny rozrywkowej. Ich koncerty gromadzą na placach, salach koncertowych, miejscach rozrywki rzesze fanów. Nie było inaczej i w Stalowej Woli. Wiele młodzieży, ale i wielu dorosłych 40-50 latków, którzy na Big Cycu dorastali i z Big Cycem uczyli się polskiej muzyki przybyło na Plac Piłsudskiego. W piątkowy wieczór ze sceny poleciały kawałki znane, lubiane, oczekiwane i te nowsze. Wszystkie przyjmowane przez fanów entuzjastycznie i głośno. Nie było czasu na nudę i ziewanie, bo chłopaki z zespołu jak zwykle rozbawiali, szaleli na scenie jak przystało na prawdziwych gwiazdorów rocka.
Bo przecież Big Cyc to legenda polskiego rocka. Działają niemal od 27 lat i wciąż razem, i wciąż w niezmiennie tym samym składzie, co jest prawdziwą rzadkością na każdej scenie koncertowej świata. Wciąż występują, nie tylko w Polsce (choć i tu ich kalendarz pęka w szwach), ale i za granicą. Swoją muzykę zanieśli do: USA, Kanady, Anglii, Irlandii, Szkocji, Finlandii, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Belgii, Słowacji.
Wielokrotnie zdobywali Złote i Platynowe płyty. Piosenka "Berlin Zachodni" była wybrana "Przebojem Roku" w 1990. Za przebój "Makumba" zespół otrzymał nagrodę stacji radiowych Play Box (1997). Takie piosenki zespołu jak "Rudy się żeni", "Świat według Kiepskich", "Dres", "Facet to świnia" czy "Ballada o smutnym skinie" znają wszyscy w Polsce. W kwietniu 2014 magazyn muzyczny "Teraz Rock" zaliczył płytę Big Cyca "Z partyjnym pozdrowieniem" do grupy 25 najważniejszych płyt polskiego rocka ostatnich 25 lat.
MP / Robert MłynarskiVideo: Siwy
Komentarze
super szał jak zawsze, lodzio miodzio sie bawilem