Wielu chętnych do hospicjum
Prawdopodobnie już jesienią ruszy w Stalowej Woli hospicjum domowe. Wolontariusze, którzy będą tam pracować mają przejść we wrześniu odpowiednie szkolenie...
- Pracujemy nad tym, żeby od września ruszyło hospicjum domowe. Jesteśmy na etapie dosyć poważnych rozmów z NFZ, jeśli chodzi o jego kontraktowanie i finansowanie. Hospicjum domowe polega na tym, że świadczymy pomoc w domu pacjentów- mówi Konrad Mężyński, prezes stowarzyszenia Dobro Powraca.
Na początek planowane jest, by hospicjum domowe miało siedzibę tam, gdzie stowarzyszenie Dobro Powraca, w budynku Metalowca. Jeśli znajdzie się lepsze miejsce, wówczas prawdopodobnie nastąpią przenosiny. W naszym regionie zapotrzebowanie na tego typu miejsca jest bardzo duże. Pomocy potrzebuje ogrom osób, w tym również dzieci.
- Nie ograniczamy się ani do wieku, ani do jednostek chorobowych. Będziemy swoim zakresem obejmować nie tylko pacjentów z nowotworami, ale także neurologicznych- mówi Konrad Mężyński.
Hospicjum domowe będzie tworzyć zespół pielęgniarek i wolontariuszy. Do stalowowolskiego stowarzyszenia będą mogli zgłaszać się sami chorzy, jak i być zgłoszeni przez rodziny. Wówczas zostanie uruchomiona cała procedura związana z opieką w domach.
– Po to m.in. zostało powołane centrum wolontariatu, żeby wolontariusze byli w odpowiedni sposób przygotowani i też pomagali nam w tej pracy. Pewna rola będzie należała do pielęgniarek, ale też są rodziny takie, gdzie są dwie osoby, gdzie jedna jest ciężko chora i nie da sobie sama rady, by zrobić zakupy, posprzątać przed świętami czy w ciągu zwykłego tygodnia- mówi szef stowarzyszenia Dobro Powraca.
Dalekosiężne plany stowarzyszenia dotyczą budowy hospicjum dla dzieci, które ma powstać na terenie powiatu stalowowolskiego, w Zaleszanach. Szacunkowy koszt powstania hospicjum to około 10 mln zł. By uzbierać tak dużą sumę będą podejmowane różnego rodzaju działania (m.in. trzeba będzie sięgnąć po środki unijne). Planowana jest także organizacja dużej akcji charytatywnej. W najbliższym czasie odbędzie się koncert charytatywny i mecz siatkówki. Niebawem stowarzyszenie ruszy również z publiczną zbiórką pieniędzy na ten właśnie cel.
MP
Komentarze
Wolontariat jest darem serca, jakie jeden czlowiek moze ofiarowac drugiemu czlowiekowi. Wolontariusz nie tylko pomaga chorej osobie, ale moze przde wszystkim pomaga sobie samemu. Tak, tak pomaga sobie, bo uczy sie od tego chorego tak wiele.
Nie wyobrazam sobie, aby wolontariat kiedykolwiek mogl byc oplacany. Tym ktorzy maja watpliwosci proponuje, aby na chwile sprobowali stanac z tej drugiej strony.
Pamietajmy; dobro powraca. Niesmy pomoc innym.
Jestem przekonana, ze w dniu, w ktorym zostanie podane miejsce, gdzie moga zglaszac sie wolontariusze, pojawi sie nas tam bardzo duzo.
Ludzie państwo chce się pozbyć problemu rękami wolontariuszy. To mega ciężka praca a Oni chcą darmowej pracy przy umierających ludziach. Sami wcinają ośmiorniczki u Sowy, a plebs nech zasówa za darmo.
@ derylaki
To ewentualnie mogły by się taką osobą opiekować trzy osoby na trzy zmiany. Np. 7-15, 15-23, 23-7.
Ale według mojej stawki trzeba by zapłacić na dobę opieki 360 zł.
To nie jest lekka praca. Trzeba pomóc się podnieść się z łóżka, pomóc przebrać (bywa że przewinąć), podtrzymywać przy chodzeniu, bywa że nosić. Wielu opiekunów nie daje rady, ponieważ sami mają po 50-60 lat i zaczynają wysiadać im kręgosłup. A chory / umierający to przecież człowiek który waży te X-dziesiąt kilogramów. Bywają wreszcie przypadki extreme / hardcore - ktoś umiera na nowotwór żołądka albo jelit i trzeba wymieniać mu ten worek do którego spływa treść z jelita. Bywa że umierający krzyczy albo rzęzi z bólu całą noc.
A co jak ktos potrzebuje opieki 24 godziny na dobe???
Znaczy się, że miałbym pomagać w takim hospicjum za darmo ?
Nie no, tak to nie będzie. Mogę pomóc ogarnąć się jakieś umierającej babci, czy umierającemu dziecku, ale za powiedzmy 15 zł/h.
Dzien dobry,
czy orientuje się ktoś w jaki sposób można zgłosić się do pomocy w hospicjum jako wolontariusz? z góry dzięki za odpowiedź ;)