Kto od nas za in vitro?

Image

Dziś w sejmie przegłosowano rządowy projekt o sztucznym zapłodnieniu in vitro. Dla jednych to szansa na posiadanie dziecka, dla innych śmiercionośna uchwała. Jak głosowali nasi posłowie? Kto był za?

25 czerwca 2015 roku w sejmie odbyło się głosowanie nad rządowym projektem w sprawie in vitro. Za ustawą ostatecznie było 261 posłów, przeciw 176, od głosu wstrzymało się 6 , 17 nie wzięło udziału w głosowaniu wcale. Wśród parlamentarzystów reprezentujących nasz region za uchwałą była: Renata Butryn (posłanka Platformy Obywatelskiej), Dariusz Dziado (Polskie Stronnictwo Ludowe), Jan Bury (Polskie Stronnictwo Ludowe).

Ostatecznie odrzucono wszystkie poprawki i wnioski mniejszości i uchwalono, że z in vitro skorzystać będą mogły jedynie małżeństwa i osoby pozostające we wspólnym pożyciu, potwierdzonym zgodnym oświadczeniem. Ograniczono również możliwość zapładniania komórek jajowych do 6 i wprowadzono przepisy karne za tworzenie zarodków poza ustrojem kobiety.

Z zapłodnienia in vitro można będzie skorzystać w momencie, gdy zawiodą inne możliwości, po co najmniej 12 miesięcznym okresie leczenia. Nie zostają również dopuszczone formy manipulacji genetycznej (np. żeby ustalić płeć dziecka, chyba, że pozwoli to wykluczyć ciężką i nieuleczalną chorobę).

Przeciwne ustawie są środowiska prawicowe. Projekt sprowadza status człowieka na zarodkowym etapie rozwoju do grupy komórek, a co za tym idzie, nie bierze pod uwagę, że zarodek jest już człowiekiem, odrębną jednostką o określonej tożsamości genetycznej, która rozwija się i ulega przemianom. Takie spojrzenie pozwala na sprowadzenie embrionów do roli przedmiotu, a nie podmiotu.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~marta

O tym powinni decydować ludzie młodzi a nie księża i stare pudernice. Nikogo nie przymusza się do korzystania z invitro.

~wyborca

NIE dla in vitro. NIE dla PO. Wybory już jesienią.

~aaa

Ekspert darii to chyba ten sam,co od katastrofy smoleńskiej i od pękających puszek.

~aaa...

Kara za bicie konia.

~Bus

Posłanka zastrzegała się ze zawsze głosuje zgodnie z sumieniem a nie po linii partii.

~lud

Pani poseł z PO ze Stalowej Woli już dziękujemy. Zapamiętamy przy wyborach. Nie głosujemy na panią z PO. Niech się pani poseł zapozna ze stanowiskiem Episkopatu Polski.

~NIE - NIE

Stanowczy sprzeciw. NIE dla in vitro. Nigdy więcej. Stop. Na to zgody nie ma.

~voks

"Andrzejek: - kto proponuje, ten wykonuje. Tu jest Polska.

~Kiss

:-) Jeżeli nie popierasz ISIS, PZPR, NSDAP, TR+ to się nie zapisuj :-)






Po same pachy się uśmiałem na te stare agitki :-))))))))))))))))))))))

~Kasia

Jak dlugo beda w POLSCE rzadzily partie - sekty tak dlugo nie bedzie wolnosci.Zadna partia z guru na czele nie dopusci do rzadu uczciwego, madrego i dobrze wyksztalconego POLAKaA tylko okraglo wybieraja sie miedzy soba w parti.i . Moze byc glupi ale swoj. I zawsze wybiora glupszego od guru by byl posluszny. Wybrac bezpartyjnego ,uczciwego czlowieka ktory kocha POLSKE a nie wladze i kolesiarstwo.!!,

Andrzejek

Tym kalotom, przeciwnym in vitro proponuję jechać do Afryki walczyć z ISIS. tam sie wykażecie swoją głęboka wiarą. dajcie normalnym ludziom spokój.

~jagoda

Nie podoba Ci się in vitro to z niego nie korzystaj. Jeżeli narusza to godność człowieka to nie korzystaj z przeszczepów, cudzej krwi, ani innych zdobyczy cywilizacji. Umieraj, taka jest wola Boża. Ale innym pozwól żyć.

~Ania

Wy tak sie nie cieszcie z tej ustawy jak ta sekta wygra w jesieni to razem z klerem odwolaja ten zapis, juz sa wypowiedzi w tej sprawie. Przekonacie sie jak wroci IV RP bedziemy odwracac sie tylem do cywilizacji. Kler powypina brzuchy do przodu, razem z Rydzykiem, Kaczynskim i Duda odbuduja nasz kraj po swojemy. Biedni stana sie bogatymi a bogatym bedzie sie "lustrowac" ich majatki.
Emeryci beda coraz mlodsi i razem z Kaczynskim beda wylegiwac w Egipcie (czasy sie zmienily niebezpiecznie, musi prezes zmienic miejsce na wypoczynek). Nareszcie wyspa zielona zmieni sie w blekit koloru nieba. Ludzie co sie z tym narodem stalo i dzieje? Oszolomom wolno wszystko obiecac a niby juz swiatly kraj gupi swoja tozsamosc.

~jaga

Daria zmień dilera bo jakies gówno ci sprzedajae pier....jak potłuczona !!! co ciebie obchodzi co kto zrobi,nie moze miec dziecka b.dobrze ze sa takie mozliwosci jak in vitro !! co jest wart człowiek ,jego praca ,dorobek zyciowy jak nie ma komu tego przekazac z kim sie cieszyc.nie chcesz miec dzieci twoja brocha ,ale nie mozna zabrac ludziom starac sie o dziecko wszystkimi dostepnymi sposobami-dziecko to cel w zyciu kazdej normalnej rodziny.Zachowaj swoje wywody,wklejone z artykułów madrosci bo kogos kto chce miec dziecko nie ruszaja te wywody.Wszyscy walacza o zarodki ,a moze tak skupicie swoja uwage na dzieciach ktore urodziły sie niechciane i zyja w domach dziecka-tymi juz nikt sie nie zajmuje !
Daria ! skup swoja uwage na tych co juz zyja i potrzebuja milosci,ubran,zabawek,przytulenia.Jak masz tak duzo energii do walki to załuz fundacje i pomoz tym co zyja,czuja i chca byc kochane bo o nich nikt nie pamieta,nie zbiera sie podpisow pod kosciołem aby np.zrobic zbiórke kasy na dom dziecka,aby kupic kolonie,sanatorium,szkołe jezykowa czy wyposazyc pokoje dzieciom.Myslmy o zywych a nie o tych co dopiero MOŻE narodza sie ! Emeryci tak chetnie wyciagaja dowód aby wpisac sie pod lista przeciwko aborcji,in vitro czyzby sumienia gryzły ? bo zona czy siostra skrobały sie kiedys kilka razy w roku? teraz dopiero akcje,podpisy? co wam teraz do tego ! a za futerałem porzadnym rozgladac sie a nie decydowac o du...ch młodziezy .

~qwerty

@nie @Daria- niech kazdy zyje wg własnej moralnosci i zgodnie z własnym sumieniem, - to ze sie wam cos nie podoba to wasza sprawa, jest mozliwosc to z niej niech społeczeństwo kozysta- jezeli bedzie chciało a jezeli nie to nie - indywidualna sprawa kazdego.

Bez obrazy ale czekam dnia az upadnie KK i wkońcu wszyscy otworza oczy
( kumam ze nie do wszystkich do dotrze od razu i sie pewnie beda niektórzy fochac- ich sprawa i ich sumienia ;p)

~mieszkaniec

Plemnik jajnik i macica to kościoła jest skarbnica smiech2

~nini

Co za tendencyjny artykuł. Tania biskupia propaganda.

CYTAT
nie bierze pod uwagę, że zarodek jest już człowiekiem


Zarodek jest człowiekiem?

To dlaczego drodzy katolicy nie urządzacie zarodkom i płodom ze szpitala godnych pogrzebów? Takich z księdzem i resztą?

~Teresa

Po co to larum katolicy? jezeli nimi jestescie to niech was ten problem i ustawa nie obchodzi! Sa inni, ktorzy chca miec dzieci i skorzystaja z tego programu, a kler niech sie zajmie swoim naturalnym "in Vitro".

~Partyjny

Renata Butryn (posłanka Platformy Obywatelskiej), Dariusz Dziado (Polskie Stronnictwo Ludowe), Jan Bury (Polskie Stronnictwo Ludowe).

Tak kazała partia!

~Daria

In vitro przyczyną inwalidztwa

Prowadząc rozmowy z różnymi ludźmi – często legitymującymi się wyższym wykształcenie - nt. sztucznego zapłodnienia in vitro z przykrością zauważam, że wielu z nich nie przekonują argumenty Kościoła natury etyczno-moralnej. Wrażenie to potęguje fakt, że są to osoby wierzące i praktykujące. A jednak mimo tego nie rozumieją one, dlaczego Kościół – w ich mniemaniu – odmawia niepłodnym parom prawa do szczęścia, jakim jest posiadanie własnego potomstwa.

Gdzie szukać przyczyn negowania lub przynajmniej pewnego niedowierzania argumentom, które formułuje Kościół odnośnie technik in vitro? Z całą pewnością najwięcej zamieszania i zakłamania wprowadzają w tej dziedzinie liberalnie nastawione media, które in vitro przedstawiają, jako jedyne możliwe remedium na problem niepłodności. Ale… być może, że i same argumenty etyczno-moralne są przedstawiane przez Kościół w sposób „ciężkostrawny” dla niezaznajomionego z tematem przeciętnego wiernego? Inną przyczyną jest zakorzeniony w świadomości wielu ludzi stereotyp Kościoła, który zawsze i na wszystko jest na „nie”. Może więc warto argumenty etyczno-moralne sprowadzić z wyżyn dyskusji toczonych pomiędzy etykami czy moralistami i ukazać realne zagrożenia jakie niesie ze sobą stosowanie wspomnianych technik dla zdrowia dzieci poczętych przy ich zastosowaniu, a tym samym dla zdrowia przyszłych pokoleń. Może wtedy przynajmniej nieliczni zrozumieją, że jeśli Kościół czemuś się sprzeciwia czy wręcz zakazuje, to nie czyni tego aby człowiekowi zamknąć drogę do szczecią – którym w tym przypadku jest dziecko – ale, że ma na uwadze przyszłe konsekwencje czynu, który określa niemoralnym.

Problem in vitro, a ściślej ujmując refundacja tego typu technik przez NFZ stał się również – między innymi – przedmiotem obietnic przedwyborczych niektórych kandydatów na urząd Prezydenta RP w ostatnich wyborach. Grając na emocjach wyborców składali oni daleko idące obietnice nie zdając sobie chyba do końca sprawy z tego, jakie mogą być konsekwencje ich obietnic (jeśli zostaną one dotrzymane) dla zdrowia przyszłych pokoleń i całego narodu. Może rządzący naszym krajem choć raz będą mądrzy przed szkodą i posłuchają argumentów nie tylko Kościoła, ale przede wszystkim autorytetów medycznych, którym zależy na prawdziwym leczeniu problemu niepłodności, a nie na „produkcji” inwalidów na szkle laboratoryjnym. Jakie to są argumenty?



Przerwać zmowę milczenia

Na podstawie badań naukowych przeprowadzonych w USA, Australii i krajach Europy Zachodniej (np. W. Brytania czy Francja) udowodniono, że dzieci z probówki dwukrotnie częściej niż dzieci poczęte naturalnie cierpią na różnego rodzaju wady wrodzone, często rodzą się ze zniekształconym układem rozrodczym, a tym samym tak jak ich rodzice są niepłodne[1]. Naukowcy badający ten problem zszokowani swoim odkryciem zarzucili klinikom oferującym zabiegi sztucznego zapłodnienia zmowę milczenia i ukrywanie prawdy o zagrożeniach, jakie tego typu techniki ze sobą niosą, czyniąc to z chęci zysku, gdyż jak wiadomo jest to nader intratny biznes[2].

W kontekst ten wpisuje się również wystąpienie w rosyjskiej Dumie Państwowej w 2009 r. wiceprzewodniczącego Rosyjskiej Akademii Nauk Medycznych prof. Aleksandra Baranowa. Uczony ten pełni jednocześnie funkcję głównego pediatry Federacji Rosyjskiej. W swoim referacie sprzeciwił się on dofinansowywaniu przez państwo techniki in vitro, jako metody leczenia niepłodności. Jako uzasadnienie swojego stanowiska podał to że, stosowanie tej metody jest szkodliwe tak dla „dzieci z probówki” jak i dla samej matki. „Obecnie – mówił prof. Baranow - pojawiło się dużo «dzieci z probówki». Lekarze położnicy wymogli na władzach dotacje na zabiegi in vitro, argumentując, że pomogą one rozwiązać problem kryzysu demograficznego. Nic podobnego.” Powołując się na statystyki światowe podkreślił, że przy stosowaniu metody in vitro wzrasta ryzyko urodzin dzieci z wadami. W Rosji, 75% „dzieci z probówki” rodzi się inwalidami. W dalszej części swojego przedłożenia apelował: „jeśli wydajemy pieniądze na in vitro, to od razu powinniśmy szykować pieniądze na opiekę nad inwalidami urodzonymi dzięki tej metodzie”. Według jego słów nie dość, że państwo zainwestowało pieniądze na stosowanie tej metody, to jest ona praktykowana w sposób niekontrolowany, przez wielu lekarzy w gabinetach prywatnych. „Światowa Organizacja Zdrowia nie rekomenduje stosowania metody in vitro. Oczywiście zabronić nikomu tego nie możemy, ale popierając jej praktykowanie finansowo, państwo popełnia błąd. Jeżeli wiemy, jakie są skutki uboczne stosowania tej metody, powinniśmy o nich informować. Metoda ta szkodzi również zdrowiu matki" - dodał Aleksander Baranow[3].

Jak widać są to argumenty ściśle medyczne i to formułowane przez wysokiej klasy specjalistów, których raczej trudno posądzić o sympatyzowanie z Kościołem katolickim i popieranie Jego stereotypowego „nie”. Przyjrzyjmy się teraz bliżej wspomnianym wyżej wadom wrodzonym i chorobom, na które narażone są dzieci poczęte metodą in vitro.



Wady wrodzone „dzieci z probówki”

Badania przeprowadzone w Australii na grupie 4 tys. dzieci urodzonych między 1993 a 1997 r. wykazały, że wśród dzieci poczętych w sposób naturalny tylko 4,2% jest obciążonych wadami wrodzonymi, natomiast wśród dzieci poczętych in vitro liczba ta wzrasta ponad dwukrotnie i wynosi 9%. Wykazano również, że w tej samej grupie kontrolnej procent dzieci obciążonych więcej niż jedną wadą wrodzoną wynosi 0,5%, natomiast wśród dzieci poczętych in vitro 1,6%. Nadto szeroko zakrojona analiza przeprowadzona na podstawie 25 wcześniejszych badań zebranych z różnych krajów świata wykazała, że ryzyko urodzenia się dziecka z wadą wrodzoną wzrasta po sztucznym zapłodnieniu (w stosunku do zapłodnienia w sposób naturalny) średnio 30-40%[4].

U dzieci poczętych metodą sztucznego zapłodnienia, jak wykazali holenderscy naukowcy z Uniwersyteckiego Centrum Medycznego w Amsterdamie, wzrasta także ryzyko zachorowania na siatkówczaka - rzadki nowotwór oka. Oceniają oni, że dzieci te są od 5 do 7 razy bardziej narażone na retinoblastomę - raka siatkówki. Nowotwór ten, grożący utratą wzroku, ujawnia się w wieku niemowlęcym i wczesnodziecięcym i daje charakterystyczny u chorych objaw "kociego oka" - źrenica nie jest, jak zwykle, czarna, ale daje białawy odblask[5].

Innym problemem jest tzw. syndrom Beckwitha-Wiedemanna. Występowanie tego zespołu (charakteryzującego się nieprawidłowościami chromosonalnymi, prowadzącymi do powstawania guzów u dzieci) jest 9 razy częstsze u „dzieci z probówki” niż u dzieci poczętych w sposób naturalny. Według innych badaczy - 4,6 raza. Jest to bardzo rzadki, genetycznie uwarunkowany zespół wad wrodzonych, objawiający się m. in.: przepukliną pępowinową, przerostem języka, nadmiernym wzrostem[6].

Kolejną wadą wrodzoną występującą u „dzieci z probówki” jest zespół Angelmana dający objawy neurologiczne, m.in. upośledzenie umysłowe czy padaczkę. Dzieci dotknięte tym zespołem wykonują charakterystyczne ruchy przypominające marionetkę, cierpią na niekontrolowane napady śmiechu, a 30 proc. z nich nie mówi[7].

Badacze zajmujący się ryzykiem neuro-ortopedycznych wad u dzieci poczętych in vitro stwierdzili występowanie tych wad u 0,89% dzieci poczętych w wyniku in vitro w porównaniu do 0,32% dzieci poczętych w naturalny sposób. U dzieci tych występują ciężkie, wrodzone wady serca – 2 razy częściej, rozszczepy wargi i podniebienia – 2-4 razy częściej, zarośnięcie odbytu – 5-7 razy, zarośnięcie przełyku – 4-5 razy częściej. I wiele innych wad, które ujawniają się w późniejszym życiu dziecka. W wyniku tych wad u dzieci tych w ciągu pięciu pierwszych lat życia wykonuje się dwukrotnie więcej zabiegów operacyjnych niż u dzieci poczętych zgodnie z naturą. W związku z tym także i nakłady finansowe są proporcjonalnie większe[8].

W opinii amerykańskich naukowców z Comell University, wady genetyczne „dzieci z probówki” są wywołane działaniem leków wykorzystywanych do stymulacji jajeczkowania oraz ułatwiających implantację dzieci w organizmie kobiety. Poważne uszkodzenia mogą być również spowodowane przez mikrośrodowisko, w którym żyją embriony przed wprowadzeniem do łona kobiety, oraz przechowywanie ich w ciekłym azocie. Dojrzewanie komórek jajowych poza organizmem matki, a następnie rozwój zarodka in vitro od 5 do 6 dni (a niekiedy nawet do 8 dni) w hodowli laboratoryjnej, wywołuje często niekorzystne zmiany w procesach fizjologicznych, o czym świadczy fakt, że tylko w kilkunastu procentach metoda ta jest skuteczna, czyli dochodzi do urodzenia dziecka.



Inne problemy i schorzenia

Sztuczne zapłodnienie in vitro obarczone jest 2,6-krotnym wzrostem ryzyka urodzenia się dziecka z niedowagą urodzeniową (w przypadku ciąży pojedynczej, w przypadku mnogiej to ryzyko wzrasta bardziej). Stwierdzono, że ryzyko to wzrasta 1,8 raza, zaś ryzyko urodzenia dziecka z bardzo niską masą urodzeniowa wzrasta 2,7 raza. W USA naukowcy zajmujący się rozwojem dzieci po zapłodnieniu in vitro stwierdzili, że - w grupie przebadanych dzieci - masa urodzeniowa bliźniaków po in vitro wynosiła średnio 1476 g, a po naturalnym poczęciu 2009 g. Inni badacze zajmujący się procentowym udziałem dzieci z bardzo niską oraz niską masą urodzeniowa ciała wśród dzieci poczętych in vitro stwierdzili, że procent ten wynosi odpowiednio 7,9 oraz 34,2 w stosunku do 3,9 oraz 23,9 w grupie kontrolnej[9].

Kolejnym problemem jest wcześniactwo. Amerykańscy badacze zajmujący się tym zagadnieniem stwierdzili, że ciąża powstała w wyniku in vitro, trwała średnio 30 tygodni, podczas gdy naturalnie rozpoczęte ciąże trwały 33,5 tygodnia. Analizując 15 niezależnych badań naukowych stwierdzili 2-krotny wzrost ryzyka przedwczesnego porodu u dzieci poczętych in vitro. Wyniki te pokrywają się z rezultatami badań osiągniętych przez inny zespól badaczy, który także udowodnił ponad 2-krotny wzrost ryzyka przedwczesnego porodu (8,8% przedwczesnych porodów w grupie dzieci poczętych in vitro w porównaniu z 4,1% w grupie kontrolnej)[10].

Dowiedziono również, że dzieci urodzone w wyniku procedury in vitro mają o 60% większe ryzyko wystąpienia u nich mózgowego porażenia dziecięcego niż dzieci poczęte w sposób naturalny. Ryzyko to wzrasta o kolejne 230%, gdy przy in vitro stosowana jest procedura zamrażania embrionów[11].

Nadto Nyirati, Orvos, Bartfai i Kovacs – naukowcy z Nebraski – udowodnili, że rozwój fizyczny dzieci poczętych w wyniku procedury in vitro jest do 2. roku życia gorszy niż u dzieci poczętych w naturalny sposób. PDI (Physical Developmental lndex), wskaźnik użyty przez badaczy z Nebraski do oceny rozwoju fizycznego 2-letnich bliźniaków poczętych in vitro wyniósł 85, podczas gdy dla dzieci poczętych naturalnie 99,8. Także w późniejszym wieku dzieci te przysparzają o wiele więcej problemów wychowawczych niż ich rówieśnicy poczęci naturalnie[12].



W dyskusji toczącej się obecnie w Polsce nt. in vitro często słyszy się wypowiedzi lekarzy prowadzących kliniki „leczenia niepłodności”, którzy autorytatyw­nie stwierdzają, że dzieci poczęte metoda in vitro są tak samo zdrowe jak pozostałe, a ich gabinety pełne są zdjęć roześmianych bobasów trzymanych przez „szczęśliwych” rodziców. Jednak badania i argumenty medyczne przytoczone powyżej mówią coś wręcz przeciwnego.

W USA, gdzie rodzi się najwięcej dzieci metodą in vitro, lekarze mają obo­wiązek poinformować przyszłych rodziców decydujących się na rozpoczęcie procedury sztucznego zapłodnienia o istniejącym ryzyku, jakie niesie ona dla zdrowia dziecka i matki. W Polsce takiego obowiązku nie ma, a wręcz przeciwnie robi się wszystko, aby to ryzyko zbagatelizować.

Tak jak wspomniałem na początku swoją argumentację przeciwko procedurom in vitro oparłem tylko i wyłącznie na argumentach medycznych nie uciekałem się do argumentacji etyczno-moralnej. Sądzę, że argumenty te są na tyle przekonujące, że powinny dać do myślenia tym, którzy z niedowierzaniem odnoszą się do argumentów etyków i moralistów. Powinny one przede wszystkim skłonić do myślenia rządzących naszym krajem, w tym także p. Prezydenta, czy nasze państwo stać na: najpierw refundowanie kosztownej, zawodnej i nieetycznej procedury, a potem na leczenie i utrzymywanie potencjalnych inwalidów, którzy urodzą się w jej wyniku? Czy naprawdę jesteśmy, aż tak bogaci, aby marnować publiczne pieniądze, jeśli brakuje ich na utrzymanie szpitali i placówek zdrowia?

~szwagier

dodam jeszcze
NIE DLA NOWEGO STADIONU !!!!

~szwagier

NIE !!!!!! DLA EKSPERYMENTÓW NA LUDZIACH !!!
NIE ....DLA ABORCJI I EUTANAZJI.... GMO i innego GÓWNA !!!
BROŃCIE ŻYCIA !!! BROŃCIE ŻYCIA !!!
NIE !!!! DLA PEDALSKICH KSIĘŻY i BISKUPÓW !!!

NIE DLA WSZYSTKIEGO I WSZYSTKICH antyPOLAKÓW !!!

~NIE

Zdecydowany sprzeciw. To narusza ludzką godność. NIE dla in vitro. I zdecydowane NIE dla Platformy Obywatelskiej.

~Mama i tata

No taka prawda w glowie sie nie miesci . Co moze powiedziec kasiadz na temat rodzicielstwa czy samego pragnienia posiadania dziecka ? Po kiego grzyba w ogole kosciol udziela sie w tej kwestii . Nie rozumie

~decyzja

~nemo za okropny wulgaryzm traci dostęp do Internetu. Trzeba było rozmawiać z mamą na tematy wychowawcze.

~ciekawski

Bardzo dobrze, że jest ta ustawa. Przeciwników totalnie nie rozumiem. A to co wygadują funkcjonariusze kościelni i ich sponsorzy partyjni to się w głowie nie mieści.

~nemo

Bardzo ucieszyla mnie ta wiadomosc.Choc slysze, ze biskupi trzepia wargami,ale akurat oni to moga swoje nosy wsadzic w moja d...

~Marta

Mama kolezanke ktora starala sie dluzszy czas o dziecko ale nie stety nie bylo szans .. Bedac w anglii poszla do lekarza i zaproponowali jej in vitro .. Dzieki temu zabiegowi jest teraz szczesliwa matka slicznej dziewczynki . Nie rozumie jednego kiedy istatnio zbierali glosy pod kosciolem przeciwko in vitro . 1. Dleczego glosy zbieraly male dziewczynki ( od malego maja rytr glowy przez ksiezy ) i 2. Dlczego zbierano glosy od osob po 60? Przeciez ci ludzie to nie przyszlosc narodu .. Dlaczego nie zrobili ankiety w szkolach srednich ? Poco w ogole ksieza wpierdzielaja sie w in vitro itd ?? Od modlitwy w ciaze nie zajedziesz nochyna ze moze z ksiedzem bym sie dalo :/

dubpit

Do ~Die Nacht.Człowieku ty się dobrze czujesz bo z tego twojego wpisu nie za bardzo pod kopułą.

e2rds

olo, my to nie ty, pamiętaj, a z głosowaniem, dobrze sie stało.