Absurdalne absolutorium

Image

Prezydentem w 2014 roku był przez 34 dni, ale co z tego. Rozliczenia trzeba dokonać. W czwartek Rada Miasta pochyliła się nad sprawą udzielenia absolutorium Nadbereżnemu z tytułu wykonania budżetu miasta za rok 2014.

Za cudze sukcesy i porażki, bo takie są przepisy

Budżet, za który prezydent Lucjusz Nadbereżny otrzymał absolutorium wypracowała pod egidą Andrzeja Szlęzaka poprzednia Rada Miasta. Był wówczas wśród radnych i obecny prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, ale wielokrotnie dawał mocno do zrozumienia, że niektóre roszady mu się nie podobają. Budżet jaki był, taki był, ale był. Teraz, bo takie są przepisy, trzeba było udzielić lub nie udzielić prezydentowi absolutorium za wykonanie cudzego budżetu. I tak też się stało, jest absolutorium udzielone jednogłośnie. Rękę do góry podniosło 19 rajców (przed przerwą był wprawdzie komplet, ale po pierwszej pauzie gdzieś zawieruszyło się 3 rajców).

Sprawę absurdalności przepisu poruszył radny Franciszek Zaborowski.

- Mamy udzielić absolutorium panu prezydentowi za wykonanie budżetu, a więc za wykonanie budżetu, którego nie był autorem. Mało tego, dość często w ubiegłym roku głosował nawet przeciwko temu budżetowi. Dzisiaj prawo mówi, że musimy za to udzielić panu prezydentowi absolutorium- mówił radny Franciszek Zaborowski.

Z jednej strony logika wskazuje na to, by absolutorium nie udzielić, bo budżet się nie podobał, z drugiej strony trzeba to zrobić, bo tak będzie lepiej wizerunkowo.

- Rok ubiegły jest rokiem jednym z ostatnich czterech, kiedy dług miasta wzrósł, jeżeli dobrze pamiętam, o 45 milionów, a więc trudno oceniać budżet za takie efekty. To jest duży paradoks. Niemniej jednak taki obowiązek na nas ciąży i skoro pan prezydent podjął się tego zadania, a społeczeństwo go do tego upoważniło i przygotowuje sobie budżet na rok przyszły, to my musimy jednak udzielić tego absolutorium i prosić, abyśmy tych błędów, które były w poprzednich latach popełniane nie popełnić ponownie- mówił radny Zaborowski.

Sprawozdania, opinie i znów sprawozdania

Zanim jednak udzielono prezydentowi absolutorium radni wysłuchali szeregu zestawień, relacji o finansach, mieniu miasta, opinii RIO w sprawie sprawozdania z wykonania budżetu, były też opinie poszczególnych komisji (Komisji Rodziny, Opieki Społecznej i Zdrowia, Komisji Inicjatyw Gospodarczych, Rozwoju i Promocji Miasta, Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego, Komisji Oświaty, Kultury i Sportu, Komisji Gospodarki Komunalnej, Geodezji, Architektury i Ochrony Środowiska, Komisji Budżetu i Finansów)- wszystkie pozytywne. Ciekawostką jest, że Komisja Rewizyjna zapoznawała się z dokumentacją finansową miasta za 2014 rok aż czterokrotnie spotykając się na posiedzeniach. Owocem było przygotowane sprawozdanie, które przedstawił radnym przewodniczący tejże komisji Mariusz Kunysz. Uwagi natomiast i refleksje na temat realizacji poprzedniego budżetu miał szef jeszcze innej komisji.

- Nie sztuką jest gospodarowanie przy pomocy środków zewnętrznych, zaciąganie dodatkowych kredytów i wykazywanie, że mamy piękny wzrost, lecz sztuką jest gospodarowanie przy pomocy środków, które posiadamy. Przed obecnym prezydentem jest duże wyzwanie, bo nie tylko musi gospodarować środkami, które ma, ale będzie musiał spłacać jednocześnie zadłużenie swojego poprzednika, który niewątpliwie wykazywał się wzrostem, inicjatywą- stwierdził Paweł Madej, przewodniczący Komisji Gospodarki Komunalnej, Geodezji, Architektury i Ochrony Środowiska.

Musimy poprzeć, bo zepsujemy wizerunek miasta

Przed głosowanie podsumowania dokonał przewodniczący Rady Miasta.

- Sprawa jest jasna. Głosujemy nad wykonaniem budżetu z 2014 roku, który to przez 11 miesięcy działał, gdy prezydentem był Andrzej Szlęzak, przez ostatnie 34 dni tamtego roku obecny prezydent Lucjusz Nadbereżny. Naszemu prezydentowi zrobilibyśmy wizerunkową krzywdę, nie udzielając tego absolutorium- przekonywał tuż przed głosowaniem przewodniczący Rady Miasta Rafał Weber.

Rękę do góry podnieśli jednak wszyscy. Tuż po głosowaniu głos zabrał prezydent Lucjusz Nadbereżny.

- Miałem zaszczyt i przyjemność realizować ten budżet przez 34 dni 2014 roku, dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji, bo też prawdą jest, że większość tego minionego roku 2014 jednak byłem krytyczny w stosunku do realizowanych inwestycji i podejmowanych wtedy przedsięwzięć miasta, stąd taka specyficzna sytuacja, która jest w naszym prawodawstwie na zasadzie kontynuacji władzy. Natomiast trzeba przyznać jedno: budżet pod względem finansowym, księgowym, pod względem poprawności był realizowany zgodnie z prawem, zgodnie z przyjętymi zasadami, co potwierdza Regionalna Izba Obrachunkowa i tutaj chciałbym bardzo serdecznie podziękować za czuwanie nad budżetem, nad realizacją tego budżetu, przestrzeganiem części formalnej i wszystkim pracownikom, którzy pilnują realizacji tego budżetu na co dzień- mówił prezydent Stalowej Woli.

Po podziękowaniach prezydent przypomniał, że za rok będzie oceniany już on sam za to co zrobił i czego dokonał w mieście.

- Myślę, że za rok będzie już całkowicie inna dyskusja, będę mógł być przez państwo mocniej rozliczany i będę się musiał z pewnych rzeczy mocniej tłumaczyć- powiedział Nadbereżny.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~educco

~gufi-iemu dziękujemy za przedstawienie fundamentalnej tezy ze swojej pracy dyplomowej z marksizmu-walenizmu. Po uzyskaniu dyplomu i pochwaleniu się osiągnięciami podczas zgłębiania wiedzy w Wieczorowym Uniwersytecie Marksizmu-Walenizmu, będzie mógł składać CV do huty, elektrowni i wielu innych firm. Niech przekona, z jakim skutkiem.

~kasia

Jak mozna zwalac na P.Slezaka jak prawie wszyscy byli wowczas radnymi i wspolnie decydowali.Kiedy to sie skonczy ,ze stana sie w koncu odpowiedzialni.A mieszkania za 1 procent dzis tez poszly dla swoich.Tak pojda do jesieni bo wybory...

~gufi

proff to naczelna szczekaczka lokalnego pisu. Biedak musi cały czas być na najwyższych obrotach. Pewnie ma obiecane kierownicze stanowisko przy kurtynach wodnych albo w automatycznych wc co mają stanąć w parku. Ale droga do stołka długa i wyboista, musi najpierw "nabrać doświadczenia"- trzeba się więc naszczekać umiech

~proff

~gufi, ta dawka walenizmu w formie pisanej nie pomoże Ci uzyskać dyplomu na studiach. Do Huty też Cię najpewniej z taką wiedzą nie przyjmą, bo i po co.

~gufi

rozumiem że w budźecie wredny Szlęzak zapisał konieczność obklejania stołkow kolesiami z pisu którzy mieli np problem z przechodzeniem z klasy do klasy? Czy z tego może się już zacząć tłumaczyć?