W wypadku zginął motocyklista
W piątek wieczorem w Stalowej Woli doszło do wypadku z udziałem motocyklisty. 29-letni mieszkaniec powiatu kraśnickiego zmarł pomimo reanimacji. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku.
Wczoraj około godz. 20.30 dyżurny stalowowolskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku na ul. Grabskiego z udziałem motocyklisty. Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że motocyklista kierujący hondą na łuku drogi stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem i uderzył w przydrożną latarnię. Pomimo prowadzonej akcji reanimacyjnej życia 29-letniego mieszkańca powiatu kraśnickiego nie udało się uratować.
Na miejscu zdarzenia policjanci zabezpieczyli ślady oraz wykonali czynności, które pomogą w ustaleniu dokładnych okoliczności wypadku.
KPP
Komentarze
selekcja naturalna, może choć będzie pożytek z narządów...
Niestety jak się ma rodzinę to trzeba usiąść na dupie i nie szukać adrenaliny w szaleńczej jeździe motocyklem, samochodem czy innych ekstremalnych sportach .Tym się różni mężczyzna od gówniarza.Że myśli o rodzinie i jej przyszłości a nie tylko o sobie. Rodzinie(szczególnie dzieciom) współczuję szczerze.
Ktoś poza nim jednak ucierpiał... Dwoje dzieci i żona... Wyrazy współczucia.
To on zgotował im ten los. Przykre.
Ktoś poza nim jednak ucierpiał... Dwoje dzieci i żona... Wyrazy współczucia.
Niestety wieczorami dzielnice przemysłowe maszego miasta są traktowane jako tor wyścigowy. Z daleka słychać ryk silników.Może i ruch tam znikomy o tej porze ale mimo wszystko to droga publiczna. Sczęście w nieszczęściu że nikt poza nim nie ucierpiał bo różnie to bywa.A policja jak zwykle o niczym nie wie i czeka aż ktoś doniesie. A jak ktoś już doniesie to później na forach ludzie piszą że świnia i konfident.
Sie im zlotow zachcialo to sie tak konczy
bo motocykle sa dla ludzi myślących i odpowiedzialnych, a nie dla debili.
29 lat tempo ludzie zwolnijcie a nie zabijac sie !
Zobaczył 300 metrów prostej, pustej drogi w blasku zachodzącego słońca i poniosła go wyobraźnia. Do zobaczenia w Niebie.