Jak się mają chęci do przepisów?

Image

Rodziny zamieszkałe w pobliżu szkoły katolickiej chciałyby, żeby na ich osiedlu powstała choć piaskownica. Zaproponowali nawet, że sami ją zrobią, ale ewentualność taka nie wchodzi w grę.

W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyła grupa mieszkańców oraz kilkoro radnych. Rozmawiano na temat zagospodarowania terenu w pobliżu Gimnazjum Katolickiego. Mieszkańcy chcieliby, aby powstała w rejonie tych bloków piaskownica dla dzieci. Są nawet skłoni wykonać ją we własnym zakresie. Ważne jest dla nich to, by dzieci miały miejsce do zabawy.

- Tereny tam znajdujące się są mocno zdegradowane. Radni, którzy tam byli mogą potwierdzić, że nie ma tam nic- mówi radny Mariusz Kunysz.

Zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Transportu i Promocji Gospodarczej wyjaśnia, że piaskownicy czy placu zabaw nie można stawiać tam, gdzie się chce. Wszystko określają przepisy. Przy Podleśnej 2, od strony ulicy, ciężko będzie umiejscowić piaskownicę, która spełniałaby wszystkie wytyczne.

- Jednym terenem jaki można by tu uznać jest teren szkoły. Jeśli sprzedalibyśmy tą działkę, to nie mamy żadnego pola manewru. Trzeba by było połączyć to ze świetlicą, która tam działa i spróbować coś w porozumieniu z administratorem uzgodnić. Jeśli nie można byłoby tego zrobić przed budynkiem przy ul. Podleśnej, to trzeba by było sięgnąć na teren szkolny i tam spróbować te urządzenia umieścić- mówi Andrzej Wojtaś, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Transportu i Promocji Gospodarczej.

Jeszcze kilka miesięcy temu poprzednia Rada Miejska wydała zgodę na sprzedaż części terenu szkolnego. Do sprzedaży nie doszło. Teraz są dwie możliwości: albo przeznaczyć ten obszar pod plac zabaw, z czego niewątpliwie ucieszyłoby się wielu rodziców małych dzieci, albo placyk sprzedać z zyskiem i zasilić budżet miasta odpowiednią kwotą, a dodatkowo sprawić, że ktoś kto otworzy w tym miejscu firmę zatrudni choć kilku mieszkańców Stalowej Woli.

Jak podkreśla Andrzej Wojtaś piaskownicę z powodzeniem można by wybudować między blokiem przy 1-go Sierpnia 22 a ulicą. Mogłaby ona stanąć na zieleńcu. Warto tu podkreślić, że również mieszkańcom tego bloku zależało na tym, miejsce zabaw dla dzieci znajdowało się blisko ich domu.

Mariusz Kunysz, nieco rozczarowany, odniósł się do propozycji, które padły podczas rozmów.

- Nie wiem co teraz powiedzieć ludziom. Oni sami do nas przyszli i powiedzieli, że sami zrobią tę piaskownicę. Co mam teraz zrobić? Powiedzieć im, że nie można, bo przepisy nie pozwalają na to, a dzieci będą się bawić w piachu gdzie psy i koty chodzą?- pytał radny Kunusz.

Zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Transportu i Promocji Gospodarczej ponownie wyjaśnił, że stawianie takiej piaskownicy gdzie się komu podoba nie jest możliwe. Jeśli miasto dałoby zgodę na takie działanie skończyłoby się to tym, że nadzór budowlany zabroniłby korzystania z obiektu i nakazał jego rozbiórkę.

Ostatecznie decyzja w sprawie lokalizacji piaskownicy nie została podjęta.

MP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~nemo

No prosze.W takiej blachej sprawie nie ma jednomyslnosci,a oni chca do urn

~poinformowany

Szukanie obejściowego zagospodarowania terenu, który miał być sprzedany pod usługi (salon samochodowy). Dało by to parę milionów złotych, ale obecna władza się zawzięła i nie chce sprzedać.

~Die Nacht

Myślicie że w tej katolickiej szkole uczą że Świat ma 6 tysięcy lat, a dinozaury wyginęły kilkaset lat temu ?

~prezes

Trzeba zrobić piaskownicę dzieciom,żeby pieski miały gdzie srać!

~krokodyl

taki kraj i taka polityka, chore ze przed blokiem nie moga sami mieszkancy sobie postwic na trawie drawnianej piaskownicy.

~piasek

a ja myslałem ze przenosnego boiska do siatkówki nic nie przebije

~projekt

składana zwijana czy przenosna ma byc ta kultowa piaskownica

~polak

trzeba bylo poprostu zrobic i sie nie pytac czy mozna