Chodniki przyprawiające o zawrót głowy
Są takie chodniki w naszym mieście, po których lepiej nie chodzić. Dlaczego nie wszystkie ciągi piesze w Stalowej Woli można wymienić?
Problem z ulicami i chodnikami jest złożony. Ulice mają swoich właścicieli i zarządców. Część należy do powiatu, część do miasta, jeszcze część do „województwa”, a po wszystkim chodzimy i jeździmy my, stalowowolanie. Wiele chodników w mieście wyłożono już kostką, ale są takie, po których lepiej nie chodzić, jeśli nie chce się skręcić nogi.
- Idąc od skrzyżowania przy Niezłomnych w kierunku wiaduktu, schodzi się w prawo i idzie się w kierunku szkoły (od tyłu). Jest tam taki chodnik mocno zdewastowany. Jeżeli coś będzie robione z tą działką obok i będzie inna organizacja tego terenu, to będzie dobrze, a jeżeli nie, to trzeba by było chodnik zrobić- słusznie zauważa radny Mariusz Kunysz.
Chodnik jednak, mimo, że mocno wysłużony i dziurawy jak ser szwajcarski wciąż nie doczekał się wymiany. Dlaczego? Powód jest banalny. To nie nasz teren.
- To jest Marszałka. Dojazd na wiadukt, łącznie z ciągami pieszymi jest w „drogach wojewódzkich”- tłumaczy Andrzej Wojtaś, zastępca naczelnika Wydziału Inwestycji Transportu i Promocji Gospodarczej.
Miasto nie może więc wejść na cudzy teren i wyremontować komuś chodnik, a co najważniejsze, nie będzie wydawać pieniędzy na nieswoje zadanie. W tej sytuacji gmina musi ze swoje strony napisać stosowny wniosek i wysłać go do Rzeszowa. To, czy województwo znajdzie odpowiednie fundusze na remont, stoi pod znakiem zapytania, bo wymiana chodnika może okazać się niemożliwa w najbliższym czasie ze względu na fakt, że środki finansowe, jakie województwo może przekazać na realizację zadań z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym budowy i przebudowy chodników, są bardzo ograniczone, a potrzeby w skali województwa znaczne...
[AB]
Komentarze
P. Marjusz Kunysz nie miże ingerować w prywatne posesje domków. A jeśli jest to ul. Metalowców od strony stacji PKP?. To chyba może i co z tego,że może jak nie chce?.
Ulica Poniatowskiego, duży ruch, chodniki zniszczone, brak zjazdów dla wózków dziecięcych i inwalickich, brak ścieżek rowerowych. Kiedy wreszcie coś z tym zrobicie?
Podziękujcie Szlęzakowi przecież 12 lat administrował naszym miastem.
w centrum miasta - przy budynkach obok hali targowej (tam gdzie lodziarnia i tym gdzie kiedyś był dom rzemiosła) to jest dopiero kraszone - wszelkiej maści nawierzchnia - co lokal to inny chodnik - kostka, beton, skuty beton itp itd.
Do faktfakt a co ma marszałek do kompetencji GDDKiA. A wojewoda jest przecież z wrogiej uczciwym ludziom opcji.
W niektórych miejscach już kostke wymieniają na nowa a w niektórych stare plyty leżą...ale i są miejsca gdzie w ogóle chodnika nie ma a by się przydał!!!!!
Teraz rozumie dlaczego zjazdy z wiaduktu (wszystkie cztery) sa w takim stanie jakby czas zatrzymal sie tam 30 lat temu.Dlaczego tak dlugo czeka nasze miasto z pismem do marszalka o remont tych slimakow na wiadukt .Teraz ortyl i nadberezny to kumple wiec chyba moze to zalatwic.Czy nie?
Chodnik miedzy pocztą przy ul.Poniatowskiego a Lidlem też od lat prosi się o wymianę!