Drink Bar dla zwierząt?
„Bądź człowiekiem- woda ratuje życie”- to akcja, która prowadzona jest w wielu miastach naszego kraju. Fala upałów, która przechodzi przez Polskę, także przez Stalową Wolę, męczy nie tylko ludzi, ale również zwierzęta.
Wysokie temperatury będą się utrzymywać jeszcze do co najmniej 20 sierpnia. Wystaw pojemnik z wodą przed swój sklep, firmę, zakład pracy! To nic nie kosztuje, a pozwoli ptakom, kotom, psom przetrwać ten trudny czas. W Stalowej Woli pojemniki z wodą do tej pory spotkać można było tylko przed sklepami zoologicznymi, teraz każdy z nas może wystawić miseczkę na parapet, a właściciele i pracownicy sklepów, zakładów pracy przed wejściem do swoich firm.
Akcja „Bądź człowiekiem - woda ratuje życie” ma szansę przyjąć się i u nas. Czy uda nam się zrobić drink bar dla zwierząt?
By wziąć udział w akcji wystarczy przed dom, firmę, czy w parku zostawić miskę lub inny pojemnik z wodą. Dzięki temu życie i zdrowie wielu zwierząt może zostać uratowane. Zagrożenie dla psa stanowi spadek nawodnienia zaledwie o pięć procent od normy. Organizm psa o przeciętnej budowie składa się w około 70 proc. z wody. Wydalana jest stale przy poceniu się i ziajaniu, które w upalne dni się wzmaga. Pies wielkości dorosłego owczarka powinien pić około 1,5 litra wody na dobę, wliczając w to również wodę zawartą w pokarmie. Podczas upałów zapotrzebowanie się zwiększa i trzeba to wziąć pod uwagę.
„Bądź człowiekiem - woda ratuje życie” już wzbudziła ogromny odzew. Internauci wymieniają się zdjęciami wystawionych misek. Apel dotarł m.in. do miejscowości Aneby w Norwegii. Ustawiono tam pojemnik z wodą i napisem – „Drikke bar for katter og hunder - Et plass under paraply er gratis” – „Drink bar dla kotów i psów - miejsce pod parasolem gratis”.
To co? Rozpoczynamy akcję w Stalowej Woli?
[AB]
Komentarze
Ja tu przy blokach widze bezdomnych przy pergolach jak wygrzebuja puszki. A psy to sa bezdomne gdy sraja,obok spaceruje wlasciciel udajac ze to nie jego pupilek.
Pani Katarzyno! Ta woda jest dla zwierząt bezpańskich, takie zwierze nie wychodzi z właścicielem który może zabrać wode i miskę. Nie zazdroszczę osobowości.
Moze jeszcze przy poidelkach postawic parasole.Wiesniaki pozapominali w jakich warunkach przy stodolach na lancuchu w sloncu- byly ich pupile.Masz psa to gdy wychodzisz zabierz wode i miske.
NATURA łatwo się tak mówi jak się jest na najwyższym szczeblu łańcucha pokarmowego a gdyby przylecieli obcy na ziemie i zaczeli nas tępić aby przywłaszczyć sobie planete i załóżmy ze istnieje Bog i moze powstrzymać najazd jednym palcem i rzekłby dumnie to natura nie będe się wtrącał pewnie robiłbyś w gacie w czasie najazdu
Mowa jest o relacjach między ludzmi a innymi zwierzetami i o tym czy nasze działania maja sens dla innych organizmów czy tak na prawdę sens to mają tylko dla nas.
Ludzie nie żyją wbrew naturze ( z resztą ch... tylko wie co to ma znaczyć) Ludzie są zwierzętami wyposażonymi w pewne cechy powstałe w wyniku ewolucji, które umożliwiły im stworzenie cywilizacji, możliwość odziaływania samych na siebie, przez tworzenia środowiska jakie nam najbardziej odpowiada. Ptaki mają skrzydła ale nie mają umysłu i tak uniwersalnych kończyn jak ludzie, więc budują gniazda a nie elektrownie nuklearne, zakładaja kolonie ale nie tworzą organizaci miedzynarodowych gdzie oskarzają sie o różne brzydkie sprawy. Bobry mogą kształtować swoje otoczenie niszcząc przy tym je dla innych gatunków ( owadów, rolników),ale to jest blady cień możliwości człowieka.
Trzeba wszystko przemyśleć na nowo, w końcu zacząć działać tam gdzie ma to sens, w szczególności naprawiać szkody, a najlepiej ich nie generować, ale to jak narazie nie jest możliwe.
Zwierząta trzymane w mieście to już jest głupia ludzka zachcianka, która generuje problemy dla samych zwierząt, o kretynach myśliwych już nie wspominając.
Jasiu w jednym się z tobą zgodze, że twój komentarz to dno
Popieram to co pisze NATURA reszta komentarzy to dno,
Do natura....ty juz dawno powinnas zejsc mam nadzieje ze nie pijesz wody w takie upały.slonce ciebie przypieklo i nie myslisz
Natura, też przyswoiłam zasady ewolucji. O dziwo mówisz o psach, kotach, ptakach, które żyją w nienaturalnym środowisku jak MIASTO. W dodatku są wychowywane przez człowieka, zdane na niego. W mieście ciężko znaleźć wodę, nie mówiąc o koszmarnych upałach, od których woda natychmiast paruje, przegrzewają się cholerne futra zwierząt. Skończ gadać o telenowelach, skończ polegać tylko na national geographic z sawannami, puszczami, lasami tropikalnymi. Jest coś takiego jak zmiany klimatyczne, do których ciężko się dostosować. W dodatku człowiek sam zaśmieca, niszczy naturalne środowiska zwierząt ))).
Już nie mówiąc o tym, jakim syfem jest San z powodu ludzi.
Do natura.Widać,że dla Ciebie natura zrobiła wyjątek.
Pani Naturo z pietra niżej, wbrew natury to żyją ludzie z całą swoją cywilizacją. Pomyśl trochę- to nie boli.
Takie akcje są wbrew naturze i przynoszą same szkody. Oczywiście robią wrażenie na ckliwych idiotach i idiotkach, z których tkliwe, prymitywne telenowele doprowadzaja do płaczu i prostych emocji typowych dla dzieci i zwierzat stojących na nizszym szczeblu ewolucujnej złożoności.
Natura to selekcja gatunków i nie nalezy jej w pracy przeszkadzać. Najsłabiej przystosowani nuszą zejść z areny dziejów i nie zajmować miejsca i zużywać zasobów tym organizmom, które mają geny zapewniejące im lepsze przystosowanie do zmieniającego sie środowiska naturalnego, np potrzeba im mniej wody do prawidlowego funkcjonowania, mniej pokarmu, maja zwiekszoną tolerancję na wyższe tempereatury.
Czlowiek-widze ze kuracja alkocholowa ci pomogla,ale zapomniales ze puste szufladki w muzgu pozostaja do konca zycia
Byłem z rodziną w Tatralandii i przy okazji zwiedziłem Liptowski Mikułasz. Tam na rynku przy pompach z wodą pitną leżą metalowe miski z wodą dla zwierząt, przymocowane łańcuszkiem do kratki ściekowej, podobnie jak sztućce w "Misiu" w barze Apis😄. Pomysł świetny ale u nas rynku nie ma a miskę razem z kratką i łańcuchem pewnie by na złom wywlekli.
Super akcja.Wodę wystawiam już dawno.
super pomysł
jakby przed sklepami miska stala toby sie nie odwazyli zniszczyc, a pomysl naprawde dobry i tak jak wlasciciel psa da mu sie napic na polu nawet ze swojej butelki mu na ręke poleje, widzialem nie raz, tak juz ptaki maja malo mozliwosci sie napic gdzies, wiec warto na parapetach wystawiac miski z woda dla nich
do Piotr
i dlatego, ze chodzisz ilekroc ci sie chce pic do knajpy nie masz jak widac mózgu bo masz piwskiem przepalony
Sam lataj se nad San chlać wode z Sanu jak ci się bezmózgu pic zachce.
Takich ludzi to ziemia się wstydzi nosic
u mnie koło domu widziałem ze dla ptaków tak ludzie stawiają wode, ja mysle ze to dobrze, ale sa ludzie ktorzy stawiaja tabliczki zakaz karmienia ptaków wiec tak troche w chorym miescie zyjemy
Mrówka jest super, dali karmę kociej wyspie, teraz zakupili baner reklamowy zeby brać bezdomne zwierzaki, stawiaja wode z miską!
super sprawa
ja widziałem w Mrówce miskę z wodą
w stalowej w kilku miejscach widziałam wystawione miski z wodą. pomysł fajny, tylko czy zdrowy pies piję ten wodę, czy jest ona bezpieczna dla innych czworonogów. też wystawiam miski z woda i jedzeniem, ale zawsze znajdzie się jakaś męda i zniszczy pojemniki, a co komu przeszkadza pies czy kot, z jakiś durnych ludzkich powodów znalazł się na ulicy. pozdrawiam karmicieli.
Ja jak chcemi sie pic to ide do knajpy. Psy i koty moga chodzic nad San,wody jest dla zwierzyny.
Ja już dawno biorę udział w akcji. Wieczorem zostawiam wodę na moim osiedlu, z dala od bloków, pod krzewami. W ciągu dnia niepracujące gnidy niszczą pojemniki. Resztki plastiku zostawiają. Chodzi im tylko o dokuczenie zwierzętom. Żadko widuję, jak inni zostawiają wodę. Ale ta szybko znika. Gnidom żadna pogoda niestraszna. Łażą i niszczą. W Stalowej, niestety, taka akcja nie ma szansy na zaistnienie. Tutaj panoszy się "wiejska kultura".