Upały, gdzie się kąpać?

Sezon w pełni, upały tak dają się we znaki, że jedynym rozwiązaniem jest chłodzenie się w wodzie. Tymczasem zakaz kąpieli obowiązuje w wielu miejscach.

Nieczynne: basen, zbiornik w Podwolinie, Zalew w Janowie Lubelskim…

Najpierw zamknęli nam basen na cały sierpień. W tym przypadku mieszkańcy Stalowej Woli zachodzą w głowę, jak można remontować w środku sezonu coś, co nie dość, że tylko sezonowo przynosi dochód, to jest niezbędne w okresie wakacyjnym. Wiele dzieci nie wyjedzie na wakacje, bo ich rodziców na to nie stać. Jedyną bezpieczną atrakcją w mieście był więc basen, zwłaszcza, że tak dużych upałów nie mieliśmy od dawna.

Stalowowolanie jeżdżą więc kąpać się i odpoczywać do Naszych Piasków i Rybakówki. Tam jest bezpiecznie, blisko i niedrogo. Niektórzy wyprawiają się aż na Jezioro Tarnobrzeskie lub do Janowa Lubelskiego. Tymczasem w Janowie w niedzielę sanepid zamknął aż do odwołania wszystkie miejsca wykorzystywane do kąpieli tj. tzw. „DUŻE”, „MAŁE” i Park Wodny, bo u wielu osób po kąpieli w wodzie pojawiła się tajemnicza wysypka. Alergeny skórne okazały się być na tyle powszechne, że próbki wody z Zalewu Janowskiego wysłano do szczegółowego badania.

Po kilku tragediach policja i strażacy pilnują nielegalnych kąpielisk

Po tym jak w zbiorniku wodnym w Podwolinie utopił się mężczyzna, a miejsce to nie zostało mimo wcześniejszych zapowiedzi władz dopuszczone do użytku, policja patroluje brzeg i nie pozwala nikomu wchodzić w tamtym miejscu do wody. Można jedynie opalać się przy wodzie na słońcu.

Ograniczenia w dostępie do kąpielisk sprawiają, że wiele osób przychodzi nielegalnie kąpać się w Sanie. Dzieje się tak nie tylko w okolicach Stalowej Woli, ale wszędzie tam, gdzie znajduje się jakakolwiek rzeczka, rzeka, zalewisko wodne. Woda w Sanie jest brudna, nie nadaje się do kąpieli. W rzece tej są groźne wiry, zapadliska, osuwiska. San jest bardzo niebezpiecznym miejscem. W tym roku w nurtach Sanu zginęli silni mężczyźni, którzy potrafili doskonale pływać. Jeden z nich chciał tylko przejść w niezbyt głębokim miejscu, ale porwany przez wodę zginął w jej odmętach. San okazał się być zdradliwym i podstępnym. Wielu ludzi zdaje się nie myśleć, wydaje im się, że ich nieszczęścia nie dotyczą, a o topielcach czyta się jedynie w prasie lub ogląda się ich w telewizji. Z lekceważeniem zagrożenia spotykają się każdego dnia strażacy- ochotnicy, którzy w upalne dni muszą „wyłapywać” tych, którym wydaje się, że mogą wszystko. Nad San przychodzi wiele rodzin z dziećmi. Wciąż trzeba ich pouczać i tłumaczyć, że wchodząc do wody narażają na śmierć i siebie, i swoich najbliższych.

Kary, mandaty, pouczenia

Zgodnie z artykułem 55 kodeksu wykroczeń ten, kto kąpie się w miejscu zabronionym, podlega karze do 250 zł grzywny albo karze nagany. Karane jest także samo przebywanie w wodzie. Wykroczenie to może zostać popełnione zarówno umyślnie, jak i nieumyślnie (np. gdy nie wiedzieliśmy, że kąpiel w danym miejscu jest zabroniona).

Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z 6 maja 1997 roku, zakazami kąpieli powinny być objęte:

- obszary wodne, na których kąpiel jest niebezpieczna, w szczególności położone przy śluzach, mostach, budowlach wodnych, portach,

- szlaki żeglowne,

- wody o silnym zanieczyszczeniu i wirach.

Miejsca takie powinny być odpowiednio oznaczone (szczególnie przy dojściach i dojazdach do miejsca zabronionego) wraz ze wskazaniem przyczyny zakazu. Miejsce niebezpieczne, które położone jest na obszarze wodnym, gdzie kąpiel jest dozwolona, oznacza się tablicą ostrzegawczą, określającą jednocześnie przyczynę niebezpieczeństwa (np. znak „niebezpieczna głębokość wody” lub „kamieniste dno”).

[AB]