Powiat: pożar za pożarem...

Tylko w tym tygodniu, na terenie powiatu stalowowolskiego, strażacy wyjeżdżali przeszło 20 razy do pożarów lasów, traw i nieużytków... Czy w okolicy grasuje podpalacz...

Po fali upałów jakie przeszły w ostatnim czasie zarówno przez Podkarpacie, jak inne regiony naszego kraju w lasach panuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Ściółka jest wysuszona na przysłowiowy wiór. Na domiar złego nie zapowiada się aby w najbliższym czasie spadł deszcz. Na razie nie obowiązuje zakaz wstępu do lasów w naszym regionie, może to jednak zmienić się lada dzień. Niestety, susza w lasach to nie jedyny powód pożarów. Szacuje się, że co trzeci pożar zostaje spowodowany umyślnie przez człowieka.

W powiecie stalowowolskim, zarówno strażacy z PSP, jak i ochotnicy mają pełne ręce roboty. Ogień strawił już wiele hektarów nieużytków, lasów, traw. W środę około 40 strażaków z 12 jednostek zmagało się z ogniem, który pochłonął 12 hektarów terenu zalesionego w okolicy Kłyżowa. Ogień został zauważony około godz. 10.00. Kilka godzin później strażacy interweniowali kolejny raz. Pożar wybuchł w lesie (w kierunku na Tarnobrzeg). Tym razem ogień strawił 2 hektary. W zmaganiach z żywiołem brało udział kilka jednostek strażackich, w tym także samolot dromader. W czwartek odnotowano kolejne pożary m.in. na terenie gmin: Bojanów (Burdze) oraz Pysznica (Kłyżów). W obu przypadkach w akcjach brało udział kilkudziesięciu strażaków m.in. z PSP Stalowa Wola, OSP Stalowa Wola, OSP Kłyżów, OSP Pilchów, OSP Bojanów.

Duże zagrożenie stanowił pożar traw i nieużytków, który wybuchł w Stanach. Istniało ryzyko, że ogień przeniesie się na domy mieszkalne. W tej akcji brało udział 10 jednostek straży pożarnej.