No to jazda

Image

...na pełnych obrotach. Pierwsze już jest, drugie na oceanie. Gdzieś. Podwozie do armatohaubicy "Krab" zostało wreszcie pozyskane. Na razie pierwsze z 25. sztuk. A co potem? I tu jest największa zagadka.

Podpisana w grudniu zeszłego roku umowa z Samsungiem opiewa na jakieś 300 mln dolarów albo euro. Za to jest dostawa kilkudziesięciu podwozi do "Kraba" i licencja na dalsze ich wykonywanie w Polsce. W poniedziałek wyszło ile, i kto te gąsienice z silnikami będzie robił. Prawdopodobnie Huta Stalowa Wola, ale nad tym żeby nie tu trafiło zamówienie, czuwają inni.

Inni, czyli Bumar. Ze śląskich Łabęd. Dał się kiedyś nasz poseł Błądek sfotografować, gdy była walka właśnie o podwozie. Pechowo i niepotrzebnie. Bumar ma mocne lobby w parlamencie, ale podwozi, czyli pancernej skorupy z silnikiem, robić nie potrafi. Gdyby fabryka umiała, toby je zrobiła. Nikt w Polsce tego nie potrafił. Trafiło na Koreę i teraz była konsumpcja porozumienia.

Silnik nie pozostawia wątpliwości. Całość jest mniejsza i bardziej designerska, w porównaniu do poprzedniego "wózka". Jeździ szybko i nie pozostawia smugi "do trafienia". Mamy po prostu fajną maszynę, która będzie zabijać. Wrogów oczywiście. Huta na "Krabie" musi zarobić. To, co w poniedziałek pokazano, podobno o dwie klasy przewyższa poprzednią technologię, a i konkurencji nie daje szans. Zabijać 155-mm. amunicją będzie "Krab". Huta będzie zarabiać na jego produkcji. Przynajmniej do 2025 roku.

Są jeszcze inne konstrukcje do zabijania znad Sanu, ale o nich nie teraz. To coś, co fantastycznie nabiera prędkości, z prawie 50-tonowym garbem, będzie chyba w całości stalowowolskie. Nikt nie podjął się zrobienia nowych gąsienic. Nie było w kraju dobrego silnika! Całości trzeba było szukać w Azji! Korea Pd. zafundowała nam pojazd bez wieży za ok. 300 mln USD. To było do wzięcia w Polsce. Tylko nikt nie chciał.

Sytuacja się nie zmieniła. HSW chciała oddać komuś podwozia do zrobienia, ale nie ma chętnych!

- Huta będzie musiała sprostać kolejnemu wyzwaniu- powiedział w poniedziałek Zdzisław Gawlik, minister.

jc

Przewiń do komentarzy









Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Die Nacht

Jeżeli 3 tysiące frontowych żołnierzy Wojska Polskiego siedzących w rowach zatrzyma po jednym czołgu nieprzyjaciela, to Rosja utopi u nas całą swoją flotę wojsk pancernych.

~rurykowicz

co autor przyjmuje? mocarza?

~mamut

W ramach obrony polskiej ziemi przed czołgową dziką nawałnicą, mozna wykopać wilcze doły. Kopanie dołów ma długa i bogatą tradycję. Nasi przodkowie przy ich wykorzystaniem wyłapali i zeżarli wszystkie mamuty. Mamucina musiał im bardzo smakować, ale przez brak samoograniczenia naszychprotoplastów, nam pozostała tylko marna sarnina.
Pod Grunwaldem sprytnie wykopne doły wyeliminiwały z pola walki cięzką krzyżacką jazdę, co pozbawiło zakon zelaznej pięści
,a nam otworzyło drogę do zwycięstwa.

Jak uczy historia, stare metody mogą być ciagla jare i bardzo skuteczne. Cięzkie, wielkogabarytowe objekty mogą być ciągle poskramiane tanimi i skutecznymi metodami, jesli inteligentnie na polu walki będą stosowane. Jesli uda się zwabić stado czołgów tak jak zwabili stada mamutów dawni myśliwi w obszar gdzie zasadzkę zastawiono, to wojnę z ruską armię można wygrać prawie bez wystrzału i po bardzo atrakcyjnej cenie.

Al jesli obrona ma być skuteczna to trzeba zacząć kopać nie póżniej niż od pażdziernika i to w całkowitej tajemnicy ma się rozumieć. Więc do łopat i jakby kto was pytał co robicie, to mówcie, że szukcie trufli dla głodnych polskich dzieci.

~4567

@nach dit

bo Die Nacht to Florek xxx znana i niebanalna postać na tym forum umiech

~Mr. WHO

Hahaha... ludzie nie grajcie już w te głupie sieciówki, wojna to nie battlefield....

~Die Nacht

Siedzisz w rowie, czając się z "Berylem" i RPG-22. Nadjeżdża rosyjski T-90A. Siedź nisko, rozłóż i odbezpiecz RPG-22, zatkaj korkami uszy. Zejdź z trasy przejazdu czołgu, i czekaj, ostrzeliwując go w między czasie z "Beryla". Spróbuj zniszczyć ogniem z karabinu czujniki elektroniczne i reflektory. Jeżeli z włazu na wieżyczce wyjdzie ktoś z załogi, próbując obsadzić stanowisko ckm-u, zastrzel go. Kiedy czołg przejedzie wreszcie przez linię twojego rowu, wyceluj z RPG-22 (weź się przyłoż - patrząc przez otwór w szczerbince wybierz odpowiednią przedziałkę w muszce. Do wyboru jest 50 / 150 / 250 metrów) i strzelaj. Gdy czołg się zacznie palić i załoga z niego wyskakiwać, zastrzel ich.

P.S. Jeżeli zdarzy się, że załoga nadjeżdżającego czołgu zobaczy cię w rowie, i zacznie strzelać z rkm-u, przylgnij do ziemi i czekaj z gotowym RPG-22. W momencie gdy czołg będzie przekraczał linię wroga, strzel w pancerz burtowy i od razu szykuj drugi granatnik.

~nach dit

Die nacht

Skąd ty się urwałeś?? Nawymyślałeś, że mnie brzuch ze śmiechu boli? Powiedz mi gdzie się takie "mondryjoły" rodzą. Naczytałeś się w internatach i już jesteś mądry??

Kraba nie zatrzyma żaden dragunow, ani tym bardziej amunicja 7,62. Nawet wystrzelona z 25 metrów. Decyduje o tym nie Twoje ględzenie na forum, tylko poziom, jaki spełnia jego pancerz - STANAG 4569. Jest to odporność, na miny, odłamki do 20 mm i amunicję 7,62x51 w płaszczyźnie 360o i pionie 0-30oC z odległości 30m. O czym więc ty pitolisz?? Nawet jakby to była jakaś podrasowana wersja, z prędkością wylotową na poziomie 900 m/s to wiesz jaką energię kinetyczną będzie miał pocisk, który wpadnie do komry silnika, po przebiciu takiego pancerza, wystrzelony z przepisowych 30m - żadną. Nawet żołnierza by nie zranił.

Z RPG do rowu, to sobie sam idź. Nie przeżyłbyś minuty, ponieważ nacierające wojska pancerne, mają osłonę z powietrza, ale przede wszystkim artylerii, która takich śmiałków jak ty kosi prawie do 0. A co nie wykosi, wykoszą wojska, która towarzyszą i są w stanie strzelić do ciebie z 3 km, albo naprowadzić celny ogien artyleryjski. Czołgi natarcie wykańczają. Więc jak na całym polu bitwy z 60 uzbrojonych ludzi w RPG w tych rowach zostanie 10% to będzie dobrze. 2 może zdąży wystrzelić. Nawet jakby wziąć pod uwagę Spike czy Carlgustav, a nie gówno o którym piszesz, to jest to raczej broń zaczepna i bez odpowiedniego wsparcia pododziałów w ciężki sprzęt, nic by ekipa z RPG-ami nie zrobiła. Zwłaszcza że Rosjanie już mają na siłę żywą sposób. Wyrzutnie strzelające pociskami zapalnymi. Jak nie będziesz siedział w Rośku, albo takim TpZ Fuchs, to nie zdążysz zmówić pacierza. Na Ukrainie można zobaczyć, jak ich żołnierze byli poczęstowani tymi pociskami i jak wyglądali po krótkiej serii. Jak w Hieroszimie - żywe zwęglone posągi.

Ogień rakietowy ma natomiast tą wadę, że przenosi mniejszy ładunek i jest łatwiejszy do wykrycia, gdyż rakiety nie manerwują. Mają też mniejszą energię kinetyczną i nie nadają się do niszczenia umocnionych pozycji. Artyleria natomiast się bardzo dobrze nadaje. Dlatego Langusty nie zastąpią Krabów i odwrotnie. Te zestawy powinny współdziałać. Co więcej Kraby są celniejsze i amunicja jest tańsza, co nie pozostaje bez znaczenia.

i jak chcesz walczyć Żukiem, z RKM-eme na dachu, to proszę bardzo. Tylko nie każ robić tego żołnierzom. Gdybyś się trochę znał bardziej na wojsku, to wiedziałbyś, że Strzelcy Podhalańscy, to nie piechota zmotoryzowana, tylko "piesza", a Rosomaki będą im służyły do szybkiego przemieszczania się. Bez ciężkiej wieży, przy tej samej mobilności, zapewnią lepszą ochornę wnętrza pojazdu. W górach jest to ważne, bo tam się walczy na piechotę. Ale lepiej z siebie wypluć głupoty, niż pomyśleć i się zastanowić. Naprawdę albo do szkoły, albo troszeczkę zbastuj z tonem i oskrażeniami, bo się kompromitujesz.

~rpg-22

Gdyby tak ruskie czołgi tyłem nacierały na polską ziemie i czających się w niej polaków wyposażonych w RPG-22, to może i udałby się jeszcze jakiś kontratak wyprowadzić, w wyniku którego polska piechota wyposażona w RPG-22 opnowałby Moskwę i to bez pomocy strzelających skorupiakow.

~Die Nacht

Wiele osób zadaje pytanie: czy w razie wojny z Rosją, Polska wytrzyma nawałę rosyjskich czołgów ?
Rosja ma w gotowości w sumie 2600 czołgów (350 T-90, 550 T-80 i 1700 T-72, w tym 1300 zmodernizowanych do najnowszej wersji T-72B3). Jeżeli każdy frontowy żołnierz Wojska Polskiego dostałby po dwa nowoczesne granatniki rakietowe, taki jak RPG-22 (można kupić od Ukrainy), to polska piechota broniąca się w każdym jednym przydrożnym rowie, czy też śródleśnym rowie przeciwpożarowym, mogła by zadawać rosyjskich wojskom pancernym istotne straty. RPG-22 to broń lekka, jednorazowego użytku, o przebijalności 40 cm mono-stali. Należy strzelać w pancerz tylni czołgu.

~pcv

Matko kto to pisał i kto mu to dopuścił do publikacji!?

~rolo

krab czyli armato- haubica nie działa na pierwszej lini więc teoretycznie nie musi posiadać specialnego opancerzenia - trrochę wiedzy mości państwo umiech

bezstronny

Eee, mogię se z tego postrzelać w sejm...?

~Mr. WHO

Więcej i lepiej dowiecie się z http://wiadomosci.onet.pl/ rzeszow/w-stalowej-woli-zaprezentowano -najnowoczesniejsze-i-najlepsze-dzialo-w-europie /1rwwsd ...stalowemiasto to raczej szkolna elektroniczna gazetka

~reda

Żołnierzu, piszący artykuł nie wie co pisze.

~żołnierz

Piszący artykuł pisze półprawdę albo nieprawdę. W ramach umowy otrzymamy licencję na produkcję podwozi, ale już za ile to autor nie pisze jak by to było za friko.Autorze tekstu ile będzie oddzielnie kosztować licencja???

~lufa

Cholerni zboczeńcy, wszystko im się z seksem albo z pisem kojarzy, nawet wielka spolonizwoana lufa na azjatyckim podwoziu.
[cytat]Są jeszcze inne konstrukcje do zabijania znad Sanu, ale o nich nie teraz.[/cyta]
Krab nie będzie zabijał. Krab będzie czynił z wojny miłość. Jest to tajna informacja, ale z przecieków, czy jak chcą zboczeńcy, z wytrysków, wiadomo, że wielkokalibrowe pocisk zamiast trotylu zawierają środek wywołując pożądanie i empatję u wszystkich tych, którzy zostaną nim porażeni. Żołnierze przeciwnika będą odczuwali nieodpartą, zniewalającą potrzebę kontkatu i miłości z drugim człowiekiem. Pole walki zamieni się w wielkie pole miłosnej orgii. Przeciwnik zostanie całkowicie porażony na dwa dni. Jego zdolność nawet do użycia brzydkich słów i obscenicznych gestów pod adresem polskich żołnierzy, zostanie zredukowana do zera, całkowity pacyfizm. Wrogowie polski będą tylko zdolni do odczuwania do polaków głębokiej miłości i cielesnego ich pożądania.

~Die Nacht

Ten sam nabój kalibru 7,62 x 54 mm zasilany również popularny karabin snajperski Dragunov'a. W tym przypadku, z racji dłużej lufy i bardziej efektywnego wykorzystania ciśnienia gazów prochowych, 10 mm stali można przestrzelić nawet z 75 metrów.
Oznacza to, że 52-tonowego "Kraba" można wyłączyć z akcji jednym celnym strzałem w komorę silnika.

~Die Nacht

Zwróćcie uwagę na ostatnie zdjęcia. Pancerz burtowy, to pionowo ustawiona, relatywnie cienka płyta mono-stalowego. Można przestrzelić z rkm-u PK zasilanego nabojem 7,62 x 54 mm. Taka amunicja przebija 10 mm stali na dystansie do 50 metrów.

~vivo

Przepraszam, na piątym zdjęciu nie na czwartym ... liczyć chyba nie potrafię umiech.

~vivo

Ten Krab czy coś tam może nie służyć do zabijania jak sugeruje autor. Zwróćcie uwagę że na drugim i na czwartym zdjęciu ma wzwód. Na drugim dlatego, że jakiś gościu się do niego wypiął. Jeszcze nie wiem dlaczego na czwartym ale cały czas analizuje ;).
Agula, zastanów się jeszcze nad głosem. Taki Krab to raczej nam bezpieczeństwa nie zapewni, ile tak wytrzyma ? Takiej dużej viagry to chyba nie ma, żeby mu pomogła. W związku z tym ja zagłosuje na PO umiech.

~Mr. WHO

Jedyną alternatywą dla złodziejskiego układu PO i nastającego PiS-u pójście na referendum i pokazanie temu całemu cyrkowi "czerwonej kartki" ---- 6 września

~wymagający

Co za analfabeta pisał ten tekst. To już gimbazę musicie zatrudniać bo nie ma kto pisać? Polecam korepetycje z języka polskiego, bo o dziennikarstwie niech zapomni.

~rolo

ten artykuł to dno .... . Za to haubica na nowym podwoziu wygląda nowocześnie . Jak można w Polsce zrobić dobre podwozie pojazdu bojowego skoro nawet gąsienic nie potrafi nikt wyprodukować :(

~Agula

Ja zgłosuję na PIS przy takim sprzęcie to niemożemy nikogo się bać.

~yruś

"Mamy po prostu fajną maszynę, która będzie zabijać...Zabijać 155-mm. amunicją będzie "Krab".

Autorowi zalecam odstawienie trunków i zgłoszenie się do przychodni na Wyszyńskiego.

~Die Nacht

Pytam jeszcze raz: po co budować 52-tonową haubicę kaliber 155 mm o zasięgu 30 kilometrów, skoro mamy wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe WR-40 które przy kalibrze 122 mm mają zasięg 40 kilometrów i ważą tylko 17 ton ?
Nerwi mnie też symboliczna ilość nowoczesnego sprzętu jakie dostaje Wojsko Polskie. Supernowoczesne zestawy przeciwlotnicze "Loara" dostarczone w liczbie... dwóch. "Kraby" o których tyle się mówi, nie dość że niepotrzebne, to zbudowane w 10 egzemplarzach. Wyrzutnie WR-40, o których też tyle się mówi, a dostarczono dotychczas 32 egzemplarza na cały kraj. W związku z wojną na Ukrainie 21 Brygada Strzelców Podhalańskich ma otrzymać 120 Rosomaków... w ciągu trzech lat do 2017 roku, a 2/3 tych Rosomaków to będą nieubzrojone sanitarki / wozy dowodzenia. Pozostała 1/3 będzie uzbrojona w rkm-y UKM-2000 kaliber 7,62 x 51 mm. Jakby do przenoszenia rkm-u nie wystarczył stary dostawczy Żuk.

~romuald

te armaty są nam tak potrzebne jak okrety podwodne- jeden smigłowiec na bałtyku do zwalczania takich okretow zniszczy je w godzine.hehehe.nam potrzebne są małe nowoczesnie mobilne uzbrojone do dzialan destrukcyjnych w nowoczesną reczną bron przeciwpanc. do niszczenia własnie takich zestawow.nowoczesne wyrzutnie rakietowe na duzo szybszych pojazdach mogących zostac błyskawicznie przemieszczone..nie wiem czy zdazymy się ostrzeliwac z tych armat przed sowiecka hordą chyba ze jadąc na wstecznm i to trza by było uwzglednic przy skrzyni biegow .zniszczenie takiej armaty jednym pociskiem z recznej wyrzutni to sa sekundy a zakup takich wyrzutni za to działo idą w setki

~wyborca2

Ja zagłosuje na PO i moja żona. Boimy się PISu. Nie gwarantują stabilności a stabilność sobie cenie.

~allahu akbar

I kto to kupi zamowien nie ma i nie bedzie chyba ze panstwo islamskie

~kurczakowo

chyba te, kto pisał ten artykuł nieźle sobie dał w szyję, zanim siadł do pisania