Auto dachowało na DW 871
Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku drogowego, do którego doszło w Jamnicy na drodze wojewódzkiej nr 871 relacji Stalowa Wola - Tarnobrzeg.
22-letni kierowca bmw stracił panowanie nad pojazdem i dachując, wjechał do przydrożnego rowu. W samochodzie jechało trzech pasażerów. Mężczyźni po udzielonej pomocy medycznej opuścili szpital.
Do wypadku doszło wczoraj po godz. 19:00, w Jamnicy (gmina Grębów). Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy pracowali na miejscu zdarzenia wynika, że 22-letni mężczyzna kierując bmw stracił panowanie nad pojazdem, zjechał z drogi i dachował.
Prawdopodobną przyczyną zdarzenia była nadmierna prędkość. Bmw dachując wjechało do przydrożnego rowu. W samochodzie podróżowało trzech pasażerów. Ranni mężczyźni trafili do szpitala, ich obrażenia okazały się niegroźne.
22-letni kierowca bmw był trzeźwy. Policjanci prowadzą dalsze czynności wyjaśniające.
[KPP]
Komentarze
Bokiem Mogę Wchodzić (w zakręty). No i wszedł ... Całe szczęście upośledzonego umysłowo matoła, że nie trafił na prawidłowo jadący z przeciwka samochód ot np. z rodziną z dziećmi.
patrycyja88
nie ma co tworzyć teorii, co było przyczyną wypadku, ponieważ zapewne nikt z nas nie było tam na miejscu!
Masz racje,tylko życie pokazuje,że w takich przypadkach jest to skutek nieodpowiedniego dostosowania prędkości do panujących warunków na drodze. Sami się banują z ruchu drogowego.
Wczoraj około 21 przez Al.JanaPawał przejechało czarne BMW z prędkością ponad 100km/h
- nie ma tu przesady. Temu kierowcy powinno się zabrać prawo jazdy na co najmniej 2 lata. Dlaczego?
aby miał czas na przeczytanie zasad ruchu drogowego ze zrozumieniem.
Należy zakazać produkcji, sprzedaży oraz poruszania się po drogach w Polsce samochodów marki BMW, ze szczególnym uwzględnieniem wiejskich dresowozów E36 i E46. Samo utyskiwanie nie pomoże. Trzeba działać. I to skutecznie.
Taczki i to z dwoma kołami bo z normalnymi by miał problem pniok i gnom
Zgadzam się.W nawet najnowocześniejszym samochodzie nic nie zastąpi rozumu i wyobraźni kierowcy.
W czwartek nad Jamnicą, Grębowem przechodziły ulewne deszcze, należało dostosować prędkość do warunków atmosferycznych, brak rozumu i w tym cały problem. Widziałem ten samochód, dobrze, że tylko na tym się skończyło. Tylko po co było tam tyle straży i policji, jak do jakiegoś karambolu kilku samochodów.
nie ma co tworzyć teorii, co było przyczyną wypadku, ponieważ zapewne nikt z nas nie było tam na miejscu! ważne, że wszyscy wyszli cało z tego, a chłopaka nie ma co krytykować, bo nikt go nie zna i nie wie czy jechał BMW za 3 000 zł, czy 130 000 zł
Juska! Weż się puknij w nooo.. głowę. Nacisk jednostkowy i owszem się zmniejszy,ale decydujacym czynnikiem jest powierzchnia styku opony z nawierzchnią.Im większa tym lepiej.To właśnie powierzchnia styku opony z jezdnią jest najważniejsza z punktu widzenia przyczepności. Nacisk jednostkowy zmienia się podzczas przyspieszania i hamowania. Podzczas hamowania nacisk na oś przednią rośnie natomiast na tylną maleje, przy przyspieszaniu oś przednia jest odciążana(przód unosi się). Fizyka jest nauką ścisłą i nie ma tu miejsca na fantazjowanie. Zbyt szerokich opon też nie da się zamontować bo będą ocierały o wnękę koła ,albo wystawały poza obrys błotnika(za to zabierają dowód rejstracyjny).
częstym problemem tych podrasowanych aut decydującym o takim właśnie samozachowaniu się auta są opony,często,gęsto zamieniane na szersze(no bo właśnie kupił jakieś super alusy)mało który matoł jest w stanie pojąć że zmieniając opony na szersze zmniejsza tym samym nacisk masy samochodu na centymetr kwadr.podłoża a co za tym idzie zmniejsza wartość decydującą w takich sytuacjach czyli przyczepność.to dlatego jadąc do porządnego zakładu na wymianę opon sprzedający najpierw spogląda w katalog danej firmy zapewniając nam tym samym właściwy dobór opon.
sam jestes chamie za 3 tys złotych
To się nazywa nadsterowność i podsterowność.I zależy od tego czy napędzane są koła przedniej czy tylnej osi. W tym przypadku sądzę że kierowca chciał pokonać zakręt z uślizgiem tylnych kół( tzw.drift) lecz oś napędzana(tylna) była obciążona pasażerami i koła nie straciły przyczepności. Za to przednie koła jako,, pchane" straciły przyczepność i kierownica przestała działać!
BanditenMatołWagen...i wszystko jasne .
Wiesniactwo z buractwem w wozie starszym niz on sami
Tak się robi sałatkę z 4 BURAKÓW.
Warto pamiętać że siła odśrodkowa która na zakręcie ściąga samochód z drogi jest uzależniona nie tylko od prędkości, ale i masy samochodu. Ja myślę że ten 22-latek już nie raz brał ten zakręt z taką samą prędkością, ale nie wziął pod uwagę że tym razem miał ze sobą dwóch kolegów, a więc dodatkowe 160 kilogramów.
Wozy konne im dać a nie bełemki za 3 tyś zł w m-pakiecie. Jak za młodu maluchem w zimie jeden z drugim nie pojeździłeś, to w bełemce z 1993 roku się nie nauczysz.