Czy interwencja policji była skuteczna?

Image

Pisaliśmy już o problemach dotyczących interwencji policji. Przewodniczący RM Rafał Weber zaproponował, by po interwencji funkcjonariusz dzwonił do zgłaszającego by spytać o skuteczność działania.

Temat dotyczący interwencji policji wyszedł od samych mieszkańców. Sprawę zgłoszono podczas jednego z osiedlowych spotkań z przedstawicielami władz miasta.

- Mieszańcy uczestniczący w spotkaniach zgłaszali różne problemy, m.in. mieli uwagi co do jakości interwencji, jeśli chodzi o zakłócanie ciszy nocnej. Wiadomo, okres wakacyjny, pogoda, która sprzyjała spożywaniu alkoholu na ławeczkach między blokami, na placach zabaw. Wiązało się to z hałasem, tłuczeniem butelek, bałaganem, który pozostawał. Z takimi problemami zwracali się do nas mieszkańcy, którzy chcieliby, by policja podejmując interwencję, robiła to skutecznie, żeby zmuszała takie towarzystwo do opuszczenia danego miejsca i zaprzestania hałasu, zakłócania ciszy nocnej- mówi Rafał Weber.

Przewodniczący RM zaproponował pewne rozwiązanie, stosowane z powodzeniem w niektórych miejscowościach naszego kraju. Chodzi o to, by policja po wykonaniu interwencji oddzwoniła do zgłaszającego dane zdarzenie. Komendant stalowowolskiej komendy zapewnił, że pomysł przewodniczącego Rady Miejskiej zostanie przeanalizowany.

Do incydentów na osiedlach dochodzi często. Są tacy, którzy nie wahają się by sięgnąć po telefon i zadzwonić na policję. Część jednak obawia się reakcji sąsiada, chuliganów i pijaków i woli zacisnąć zęby i przeczekać aż ucichnie głośna muzyka, a rozrabiający pójdą sobie do domów. Niektórzy dzwonią anonimowo nie podając swoich personaliów. Są też tacy, którzy z dzwonienia na policję zrobili sobie rytuał i numer alarmowy wystukują przy każdej nadarzającej się okazji informując funkcjonariuszy o każdym nawet drobiazgu. Czasem z interwencji policji nie jesteśmy zadowoleni. Oddzwonienie z komendy po przyjeździe funkcjonariuszy miałoby rozwikłać tego typu problemy.

MP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~nie-wierny

Kto to jest Weber? Nagle zabłysnął i jak zwykle pcha się do koryta.Może najpierw trochę doświadczenia trzeba zdobyć, i dojść do szacunku i poważania ludzi przez własną pracę, a nie "wyborcze"super pomysły.

~Die Nacht

Jestem przeciw. Od decydowania jakie czynności są właściwe, a jakie nie, są sami funkcjonariusze Policji a nie moherowa babcia która po nich zadzwoniło. A jak babcia każe strzelać, to co zrobią ? Przecież jak nie zastrzelą wskazanej osoby to babcia będzie niezadowolona.

~Ja...

Pomysł dla mnie nie do końca trafiony. Owszem, trzeba kontrolować pracę wszystkich urzędników państwowych (zwłaszcza w Urzędzie Miasta, Starostwie i wszystkich im podległych), ale z głową.....Takie oddzwanianie do zgłaszającego troszkę mija się z celem, dlatego, że każdy zgłaszający ma inny punkt widzenia na "skuteczną" interwencję - to raz. Dwa: zgłaszający nie zna prawa i procedur postępowania Policji w danej sprawie. Trzy: Policja będzie tylko traciła czas na wykonywanie telefonów zwrotnych, zamiast zająć się kolejną interwencją. Cztery: Musiałaby być dodatkowa osoba w pracy, tylko po to, aby oddzwaniała z zapytaniem - nie wiem, czy zdajecie sobie sparwę, że interwencji jest dużo umiech. Ja proponuję, aby stworzyć dla Policji i wszystkich urzędów system podobny, do tych, którymi posługują się sieci komórkowe (Plus itp.), po każdej interwencji moglibyśmy otrzymywać telefon (automatyczna sekretarka)i ocenić pracę Policji, wybierając stosowną cyferkę umiech. Takie rozwiązanie ułatwiłoby pracę wszystkim, a i Urzędy poprawiłyby jakość swojej pracy. Tak przy okazji, próbowałam kiedyś załatwić telefonicznie sprawę w Urzędzie Miasta i jedyną osobą, która w ogóle odbierała telefon, była sekretarka prezydenta!!! Inni olewali sprawę, a byli w parcy przy biurkach...i ta "biedna" sekretarka musiała wszystko sama załatwić...porażka!!! Ale muszę Ją też pochwalić, bo dała radę, choć sparwa do łatwych nie należała umiech

dziadek2

Ogłaszam publiczną zbiórke pieniędzy na inwestycje roku 2015 w Stalowej Woli mauzoleum imieniem Nadbereżnego i Webera , miesjcem wskazanym byłby skwer koło prezydium na ulicy Wolności, czy to bedzie kopiec czy piramida o tym zdecydują radni miejscy na specjalnym posiedzeniu rady miasta, czy w mauzolem będzie też miejsce ich wiecznego spoczynk tez zależy od rady miasta, dla tak zasłużonych włodarzy miasta , którzy zastali Stalową Wole murowaną a zostawią drewnianą. Jeden drugiemu w dupe wchodzi bez wazeliny i z wzajemnością tak sie dobrali. Dlatego mauzolem powinno odzwierciedlać ich zapał i inwestycje miejskie, nie możemy zapomnieć o szaletach miejskich w mauzoleum jako symbolu walki o polepszenie bytu i zaspokojeniu potrzeb mieszkańców hutniczego grodu.

~mądrala

Panie Weber ja mam dla pana pomysł na zdobycie elektoratu. Niech Pan wskoczy w dresy supermena i nocą pomaga policji. Sukces murowany, lepiej niż spotkania z mieszkańcami i ze swoich pieniędzy