Miasto płaci duże alimenty
Tatusiów, którzy poza powołaniem do życia potomstwa nie mają ochoty utrzymywać swoich dzieci, musi zastąpić Gmina. Tych, co wolą skakać z kwiatka na kwiatek i nie płacą na wychowanie przybywa.
Alimenty dostaje osoba (głównie są to matki) z tytułu samotnego rodzicielstwa. Płacenie jest obowiązkiem prawnym, a uchylanie się od ich uiszczenia jest karalne. Niestety, zdarza się, że egzekucja zasądzonych alimentów jest bezskuteczna. Wówczas obowiązek alimentacyjny przejmuje państwo. W Stalowej Woli takich osób, które nie chcą płacić na swoje dzieci przybywa. Pieniądze, które wypłaca miasto uszczuplają nasz miejski budżet.
- Wszystkie wypłacone alimenty stanowią wzrost zobowiązań, bo gmina zastępuje nierzetelnych tatusiów- mówi Skarbnik Miasta Bogusława Gdula.
W stosunku do ubiegłego roku nastąpił wzrost wypłaconych przez gminę alimentów o… 560 tys. zł. Bezskuteczność egzekucji oznacza taką egzekucję, w wyniku której w okresie ostatnich dwóch miesięcy nie wyegzekwowano pełnej należności z tytułu zobowiązań alimentacyjnych w kwocie aktualnie zasądzonych alimentów lub nie istnieje możliwość wszczęcia egzekucji wobec osoby mającej obowiązek ich płacenia. O alimenty może więc starać się rodzic samotnie wychowujący dziecko, osoba pozostająca w związku małżeńskim z osobą, która przebywa w zakładzie karnym powyżej trzech miesięcy, osoba ucząca się, która ma zasądzone alimenty od jednego lub dwojga rodziców, osoba będąca w związku małżeńskim z osobą, która jest całkowicie ubezwłasnowolniona.
O świadczenia z funduszu alimentacyjnego mogą starać się osoby, których dochód rodziny w przeliczeniu na osobę nie przekracza kwoty 725 zł. Przy obliczaniu miesięcznych dochodów rodziny bierze się pod uwagę zarobki wszystkich osób prowadzących wspólne gospodarstwo. Jeżeli więc rodzic związał się z nowym partnerem, bierze się pod uwagę również jego zarobki.
Alimentów głównie nie płacą mężczyźni, ale zdarzają się przypadki, że to ojciec wychowuje dzieci, a matka wyjeżdża za granicę, czasem wiąże się z nowym partnerem, a o swoich dzieciach nie chce już pamiętać. Wówczas to obowiązek alimentacyjny spoczywa na niej, ale gdy przychodzi do płacenia, różnie to bywa…
[AB]
Komentarze
Przecież Lucjusz daje 1000 zł,
to jak tu nie bzykać się?
Jest dwie strony medalu.Niektóre są same sobie winne bo mają dzieci każde z innym,z tym się pospotyka z tym pójdzie na wesele czy imprezę i ciąża gotowa a potem faceta wina.nie zawsze tylko facet winny broń Boże ich nie bronię bo to nie o to chodzi ale mamusie się nauczyły opieka,alimenty i wszystkie socjale świata bo si ę im należy.
płaci gmina do czasu , aż facecik znajdzie prace na umowe , póżniej ściągają z pensji z odsetkami .
To kwestia brakuje wzajemnego zrozumienia.
Większość młodych mężczyzn chce poprostu poseksić, a nie zakładać rodzinę. Tymczasem większość młodych kobiet, przynajmniej tu w Stalowej Woli, chce poprostu zajść w ciążę i urodzić dziecko.
Dostrzegacie na czym polega problem ?
Facet chce seksu, a kobieta nie tyle seksu, co ciąży i dziecka.
Więc jeżeli jest się facetem, to najlepiej zwyczajnie uważać żeby nie zaliczyć "wpadki".
alimenty opieka spoleczna itp !!!!!!!
nie stety taka prawda jedni zapiernicxzja ciezka a drudzy dupa kreca nie poznaja i tak jest panstwo placi mamusiom nie doswiadczonym a inni jak potrzebuja pomocy bo pracy ciezko znalesc lub nie ma to nienalezy sie nic bo wezma dochody nie powinno panstwo placici mamusie do roboty a nie zapomogi wszystkim sie powinno nalezec !!!!!!!
To wszystko wina tego że jest na to przyzwolenie społeczne, powinno się napiętnować takich alimenciarzy przez podawanie ich danych personalnych do publicznej wiadomości
Osadzić skórwysynów i zresojalizować