Spotkanie z Danielem Olbrychskim
Zagrał w 5 filmach nominowanych do Oskara. Zna go każdy miłośnik kina. Daniel Olbrychski, wielki człowiek polskiej sceny zawitał dziś do Stalowej Woli.
W polskim kinie mało mamy karier aktorskich, które można by zestawić z karierą Daniela Olbrychskiego. Uderza w niej przede wszystkim wysoka jakość filmów nakręconych z jego udziałem. Aktor jest niekwestionowanym królem polskiego kina. Odtwarzał niezapomniane do dziś role Kmicica, Hamleta, Makbeta i Otella, które są marzeniem każdego aktora. Pięć filmów, w których zagrał, było nominowanych do Oscara.
Występował m.in. u Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Kieślowskiego, Krzysztofa Zanussiego, Jerzego Hoffmana i wielu czołowych polskich reżyserów. Pierwszą wybitną rolę stworzył w wieku zaledwie 20 lat, gdy jako student pierwszego roku fenomenalnie zagrał Rafała Olbromskiego w „Popiołach” Andrzeja Wajdy. Po roli w filmie „Wszystko na sprzedaż”, nawiązującym do tragicznej śmierci Zbigniewa Cybulskiego, okrzyknięto go następcą legendarnego aktora.
Przyjmując rolę Andrzeja Kmicica w „Potopie” Jerzego Hoffmana stworzył jedną z najznakomitszych ról filmowych w powojennym kinie polskim, która przyniosła mu ogromną popularność wśród widzów. W ,,Ziemi obiecanej” Andrzeja Wajdy brawurowo wcielił się w postać jednego z głównych bohaterów – Karola Borowieckiego. Za największą rolę aktora wielu krytyków filmowych uważa jednak postać Wiktora Rubena w nominowanych do Oscara ,,Pannach z Wilka”. Subtelna kreacja czterdziestoletniego mężczyzny, który wraca do miejsca związanego ze swoją młodością, gdzie przeżywał pierwsze miłości i fascynacje, różniła się od wcześniejszych ról aktora.
Występował w Teatrze Powszechnym, a także Narodowym w Warszawie. Jego mistrzem i wymagającym nauczycielem był Andrzej Wajda. Olbrychski zagrał w 10 filmach Wajdy, w których dostrzegli go reżyserzy i krytycy nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Występował w wielu obrazach na Węgrzech, we Włoszech, Francji i Niemczech. W 2010 roku pojawił się u boku Angeliny Jolie w filmie sensacyjnym „Salt”. Ostatnia duża rola aktora to Gerwazy w „Panu Tadeuszu” Andrzeja Wajdy.
Artysta jest laureatem wielu prestiżowych nagród. W ankiecie „Polityki” na najważniejszych aktorów polskich XX wieku zajął 7 miejsce. W 1998 r. na ulicy Piotrkowskiej w Łodzi odsłonięto jego gwiazdę w Alei Gwiazd.
Poniedziałkowe spotkanie z Danielem Olbrychskim wpisane jest w cykl wydarzeń teatralno– filmowych „Ach to ten poniedziałek”, który tegorocznej jesieni proponuje MDK. Zwieńczeniem spotkania będzie wtorkowy (27 października) pokaz w Kinie „Wrzos” zrekonstruowanej cyfrowo „Ziemi obiecanej”, w której Daniel Olbrychski wciela się w rolę Karola Borowieckiego. Projekcja odbędzie się w ramach cyklu „Seans pod palmą”.
Projekt realizowany przy wsparciu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu „Kultura Dostępna”.
Aktor podczas wizyty w Stalowej Woli opowiadał o wielu ważnych wyborach jakich dokonał w swoim życiu, w jaki sposób odkrył go Andrzej Wajda, jak potoczyły się jego losy na przestrzeni lat.
Olbrychski wspominał m.in. o latach młodości, o wielu pasjach, jakie wtedy miał oraz o trudnym dla niego wyborze, co będzie w dorosłym życiu robił. Aktor był rozdarty, bo przecież trenował w szkole średniej boks oraz biegi przełajowe. Jak podkreślił podczas spotkania, kiedy zdecydował, że jednak zostanie aktorem jego trenerzy próbowali przekonać jego rodziców, żeby jednak wybrał sport, bo osiągnie wyniki na miarę mistrzostw świata. Aktor zwrócił się do młodych osób i przekonywał, że by do czegoś w życiu dojść, trzeba nie tylko tego pragnąć, ale również to zrealizować.
- Trzeba marzyć i trzeba sobie stawiać już w dzieciństwie bardzo wysokie poprzeczki, żeby do czegoś dojść- mówił Daniel Olbrychski.
Aktor wspomina, że obsadzenie go w głównej roli w filmie Andrzeja Wajdy było przełomowe w jego karierze.
- Spotkanie z Andrzejem Wajdą po pierwszym roku szkoły teatralnej było chyba największą trampoliną, bo może dobiłbym się tam jakiegoś miejsca wśród młodych aktorów polskich, ale spotkanie z Wajdą w filmie „Popioły” spowodowało, że od razu zobaczyła mnie cała Polska i właściwie cały świat, bo i Moskwa, Cannes, wygrywane plebiscyty popularności i to spowodowało, że wszystko potem stało się bardziej proste, szybie. Gdyby to był wtedy inny ustrój, to przypuszczam, że po pierwszym Cannes dzieliłbym swoją pracę, mieszkanie między Polską a całym światem, ale wtedy byliśmy własnością systemu. Paszporty nie były w domu- mówił Daniel Olbrychski.
Aktor wielokrotnie był nagradzany brawami przez publiczność. Widzownie wyszli ze spotkania z miłymi wspomnieniami...
Komentarze
i nikt nam nie wmowi że białe jest białe a czarne jest czarne
trzeba będzie mu mocz zbadać, jak się będzie opierał to się go w kamasze weźmie
tak tak wyrażnie słychać
na trzecim zdjęciu słychać strzały...
danielsiad
Ten Pan już nikogo nie zagra.
to jak towarzysze na czarną listę z nim jak Barcisia?
do @belfer
Wydaje się, ze nie ma dla ludzkiego ścierwa i moralnej łachudry większej satysfakcji, niż taka, kiedy się dowie, ze porządni ludzie zamiast potraktować go jak "powietrze" - w ostateczności na buty napluć ( jeśli komuś nie szkoda na ścierwo swoje cennej śliny) - go zauważają i jeszcze się zastanawiają nad jego przemyśleniami.
W dawnych czasach mądrzy ludzie wymyślili, jako broń na łachudry ostracyzm.
I tak powinna stalowa Wola potraktować tego Olbrychskiego
I świetnie się to przez wieki sprawdzało.
belfer nie wiedziałem, że z ciebie taki idiota, że nie potrafisz odróżnić ziarna od plew.
Przecież ten celebryta już nie raz pokazał na co go stać. Tak samo jak ta holand co film to antypolski, ale żydki tylko takie nagradzają Oscarami. Po latach wyszedł prawdziwy charakter tego aktorzyny.
belfer nie wiedziałem, że z ciebie taki idiota, że nie potrafisz odróżnić ziarna od plew.
Przecież ten celebryta już nie raz pokazał na co go stać. Tak samo jak ta holand co film to antypolski, ale żydki tylko takie nagradzają Oscarami. Po latach wyszedł prawdziwy charakter tego aktorzyny.
Zdolny aktor.
Świetny aktor ,z ciekawą osobowością.,posługujący się ładną polszczyzną.Troszę pogubiony w sferze damsko-męskiej.Ma bardzo pobożnego brata,fizyka jądrowego.Może czas się nawrócić panie Danielu, jak radziła panu pani Szczepkowska?Zamiast uciekać w alkohol?
Ile on wypił ? Okropnie wyglada, i podono straszne bzdury opowiadał - nic dziwnego wóda robi swoje ....
ale pijanica ....
A trzeżwy był?
Drohiczyn i Belfer mają rację,to idioctwo.
Po przzeczytaniu komentarzy przypomniały mi się słowa Stanisława Lema: "Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów".
Urodzony we dworze , to widać.
Skocz mi na wałek POjedziesz kawałek
Z uwielbienia i wrażenia zanieczyściłem swoje gacie świeżym gnojem!!
Ryży mierny aktorzyna POpychany cały czas przez komunę.Na dodatek alkoholik
Stary komuch ma tupet mówić o "innym ustroju"
ma karolcia ma. Jest to osoba publiczna. Środowisko artystyczne, które ma coś kreować, dawać jakiś przykład a nie szczuć na POLAKÓW.
Byłam, wysłuchałam. Nawet ok, niepotrzebne były kwestie polityczne, nie tego oczekiwałam. Kto na kogo głosował to jego sprawa, co ma to do aktorstwa?
Trol to nazista i ksenofob platformerski, a ta aktorzyna co trzyma się żłobu za wszelką cenę niech idzie w p....
Ladnie czytal Baśń o trzech braciach i krolewnie
JAK JA WAS PISIORY NIENAWIDZĘ!!!!
Chyba nienormalni pójdą na tego celebrytę.
Jechał jadem równo ten aktorzyna
To ten który tak zachwalał antypolski film "Pokłosie"
KUC czy KUTZ, wajda, Olbrychski, Łukaszewicz, karolak, Stuhr to łajna siejące nienawiść, sprzedajne aktorzyny, tuby platformerskie,