Autosan na razie nie dla Huty

Image

Na razie nie, bo syndyk uznał, że 14 mln zł za firmę wartą 56 mln zł to za mało. Chciałby co najmniej 19. Ale czy ktoś kupi za więcej? Oto jest pytanie…

20 października 2015 roku ofertę kupna Autosanu złożyła Huta Stalowa Wola. HSW, wraz ze spółką PIT Radwar z Polskiej Grupy Zbrojeniowej zaoferowały kupienie zakładu, znaków towarowych i przejęcie całej załogi. Od syndyka i sędziego komisarza zależało czy oferta zostanie przyjęta. Liderem konsorcjum byłaby Huta Stalowa Wola (34%). Oprócz tego w skład wchodziłby PIT Radwar (33%) i spółka SKB Drive Tech z Radomska (33%).

Syndyk jednak uznał, że zaproponowane 14 mln zł to za mało i nie dokonało wyboru nabywcy Autosanu prosząc równocześnie o przedłużenie zgody na sprzedaż fabryki z wolnej ręki do końca 2015 roku. Huta nie rezygnuje z zakupu, ale jeśli w międzyczasie pojawi się ktoś z lepszą propozycją, Autosan może być sprzedany. Podwyższenie oferty oznacza jednak w tym przypadku zgodę akcjonariuszy, a na to trzeba nieco czasu. Przejęcie Autosanu przez Hutę dawałoby szansę rozwoju fabryki, a co za tym idzie, również pracę tamtejszym mieszkańcom.

Autosan jest od 2013 roku w stanie upadłości. W maju 2014 roku ogłoszono pierwszy przetarg na sprzedaż Autosanu. Cena wywoławcza wynosiła wtedy 56 mln zł, ale nikt z oferty nie skorzystał. W kolejnych przetargach cena spadała w dół (w II- 50 mln zł, w III- 48 mln zł, w IV- 40 mln zł, w V- 37 mln zł). Kupujących mógł odstraszyć fakt, że wraz z zakładem będzie musiał wziąć odpowiedzialność za 360 pracowników i zapewnić im zatrudnienie. W końcu syndyk masy ogłosił, że sędzia-komisarz nadzorujący upadłość Autosanu zgodził się na to, by fabryka została sprzedana z wolnej ręki. Miało to nastąpić do końca września, a cena miała być nie niższa niż 33 mln zł. Autosanu jednak nikt nie nabył. Autosan S.A. jest jedną z najstarszych fabryk w Polsce, której początki sięgają 1832 roku. Obecnie fabryka zatrudnia ok. 360 osób. Produkowane są w niej nie tylko autobusy, ale również elementy pojazdów szynowych, w tym nadwozia szynobusów i tramwajów. Fabryka w Sanoku współpracowała m.in. z firmami PESA Bydgoszcz, NEWAG z Nowego Sącza oraz z Poznańskimi Zakładami Naprawczymi Taboru Kolejowego.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ryo

huta się rozhulała!

MFW

"...syndyk uznał, że 14 mln zł za firmę wartą 56 mln zł to za mało. Chciałby co najmniej 19."

Przecież to beznadziejnie głupie.
Firma jest warta tyle, ile klient chce zapłacić.

~kik

ciekawe jak promowali sprzedaz firmy.

~tomi

Dlatego sprzeda za 14,5 mln jakiemuś niemieckiemu inwestorowi który doprowadzi do zamknięcia państwowej spółki. Gratuluję umiech

~autosan

CYTAT
Kupujących mógł odstraszyć fakt, że wraz z zakładem będzie musiał wziąć odpowiedzialność za 360 pracowników i zapewnić im zatrudnienie.


Może syndyk wezmie to pod uwagę i sprzeda zakład pracy bez pracowników, a pracownicy się z tym zgodzą, jesli nowy nabywca ugina się pod ciężarem odpowiedzialności za los 360 pracowników. MOże syndyk powoła nową społkę z pracownikami i długami, która zostanie wyłączaona z intersującej nabywców części majątku. Taką straszącą inwestorów spólke jak dynie watykańskich natanków, można połaczyć z górniczą spółka straszącą długami, niewydolnościa gospodarczą i tam ja ukryć przed światem bojazliwych inwestorów ukryć. Niech budżet państwa się nimi opiekuje.

~jkl

Jakto q za mało? Nie takie majątki sprzedawali za 1 zł.

~Huciany

no i niech biorą, bo sie rozmyslimy!
Nikt im tego i tak nie kupi, stalowka jak oferuje to sie nie odmawia umiech