Na grzyby… do miasta
Sezon grzybowy mamy już właściwie za sobą. W lesie grzybów nie ma za wiele, ale mieszkańcy Poniatowskiego zbierają sobie grzyby pod blokiem…
Mieszkańcy ulicy Poniatowskiego grzyby wypatrzyli niedaleko swojego bloku. W lecie pracownicy spółdzielni mieszkaniowej zlikwidowali mieszczący się od lat na trawniku plac zabaw dla dzieci. W miejscu piaskownicy wysypano ziemię i posadzono rośliny. Ziemia musiała zawierać zarodniki grzybów, bo późną jesienią, w miejscu, gdzie do niedawna dzieciaki stawiały babki z piasku zaczęły rosnąć grzyby i to nie w byle jakich ilościach. Cały kosz opieniek to dla smakoszy nie lada gratka.
Radzimy tego typu rarytasów szukać niedaleko własnych bloków, bo przecież ziemia dowożona jest w różne miejsca Stalowej Woli. Opieńki to grzyby rosnące „hurtowo” i trudno pomylić je z innymi, tymi niejadalnymi. Nierzadko pojawiają się na naszych osiedlach. Wiele osób „na grzyby” chodzi też do parku miejskiego. Tam zdarza się nawet dojrzeć wśród liści podgrzybka…
MP
Komentarze
no to po pracy pojde sie przejsc pod blokami z latarka
farciarz ;)