MOTYL nie może nam odlecieć!

Image

Do rodziców młodych zawodników Sekcji Pływackiej Motyl doszły informacje, że decyzją dyrektora MOSiR sekcja ta ma zostać usunięta ze struktur MOSiR-u i ma działać jako stowarzyszenie.

Gdyby tak się stało pieniądze przeznaczone na sekcję byłyby wstrzymane. Rodzice są zaniepokojeni takimi wieściami, bo oznaczałoby tak naprawdę koniec sportowego pływania w Stalowej Woli.

Sport uprawiany przez kogokolwiek nigdy nie jest darmowy, choćby się nawet tak wydawało. Dzieci na basen trzeba dowieść, a gdy się chce, by zdolności były szlifowane i jak diament zabłysły podczas zawodów, trenować czasem trzeba i dwa razy dziennie. Ktoś mógłby powiedzieć: a za co tu płacić, a jednak płacenia jest sporo.

- Większość z nas nie może pozwolić sobie na żadne dodatkowe koszty na sport, a takich kosztów jest wiele: licencje zawodników, zawody, obozy szkoleniowe, badania lekarskie, koszty basenu, które z pewnością wzrosną, może nie od razu, ale za pół roku, rok. Zostaniemy w większości zmuszeni do wypisania naszych dzieci z sekcji, a rodzice kolejnych roczników będą patrzyli na ten sport przez pryzmat kosztów. Czy pływanie ma być sportem dla bogatych? Przeciętnego rodzica na pewno nie będzie stać na to, żeby jego dziecko trenowało pływanie w MOTYLU- mówią rodzice zdolnych młodych pływaków.

Gdyby wykluczyć MOTYL-a ze struktur MOSiR koszty trenowania mogłyby podskoczyć. Stalowa Wola to nie jest miasto bogaczy. Wielu z nas ogląda każdą złotówkę z obu stron zanim zdecyduje się ją wydać. Ale każdy, kto ma dzieci, dodajmy zdolne i chętne do rozwijania swoich talentów i promowania Stalowej Woli poza jej granicami, chce, by mogły one mieć odpowiednie do tego warunki, a przynajmniej by te warunki nie były zmieniane na gorsze.

- Oczywiście jako stowarzyszenie można się starać o dofinansowanie z miasta, ale takie dofinansowanie pozwoli zaspokoić zaledwie część kosztów i nie jest zagwarantowane. Jeśli miasto planowałoby przeznaczyć wystarczające środki finansowe na MOTYLA jako na stowarzyszenie, to równie dobrze może te pieniądze wydać na sekcje w strukturach MOSiR – żadna różnica. W sąsiednich miastach takich jak Tarnobrzeg, Sandomierz sekcje pływackie są częścią MOSiR. Obecnie w sekcji pływackiej trenuje kilkadziesiąt dzieci. Są to dzieci z klas 2-6 szkoły podstawowej oraz 1-2 gimnazjum. Na treningi poświęcają swoje siły i swój czas. My jako rodzice poświęcamy kilka godzin tygodniowo na dowożenie naszych dzieci na treningi. Z tych ciężkich treningów są efekty w postaci sukcesów sportowych- mówią rodzice.

Mamy trudne czasy, mamy też wzmożony rozwój techniki, komputeryzacji. Za plusami idą minusy. Większość dzieciaków zaraz po szkole rzuca torby w kąt i zasiada do komputerów by grać w gry, oglądać filmy, przeglądać teledyski czy rozmawiać wirtualnie z rówieśnikami. Mało kto wychodzi by pograć w piłkę, pobiegać, popływać czy w ogóle się poruszać. Rezultatem jest nadwaga dzieci i młodzieży, liczne wady kręgosłupa, wady wzroku i ogólna niechęć do ruchu. Polska walczy o zmianę mentalności młodych obywateli, bo za kilkanaście lat będziemy mieć więcej inwalidów niż zdrowych ludzi.

- Czy wolą władz MOSiR i miasta jest likwidacja sekcji pływackiej MOTYL? Czy dzieci zamiast uprawiać sport mają siedzieć przed komputerem albo telewizorem? Przecież miasto powinno wspierać sport, szczególnie wśród dzieci i młodzieży. Jaki jest cel działania nowego dyrektora MOSIR? Warto zauważyć, że na MOSiR-ze już przestały działać sekcje bokserska i judo, teraz czas na pływanie. Co będzie następne? Ile czasu rządzą nowe władze na MOSiR-ze? Zaledwie 4 miesiące i zamiast rozwijać sport w mieście, to go zwijają. Jeśli jakaś sekcja działa źle, nieefektywnie, to trzeba ją poprawić, a nie zlikwidować. Trenerzy są niewłaściwi, kierownictwo sobie nie radzi – wymienić, a nie likwidować. Co ciekawe wszystkie 3 sekcje miały sukcesy sportowe, więc sportowych powodów likwidacji nie było. Skoro nie sportowe to jakie to były powody? Jaką misję otrzymał nowy dyrektor MOSiR od Prezydenta Miasta Stalowej Woli? Czy prezydent nakazał likwidację sekcji? Komuś przeszkadzają czyjeś sukcesy? MOSiR jako Miejski Ośrodek Sportu powinien przede wszystkim zatroszczyć się o sport w mieście, sport wśród dzieci i młodzieży z naszego miasta- mówią zaniepokojeni rodzice młodych pływaków.

Jaki los czeka MOTYL-a? 4 grudnia, podczas zawodów pływackich dzieci z roczników 2006 i 2007 zebrano ponad 100 podpisów rodziców, którzy obawiają się o los sekcji. Odpowiedni list wraz z podpisami został przekazany Prezydentowi Miasta. Spytaliśmy prezydenta o dalsze losy naszej miejskiej sekcji pływackiej.

- Absolutnie takich planów w tej chwili nie ma- zapewnia Lucjusz Nadbereżny.- Sekcja jest zapisana w budżecie MOSiR-u, a tym samym w budżecie miasta, bo MOSiR jest naszą jednostką. Takich decyzji nie było- dodaje prezydent.

Włodarz Stalowej Woli przyznaje jednak, że o przekształceniu w stowarzyszenie myślano.

- Ja bym chciał zachęcić rodziców do tego, aby zainteresowali się stowarzyszeniem, nie pod kątem ograniczenia możliwości ćwiczenia na MOSiR-ze, bo te argumenty, z którymi się zapoznałem są po prostu nieprawdziwe. Nam absolutnie nie chodzi o ograniczenie możliwości trenowania, osiągania najlepszych wyników sportowych, bo po to jest nasz obiekt, po to jest MOSiR, po to są baseny, by również na nich profesjonalnie trenować. Chodzi o to, że stowarzyszenia mogą skutecznie ubiegać się o środki zewnętrzne. Dzisiaj sekcja funkcjonująca w ramach jednostki organizacyjnej gminy, jaką jest MOSiR ma ograniczone możliwości startu w projektach dofinansowanych z ministerstwa, z innych źródeł zewnętrznych. Wydaje mi się, gdyby oczywiście była wola uczestników, rodziców do tego, aby zawiązać takie stowarzyszenie, to byłoby to dla nich bardziej z korzyścią pod względem możliwości wykorzystania szansy. Nie zostały podjęte żadne decyzje, tak więc ten protest w chwili obecnej jest nieuzasadniony, bo nasza rolą nie jest ograniczenie funkcjonowania MOTYL- a, zwłaszcza tego dziecięcego, młodzieżowego, a jedynie pokazanie, że są możliwości ubiegania się o środki zewnętrzne- mówi prezydent Lucjusz Nadbereżny.

Jako przykład podaje duży klub sportowy- Katolicki Klub Sportowy Victoria, który pozyskuje środki zewnętrzne na swoją działalność. Trzeba jednak przyznać, że co innego sekcja pływacka dzieciaków, dowożonych na miejsce treningu przez rodziców (na co dzień zajmują się oni pracą zawodową, a nie działają w stowarzyszeniach), a co innego klub sportowy, który ma swojego prezesa, dwóch wiceprezesów, skarbnika i sekretarza, a nawet kilkuosobową komisję rewizyjną czy sąd koleżeński. Założenie stowarzyszenia wymaga czasu, kilkunastu osób, napisania statutu, rejestracji w KRS, a później kogoś kto zechce zająć się pozyskaniem środków z Unii (a na tym również trzeba się znać). Victoria ma w swoich szeregach wiele sekcji lekkoatletycznych, a nawet grupę szachową. MOTYL to tylko dzieci pływające.

- Katolicki Klub Sportowy Victoria działa w ramach stowarzyszenia, pozyskuje środki w ramach dotacji konkursowej z urzędu miasta, rozwija się, zdobywa nagrody, korzysta przecież z naszych obiektów lekkoatletycznych. Miasto będzie finansować MOTYL-a, natomiast forma organizacyjna: czy to jest w ramach działającego stowarzyszenia na naszych obiektach, jest do decyzji tak naprawdę rodziców. Ja uważam, że stowarzyszenie może jest trudniejsze czasami, ale ono daje większe możliwości dla zawodników- uważa prezydent.

[AB]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
frodo13524

Jest i piłka i siatka i pływanie. Po co tyle biadolenia było?

frodo13524

I co? Dzieciaki pływają dalej. smiech2

~mama

Nie popisał się nasz Trener Roku na zawodach w sobotę i niedzielę. Jego podopieczni zdobyli tylko 1 medal! Taki jest jego warsztat trenerski:(

~mama

Nominujemy ją do udziału w plebiscycie na" NAJPOPULARNIEJSZEGO TRENERA ROKU, Proszę głosujcie.

~rodzic

Praca społeczna? - to jest nie realne, ich na to nie stać, to wszystko co przedstawiają jest zwykłą bzdurą, tylko własny interes się liczy!!! Dlatego zostanie pewnie rozwiązana, zniszczona przez nich - trenerów

wyborca

~rodzic kibic ma rację. Czy pozostali naprawdę nie wiedzą, co się święci? Trzeba wykombinować kasę na piłkę nożną, więc pozostałe sekcje mają zniknąć z MOSIR. Nie powinniście na to pozwolić. Zjednoczcie się przeciwko planom likwidacji sportu innego niż piłka nożna w Stalowej Woli.

~ula

Co za brednie piszesz RODZIC KIBIC.
W statucie, który przedstawił trener wyraźnie było napisane praca społeczna.
Więc twoim zamiarem jest tylko oczernianie trenerów.

~rodzic

Niestety w 100% zgadzam się z przedmówcą.

~rodzic kibic

Powstanie stowarzszenia w tym skladzie oznacza z czasem rozwiazanie Motyla. Mosir napewno przestanie finansować sekcję a koszty utrzymania nawet samego zarządu będą bardzo wysokie. O pracy społecznej trenerów nie ma co marzyć. To nie ta trójaka!

~rodzic kibic

Powstanie stowarzszenia w tym skladzie oznacza z czasem rozwiazanie Motyla. Mosir napewno przestanie finansować sekcję a koszty utrzymania nawet samego zarządu będą bardzo wysokie. O pracy społecznej trenerów nie ma co marzyć. To nie ta trójaka!

~Rodzic

Przepraszam. Chodzi oczywiście o zawody świąteczne. Jeszcze raz zapraszam.

~Rodzic

Jutro tj. 17.12.1015 o godz 16.00 odbędą się Zawody Mikołajkowe sekcji Motyl. Wszystkich zainteresowanych zapraszam.

~raz dwa

Fakty są takie, że wszyscy coś kręcą. Nikomu nie można wierzyć, bo każdy mówi co innego.

~fan

Stowarzyszenie jak najbardziej tak, ale bez tej trójki. Nowi ludzie nowe możliwości. Do siego roku!

~asdfg

Co chcesz ustalać. Popatrz tylko na fakty. Wszyscy trenerzy ? Nie tylko trzech. Wszyscy rodzice, nie tylko kilkanaście osób. Oficjalne informacje o zakładanym stowarzyszeniu, jakaś kartka, ogłoszenie, cokolwiek? Nie, potajemne SMSy do wybranych rodziców wieczorem dzień przed spotkaniem. Jeśli mało to zadaj Dyrektorowi MOSIR pytanie na spotkaniu 07.01.2016 czy to on zaproponował zmniejszenie budżetu sekcji MOTYL na rok 2016 czy może zrobił to jakiś trener.

~asas

Teraz trudno ustalić prawdę. Trzeba by zrobić konfrontację. Może doszlibyśmy prawdy. Może..

~jest

Były sobie świnki trzy,świnki trzy,świnki trzy
sport, prywata oraz gry
TO MY !!!

~zawodnik

Nie jestem zaskoczony takim zachowaniem trójki trenerów i tej pani co siedziała obok nich.Prawda ich nie lubi

~ktos

Nikt ich nawet nie poinformował, że powstaje stowarzyszenie. Miało ich nie być w tym stowarzyszeniu nie z ich woli tylko z woli trenerów zakładających. Zapytajcie JN czy dostał propozycje. Jaki problem zapytać.

~rodzic.

Mikołaju!!!!
Rodzice to nie idioci.
Ale ty TAKumiech

~icek

A może nie chcieli opłacać składki pieniężnej. Przecież to na dzieci. Jaki mieli w tym interes.

~taktak

Może pozostali nie chcieli udzielać się i pracować za darmo.

~mikołaj sw.

~gość
Dostałeś proste pytanie.

"Wyjaśnij dlaczego pominęliście dwóch pozostałych trenerów skoro chodziło Wam o dobro sekcji ?"

Dlaczego na nie nie odpowiesz? Uważasz, że rodzice to idioci i da się ich zmanipulować ? Pokazali, że nie. A teraz odpowiedz na powyższe pytanie o pozostałych dwóch trenerów. Nie unikaj odpowiedzi !

~gość

O ile wiesz co to jest stowarzyszenie.
To powinieneś wiedzieć że po wypełnieniu deklaracji i opłaceniu składki członkowskiej, każdy może być jej członkiem.
Im więcej byłoby członków tym lepiej.
A to że o środki można się już starać od marca, to jednak ważne żeby powstało jak najszybciej.
A jakie inne zasady stowarzyszenia masz na myśli????
Przecież nie dałeś szansy przedstawić trenerom zasad funkcjonowania tego stowarzyszenia, to o czym mówisz.

~rodz..

Gościu - wszystko co piszesz mogło by być prawdą. Gdyby nie sposób zakładania tego stowarzyszenia, który nie sugerował walki o dobro sekcji tylko o prywate. Nie wszyscy trenerzy (3 z 5), kilkunastu rodziców na ponad 130 zawodników, spotkanie organizowane cichaczem, za plecami reszty, powiadomienia SMS wieczorem dzień przed spotkaniem. Dlaczego tak to było organizowane? Obroń ten sposób organizacji.
Jeśli stowarzyszenie nie powstało w grudniu a powstanie np. w styczniu lub w lutym to jakie to ma znaczenie ? Żal dupe ściska bo miałeś mieć w tym swój udział ? A ewentualne stowarzyszenie jakie może powstać będzie oparte na innych zasadach ?
Wyjaśnij dlaczego pominęliście dwóch pozostałych trenerów skoro chodziło Wam o dobro sekcji ? Odpowiedz tylko na to ostatnie pytanie.

~rodz...

Nie wiem czy ona jest trenerem. Na pewno nie powinna trenować sportowców.

~niam

Cooo!! Ta pani trenerem??? Tragedia!! Dzieci robiły na zajęciach co chciały. Zero organizacji,zero dyscypliny,zero wyników.

~mama

Nominujemy ją do udziału w plebiscycie na najpopularniejszego trenera roku.

~rodzic kibic

Nieprawda! Najlepszy warsztat ma pani która od kilku lat jeźdźi na zawody za niego, z jego zawodnikami. A on w tym czasie spokojnie prowadzi lekcje prywatne!

~gość

Do motyla:
Stowarzyszenie może sięgnąć po środki zewnętrzne, tylko w większości projektów stowarzyszenie musi być już działające i mieć doświadczenie (różnie w różnych projektach 1 rok, 3 lata- takie sa wymagania) a my jak sobie założymy we wrześniu to za 2 lata wystartujemy w jakimś projekcie z którego można by zyskać jakąś kasę.

I tu jest ta gupota tłumu ujadającego na stowarzyszenie, które chcieli założyć trenerzy.
I jeszcze jedno:
W takim stowarzyszeniu jest ogrom pracy społecznej, której większość wykonywali by chętni trenerzy i rodzice.
Ale teraz po takim ujadaniu na nich, to nie wiem czy ja chciałabym cokolwiek robić.
Myślę że TY MOTYL powinieneś się teraz zgłosić na ochotnika do pisania projektów. A jak nie potrafisz to zapłać.
Bo ludzie chcieli to robić za darmo dla naszych dzieci.