Wpadł w poślizg i trafił do rowu

Image

W piątek 11 grudnia około godz. 11.00 na drodze między Lipą a Zaklikowem samochód dostawczy wpadł w poślizg i wpadł do rowu.

Do zdarzenia doszło na prostej drodze biegnącej przez las, między Lipą a Zaklikowem. 27- letni mężczyzna, jadący samochodem dostawczym marki opel (na tarnobrzeskich tablicach rejestracyjnych) nagle wpadł w poślizg. Samochodem kilkakrotnie zarzuciło. Pojazd wpadł do rowu przewracając się na bok.

Na miejsce tego zdarzenia przybyli strażacy z OSP Zaklików i OSP Lipa, jak również policjanci ze stalowowolskiej komendy oraz karetka pogotowia. 27-letni kierowca opla trafił do szpitala. Mężczyzna był trzeźwy.

W czasie prowadzonych czynności na miejscu zdarzenia policja kierowała ruchem. Ruch został wstrzymany na kilka minut, tylko na czas, gdy samochód stawiany był na koła.

Przewiń do komentarzy















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~~ja

do ~stalowiak

Czy ty inteligentny inaczej potrafisz coś innego poza "kopiuj - wklej" swojego kretyńskiego tekstu. Nikogo nie wzruszają twoje wypociny więc żegnaj ...

~turysta

przyjedzie pociag z warszawy

~lao

Za wolno jechał ten gość i to jest cała przyczyna.

~esze mesze

Matko Bosko Kocchono Die Nacht co ty zazywaz zmien dilera idz na biale bloki kup sobie mocarza może ci sie lepiej zrobi

~minus

Chyba był czarny lód na prostej w cieniu w lesie, od rana mrozik był. Nie w każdym momencie się wie po czym się jedzie tą porą.

cyklista

Pewnie naddzwiekowa byla te nowe budy to sie bujaja

~Jasio

Lo widze ze juz stoi na kolach - brawo straz.

~aaa

Die nacht - ty to jesteś mieszanką muła z koczkodanem. Nieudaną ofiarą pękniętej gumy oraz pierwszą osobą odebraną z porodu kleszczowego

~juzek

hahasmiech2

~Jaś

na Lipę trzeba mieć wizę (Marian mi tak mówił)

~Jadzia

Ty to jestes totalnym debilem

~Die Nacht

Ja bym oświadczył że bardzo nie lubię szpitali, i idę do domu. Chyba że chcą mnie aresztować. A jakby mnie aresztowali, to do niczego bym się nie przyznał.