Dobrze, że młodzi pamiętają o 13 grudnia

Image

Radni uczcili minutą ciszy tych, którzy oddali życie w walce o wolną Polskę w okresie stanu wojennego.

Radny Zbigniew Paszkiewicz wyraził zadowolenie z faktu, że nowa władza, choć wywodząca się już z nowego pokolenia, które albo urodziło się po 1981 roku, albo z racji młodego wieku nie pamięta wydarzeń okresu stanu wojennego, wciąż pielęgnuje pamięć o minionych bohaterach.

- A Stalowa Wola wyjątkowo ucierpiała na skutek ogłoszenia stanu wojennego, bo była twierdzą "Solidarności" na Podkarpaciu i o tym komuniści wiedzieli, stąd te olbrzymie prześladowania i szykany mieszkańców- mówił podczas sesji Rady Miasta Zbigniew Paszkiewicz.

Radny przypomniał, że Stanisława Krupka, działacz solidarnościowy, bez wyroku był przez ówczesne władze internowany przez niemal rok (Załęże, Kielce, Łupków). To przez decyzje ówczesnego rządu rozwój Polski zatrzymał się na wiele lat.

- Jaruzelski mówił, że socjalizmu będziemy bronić jak niepodległości. Tylko nie dodawał, że na polecenie Moskwy. W ostatnich latach jego życia stale mówił, że on zabezpieczał Polskę przed wejściem Armii Sowieckiej. Okazuje się, że to było kłamstwo, bo oni mieli wtedy swoje kłopoty- mówi Zbigniew Paszkiewicz.

Na początku stanu wojennego aresztowano i uwieziono około 80 pracowników HSW. Później doszło do masakry w Kopalni Wujek.

- Jaruzelski skarżył się do generała Kulikowa, że na Śląsku jest więcej członków "Solidarności" niż on ma wojska- mówił Paszkiewicz.

Radny przypomniał, że było to powodem strzelania do polskich górników. Zginął wówczas pochodzący z Dzierżoniówki k/Stalowej Woli Zbigniew Wilk postrzelony śmiertelnie podczas pacyfikacji w brzuch. Osierocił dwójkę małych dzieci. Wielu internowanych nie mogło przekazać nawet swoim rodzinom, że żyją.

- Rodziny żyły w lęku i strachu o swoich najbliższych, zwłaszcza, że krążyły pogłoski, że na działaczy "Solidarności" czekają więzienia za Bugiem. Jak wieziono kobiety z więzienia z Niska w sukach milicyjnych na północ, bez przerwy je straszono, że zbliżają się do granicy i mają naszykować dowody. Wyobraźcie sobie jak te kobiety musiały to przeżywać- mówił Paszkiewicz.

W całej Polsce wyłączono telefony i zerwano komunikację. Ludzie narażali się drukując i roznosząc ulotki. Polacy ginęli, jak wówczas mówiono, z rąk nieznanych sprawców.

- Tak zginął na Ozecie Zbigniew Tokarczyk. Śledztwo zostało umorzone, a dokumenty gdzieś ukryto- przypomniał radny.

W okresie stanu wojennego wiele towarów można było kupić jedynie na kartki stojąc po nie w długich kolejkach. Polacy nie poddali się, mimo represji i prześladowań walczyli o wolność.

Radny Zbigniew Paszkiewicz poprosił prowadzącego obrady o zarządzenie uczczenia minutą ciszy pamięć ofiar stanu wojennego.

[AB]


Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
manukun

Siedzi banda emerytów, biorą kredyty na remonty swoich podwórek i jeszcze bezczelnie twierdzą, że lepiej nic nie robić. W tym chyba tylko paradoksalnie mają sporo racji. Lepiej nic nie robić i spłacać długi, niż płacić za cokolwiek i robić długi. Do tego potrzeba jednak minimum wiedzy ekonomicznej zamiast POwskiej taktyki zastaw się i pochwal w mediach.

A później ci emeryci się dziwią, że ich młodzi nie lubią. Jak mają lubić, skoro będą musieli płacić w przyszłości za fanaberie staruchów.

~uwaga

czytając oceny tego Emeryta nasuwa się tylko Jeden Wniosek:Już więcej niech NIKT nie zagłosuje na tego Pana ....

~wyro

Radny Paszkiewicz jak bumerang wracam ciągle do pierwszego wątku, do tego co sobie zapamiętał. Jak nie gada o repatriantach a propos tego czy zdążył pan pomóc jedynej rodzinie repatriantów w mieście p. Diaczyńskim? czy tylko dalej pan opowiada o "zapraszaniu" repatriantów? Proszę się pochwalić na najbliższej sesji rady co z wyposażenia domu pan zakupił dla tej Rodziny? Czekamy niecierpliwie!

~cisa

Czy trzynastego grudnia spał pan do południa?(chodzi o 1981 rok!) Panie Paszkiewicz o co pan prawi powoduje odruch wymiotny, zamilcz pan nie kompromituj się staruszku!
P.S. A kto go zaprasza do szkół? Czy to nie jest nadużycie by mącił dzieciom w głowach?

manukun

Jest takie powiedzenie. Krowa, która dużo muczy, mało mleka daje. Jak radny Paszkiewicz.

~Jagna

popieram pipa, chociaż z tym mistrzem to przesada... w jednej szkole tak przynudza, że dzieci trudno utrzymać a ten pieprzy i pieprzy trzy po trzy

~OLA

Kończ waść wstydu oszczędź, stary gawędziarzu, nudziarzu, lizusie

~pipa

Panie radny Paszkiewicz niech się pan nie nakręca, a co pan robil w okresie stanu wojennego? Może pan spał do południa jak pan prezes? Dzisiaj kiedy odwaga jest tania to pan rżnie bohatera. Czy ci co ucierpieli nie otrzymali zadośuczynienia? Obok pana tacy się znajdują, którzy nie moga przyżyć tego, że nie byli internowani! W ramach tzw. miłosierdzia z którego ponoć pan słynie to zapytam ile przeznaczył pan w tym roku ze swoich srodków na wsparcie ubogich albo np. Domu Dziecka? To będzie pełny wymiar pana człowieczeństwa, bo tylko słychać pana jako niestrudzonego powtarzacza przeszłości czy któś tego oczekuje czy też nie! Z wiekiem widać wchodzi się w tzw. okres gawędziartswa a pan jest MISTRZEM!

~rolo

przecież pod 3 bramą 13 grudnia była garstka osób .... , większośc z przymusu .Wiatr mało łba nie urwał - kto wychodzi w taką pogodę - chyba żeby gałezią zebrać . O czym tu mowa ....

~Taki jeden

Panie Paszkiewicz : obecni mlodzi tak samo pamietaja dzien 13 - tego Grudnia , jak my musielismy pamietac o dniu 1-ego Maja.Pan naprawde nie widzi tego ?Czy moze z racji przynaleznosci partyjnej , zachowuje sie Pan jak sekretarze - karierowicze?

~internat

CYTAT
A Stalowa Wola wyjątkowo ucierpiała na skutek ogłoszenia stanu wojennego, bo była twierdzą "Solidarności" na Podkarpaciu i o tym komuniści wiedzieli, stąd te olbrzymie prześladowania i szykany mieszkańców-


Niech już radny tak nie pi..li o olbrzymich prześladowaniach i szykanach, bo można by pomyśleć, że co najmniej Paszkiewicz z kumplami awanturnikami i innymi oszołomami zostali na Kołymę zesłani w ręce enakawudzisów siepaczy a nie do internatu, gdzie większość czasu grali w piłke i się nudzili.

~huta

znowu ten emeryt do mikrofonu sie pcha ale w robocie fajnie sie ślizgać potrafił

~Gengi

Jejku... wszyscy radni to takie dziady? Wygladaja jak by sie zatrzymali mentalnie w prlu... Nie widzę tam zadnych młodych. Masakra...