Wręczyli honorowe odznaczenia

Image

W Bibliotece Międzyuczelnianej odbyło się spotkanie ludzi "Solidarności" połączone z wręczeniem honorowych odznaczeń Semper Fidelis, nadanych przez Krajowy Sekretariat Emerytów i Rencistów NSZZ „Solidarność”.

Andrzej Kaczmarek, szef regionalnej „Solidarności” Ziemia Sandomierska, zawsze powtarzający, że „będziemy tu przychodzili pod krzyż, aż twórcy stanu wojennego zostaną osądzeni”, tym razem przyznał, że na skazanie winnych jest już za późno. - Przeżywamy dziś haniebną rocznicę stanu wojennego. Winni odeszli z tego świata bezkarni – przyznał zarówno pod krzyżem, jak i w bibliotece.

Uczestniczący w uroczystościach prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny nawiązał do politycznych wydarzeń związanych z kryzysem konstytucyjnym. - Po to się tutaj dzisiaj spotykamy, aby oddać hołd, ale również, aby mocno powiedzieć, że my Polacy jesteśmy suwerenem i mamy prawo powiedzieć w jakim kraju chcemy żyć i w którym kierunku Polska ma zmierzać. W kontekście tego, co dzisiaj się dzieje w Polsce, przy próbach dzielenia Polaków, trzeba powiedzieć bardzo wyraźnie, że suwerenem Polski są mieszkańcy, są Polacy, jest naród. Zapraszam wszystkich do budowania jedności, nie dajmy się podzielić – przekonywał prezydent, składając hołd ofiarom stanu wojennego, który wprowadzono w Polsce 34 lata temu.

W bibliotece 45 działaczy „Solidarności” otrzymało pamiątkowe medale Semper Fidelis (zawsze wierny), zaś Franciszek Szelągiewicz i Zbigniew Kapral tytuły zasłużony dla Regionu Ziemia Sandomierska NSZZ „Solidarność”. Był także czas na kuluarowe rozmowy i wspólny śpiew z chórem „Solidarność” oraz harcerzami.

Przewiń do komentarzy















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~kiki

A kiedy zaczną doceniać służbę zdrowia ale tą nielekarską? Trud ciężkiej pracy chyba nigdy nie zostanie doceniony ani na wypłacie ani nawet na papierze. Laboratorium, pielęgniarki, ratownicy... Ratujemy życie a nikt o nas nie pamięta