Za nami stalowowolska wigilia miejska
Już po raz piąty na placu Piłsudskiego przed Miejskim Domem Kultury odbyła się miejska wigilia. Po raz pierwszy wigilia miała tak uroczysty i rodzinny charakter…
Przed budynkiem MDK zostały ustawione stoły wigilijne, można było usiąść na snopku siana i wsłuchać się w najpiękniejsze polskie kolędy i pastorałki.
Uroczystość rozpoczęła się od występ Chóru Kameralnego. Artyści stojąc na balkonie Miejskiego Domu Kultury śpiewali dla zgromadzonej publiczności kolędy. W międzyczasie zostało również rozpalone ognisko. Później harcerze wręczyli światełko Betlejemskie władzom samorządowym i przedstawicielom różnych miejskich instytucji. Płomień został rozpalony w Grocie Narodzenia Pańskiego w Betlejem, a następnie, niesiony rękoma skautów, przybył do Wiednia, a stamtąd na Słowację. Następnego dnia, w zimowej stolicy Polski – Zakopanem – harcerze z ZHP odebrali go od skautów słowackich i przekazali do wielu miast, w tym również do Stalowej Woli.
Jak podkreślił, obecny na miejskiej wigilii ks. bp Krzysztof Nitkiewicz, przekazywanie sobie świateł zobowiązuje nas do obdarowywania się nawzajem tym, co mamy najlepszego, dzięki czemu będziemy się czuć lepiej i będziemy bliżej Chrystusa i siebie nawzajem.
Poseł Rafał Weber podkreślił, że święta Narodzenia Pańskiego to czas, kiedy najbardziej chcemy być z rodziną, nikt w tych dniach nie powinien być sam.
- Myślę, że dzisiejsze spotkanie wigilijne taki właśnie ma charakter, abyśmy my, jako mieszkańcy Stalowej Woli, tej pięknej wspólnoty, poczuli, że jesteśmy razem. Życzę państwu, aby w najbliższy czas, święta Narodzenia Pańskiego wlały w nasze serca wiarę, nadzieję i miłość- mówił Rafał Weber.
Starosta Powiatowy Janusz Zarzeczny podkreślił, że miejska wigilia to piękna uroczystość, która przybliża wszystkich do siebie.
- Święta Bożego Narodzenia mają taki szczególny wymiar, że jednoczymy się, przebaczamy sobie, że zbliżamy się do siebie, że jesteśmy dla siebie otwarci i życzliwi. Szkoda, że te święta są raz do roku, bo tak powinno być zawsze. Człowiek powinien być dla człowieka przyjacielem. Myślę, że jest czas na to, żeby te święta zmieniły nas na lepsze- mówił Janusz Zarzeczny.
Prezydent miasta Lucjusz Nadbereżny podkreśli, że chciałby, aby Światło Pokoju zagościło w naszych blokach, na naszych podwórkach, na naszych ulicach.
- Na ten czas Bożego Narodzenia pragnę państwu życzyć żebyśmy wzięli przykład z trzech króli, którzy w swojej wielkiej mądrości, w swoim wielkim bogactwie, w swojej wielkiej wiedzy i władzy, którą posiadali, którzy musieli przejść przez całe życie, żeby uznać to najważniejsze dobro, tą najważniejszą wartość, musieli klęknąć przed Bogiem, życzę wszystkim państwu, żebyśmy w swojej mądrości nie byli głupi, abyśmy w gonitwie za bogactwem nie stracili najważniejszych rzeczy, abyśmy w drodze do władzy widzieli najważniejszą misję tego, a więc drugiego człowieka. Bądźmy jak trzej królowie, którzy dotknęli Boga i poszli na świat mówiąc o tym, że to jest najważniejsze- mówił Lucjusz Nadbereżny.
Po poświęceniu przez biskupa opłatka uczestnicy wigilii miejskiej podzielili się nim między sobą składając sobie życzenia. W tym samym czasie rozpoczął się koncert kolęd w wykonaniu uczniów stalowowolskich szkół podstawowych i gimnazjów oraz świetlicy socjoterapeutycznej „Tęcza”.
Podczas miejskiej wigilii został rozstrzygnięty również konkurs „Co miasto Stalowa Wola powinno otrzymać w prezencie od Świętego Mikołaja?”. Amelia Siembida z klasy III b Publicznej Szkoły Podstawowej nr 12, która wygrała konkurs poprosiła Mikołaja o huśtawkę dla niepełnosprawnych dzieci. Jak zapewnił prezydent, w przyszłym roku życzenie dziewczynki się spełni, taka huśtawka pojawi się w parku miejskim. Zwyciężczyni konkursu włączyła światełka zdobiące choinkę stojącą na Placu Piłsudskiego.
Podczas Wieczerzy Wigilijnej mieszkańcy mogli posilić się różnymi świątecznymi potrawami. Dla przybyłych przygotowano m.in.: bigos, kapustę z grochem, barszcz czerwony, owoce, ciasta, ciasteczka, słodkie czekoladki i inne smakołyki. Na wigilię przybył także święty Mikołaj, który przygotował upominki dla dzieci.
Organizatorami Miejskiej Wigilii byli: Stowarzyszenie „Dobro Powraca”, prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny, oraz starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
MP
Komentarze
Do Olo czy Ty uważasz, że jak ktoś już idzie na taką Miejską Wigilię to oznacza, że ta osoba/rodzina jest już biedna? A bo właśnie tak nie jest bo przychodzą ludzie przy kasie i Ci biedniejsi. A ludzie na takiej wigilii się spotykają żeby wzajemnie poskładać sobie życzenia i zarazem pokolendować. Więc proszę zastanów się co piszesz albo jak masz takie głupoty pisać to wstrzymaj się i nie pisz lepiej nic.
Super za pomoc ludziom. Ale apel jak za komuny :(
Niestety:(
tak wiem, że są wszędzie organizowane dla biednych wigilie, nie chodzę na nie, bo jeszcze zarabiam i staram się płacić za siebie, nawet wspieram biednych, nie z podatków, ale z pieniędzy ciężko zarobionych... jeśli to jednak była dla rodziny pisowskiej klienteli to jestem temu przeciwny żeby znowu żarli za darmo na mój koszt, bo utrzymuje też to bo płacę jeszcze podatek od nieruchomości, chyba już niedługo w takim razie
będzie coraz więcej biednych więc będzie jeszcze bardziej WSPANIALE, zacytuję klasyka "coście sk... uczynili z tą krainą"
DO OLO- TO BYŁA WIGILIA DLA WSZYSTKICH NIE TYLKO DLA BIEDNYCH JEŚLI WYJECHAŁEŚ TO ZAPEWNE WIESZ ŻE ZA GRANICAMI POLSKI TEŻ SĄ ORGANIZOWANE TAKIE WIGILIE (STAĆ MNIE NA CHLEB) ALE SPĘDZIŁAM MIŁE CHWILE WSPÓLNIE Z DALSZĄ RODZINĄ A DZIECIAKI REWELACYJNIE BAWIŁY SIĘ NA LODOWISKU MAM NADZIEJĘ ŻE ZA ROK ZNOWU WSPÓLNIE POSŁUCHAMY KOLĘD
BYŁO NAPRAWDĘ WSPANIALE !!!!!
coraz więcej biednych, smutne, że gdybym stąd nie wyjechał tez musiałbym iść na tę wigilię, coraz więcej biednych...