Nieudane rewanże

Image

Koszykarki Stali Stalowa Wola pokonały Start Wisłę, natomiast koszykarze ulegli AZS-owi Uniwersytet Łódzki Szkoła Gortata. Obydwa mecze rozgrywane były w Stalowej Woli.

Pierwsze na parkiet wyszły panie. Koszykarki z Wisły prowadziły w tym spotkaniu tylko raz, na samym początku gry po rzucie Marceliny Strządały było 0:2. W następnych minutach dominowała drużyna trenera Wołoszyna. Jednak odrobić starty z pierwszego meczu w Wiśle nie udało się stalowowolankom. Tam przegrały różnicą 31 pkt (48:71), a wygrała 19-punktami (62:43).

W drugim sobotnim meczu koszykarze Stali zmierzyli się z „akademikami” z łódzkiej Szkoły Gortata. Stalowcy, podobnie jak ich koleżanki klubowe, marzyli o odrobieniu strat z wyjazdowego spotkania w Łodzi, kiedy to przegrali 69:88. Jednak również im się ta sztuka nie udała. Na pewno wpływ na to miała absencja najlepszego koszykarza Stali, kontuzjowanego Rafała Partyki. Poza tym już po kilku minutach gry trzy faule miał na swoim koncie jedyny środkowy naszej drużyny Tomasz Pawlus. Mimo to przez trzy kwarty Stal dobrze sobie radziła z rywalem, prowadząc 51:50. W ostatniej kwarcie zmęczona „Stalówka” był już tylko tłem dla dobrze funkcjonującej, bardzo rozsądnie grającej drużyny z Łodzi, w szeregach której prym wiódł 35-letni rozgrywający Piotr Trepka.

II liga kobiety

STAL STALOWA WOLA - START WISŁA 62:43 (14:9, 19:13, 11:11, 18:10) STAL: Piech 17, Kotula 16, Dudek 6, Gołębiowska 5, Lasyk 3 oraz Stygar 7, Bebło 4, Baran 2, Ł.Dul.

WISŁA: B.Szarzec 18, Strządała 11, K.Raszka 2, Brańska 2, Caputa oraz Pilch 6, Seniów 4, Suszka, A.Raszka.

II liga mężczyźni

STAL STALOWA WOLA - AZS UŁ SZKOŁA GORTATA ŁÓDŹ 55:70 (25:17, 7:22, 19:11, 4:20) STAL: Zaguła 15, Konieczny 13, Galewski 10, Pawlus 8, Nowak 2 oraz Łabuda 5, Kułaga, Wojtanowicz, Pietras.

SZKOŁA GORTATA: Bartoszewicz 15, Świt 14, Trepka 12, Kuczmera 7, Gwardecki 6 oraz Tonkiel 8, Kochaniak 6, Borowski, Jezierski, Fabiszewski, Dróżdż.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
manukun

Jak to jest, że dyscypliny sportowe,które dostają małe dotacje lub wcale, osiągają więcej niż piłka nożna, otrzymująca ponad milion złotych rocznie?

~stalowiak

Kibic, popatrz na piłkarzy. Zawodowcy, biorą kasę i to nie małą a co reprezentują? I na treningach to dopiero widać dlaczego reprezentują to co reprezentują. Nawet koszuli nie są przepocone. Byłem na kilku treningach w ubiegłym roku - zero zaangażowania. Jak to porówanć z koszykarzami to ci drudzy na treningach coś robią, no i robią to z pasji bo nie za pieniądze a więc i wymagać powinniśmy od nich mniej.

vielitz

Zawodowiec to zawodowiec - jak ktoś bierze kasę za to, to ma się prawo od niego coś wymagać, tutaj to takie szemrane. Raczej sami do siebie mogą mieć pretensje, że nie dają z siebie wszystkiego - ale albo nie rozumieją tego, albo traktują to jako hobby bez planowania tego jako "roboty" na przyszłość.

~kibic

amatorka, ok ! ale na treningach to zawodowcy ....

vielitz

~kibic - wiesz, że to jest praktycznie amatorka? Oni grają za free (z tego co wiem, chyba, że ktoś ma inne info), ciężko więc od nich wymagać cudów. Jednak jeśli chcą coś osiągnąć, to fakt, muszą dawać od siebie 100%. Myślę, że trener też im tu nie wiele pomaga, fachowiec to to nie jest, zagrywki te same od lat (a ich liczba nie powala jezyk).
Niestety, to jest amatorka i tyle, nie ma co cudów wymagać.

~kibic

co do koszykarzy, to jak podchodzą do treningów widać w meczu.....

vielitz

*nieudane umiech

vielitz

Hehe laski wygrały 19 pkt'ami, a tytuł, że rewanże nie udane umiech