Zgrzyt na socjalkach

Nie mamy mieszkań socjalnych, choć w myśl przepisów musimy je zapewnić osobom eksmitowanym. Prezydent uważa, że bardziej opłaca się nam płacić spółdzielniom mieszkaniowym odszkodowania niż budować własne lokale…

- Jak długo będziemy płacić odszkodowania dla spółdzielni z powodu braku lokali tymczasowych, a jednocześnie wydajemy olbrzymie pieniądze na remonty różnego rodzaju lokali, chociażby w Rozwadowie. Czy nie można by było tej sprawy rozwiązać, bo to praktycznie biorąc my co roku płacimy spółdzielni odszkodowanie- mówi radny Zbigniew Paszkiewicz.

Prezydent twierdzi, że płacenie odszkodowań spółdzielniom mieszkaniowym nam się bardzo opłaca, jako miastu. Dlaczego?

- Bo zgodnie z przepisami ustawowymi gmina jest zobowiązana zapewnić lokale tymczasowe i socjalne dla mieszkańców eksmitowanych ze spółdzielni mieszkaniowej. Dochodzi do takiej sytuacji, że spółdzielnia licytuje mieszkanie uzyskując nawet nienajgorszy wpływ z jego sprzedaży, pozbywa się lokatora, który zadłuża mieszkanie, a przekazuje go gminie. Gmina musi zapewnić lokal i też naraża się na ewentualne dalsze zadłużanie tej osoby. Oczekujących na eksmisję do zasobów gminy, łącznie w dwóch spółdzielniach jest około 120 rodzin- mówi prezydent.

Miasto od dawna nie ma miejsc, gdzie mogłoby przesiedlać eksmitowanych. Za czasów Andrzeja Szlęzaka pojawił się nawet pomysł eksmisji do tzw. pomieszczeń tymczasowych, ale jak wiemy takowe nigdy nie powstały. Był też pomysł umieszczania dwóch rodzin w jednym mieszkaniu, gdzie wspólna byłaby kuchnia, ubikacja i przedpokój. Taki przydział na pewno „pomógłby” wielu uregulować swoje zadłużenie.

Wśród „niechcianych” lokatorów są też tacy, którzy utrudniają życie innym, wszczynają awantury i nadużywają alkoholu. Co robić z takimi ludźmi? Niedawno w jednym z bloków na terenie miasta, podczas libacji alkoholowej, zamordowano trzech mężczyzn. Czy ktoś chciałby żyć na co dzień obok takich sąsiadów?

- W takiej sytuacji jest nam wygodniej zapłacić odszkodowanie spółdzielni mieszkaniowej niż przyjąć takiego lokatora do swoich zasobów- mówi prezydent.

Lucjusz Nadbereżny zapewnia, że osoby tzw. „trudne” nie będą przyjmowane do zasobów komunalnych.

Z opinią prezydent, że lepiej jest płacić odszkodowanie spółdzielniom mieszkaniowym niż samemu uporać się z problemem nie do końca zgadza się radny Franciszek Zaborowski.

- Panie prezydencie, proszę tak głośno nie mówić, że taka jest forma dla tych ludzi, którzy nie płacą. To musi pokrywać społeczeństwo. To nie jest forma mniej opłacalna, to jest forma mniej szkodliwa dla mieszkańców. Jeśli ktoś nie płaci, to niejednokrotnie pasożytuje- twierdzi radny.

Prezydent tylko dodał, że z punkty widzenia budżetu miasta jest to forma jednak bardziej opłacalna.

[AB]