Orszak Trzech Króli w Stalowej Woli

W ponad 420 miejscowościach naszego kraju, w tym również w Stalowej Woli przeszedł Orszak Trzech Króli. U nas królowie zamiast na wielbłądach, jechali na rowerach...

Tak jak w minionym latach uroczystość Objawienia Pańskiego rozpoczęła się od mszy świętej, tym razem, podobnie jak rok temu, w parafii pw. Opatrzności Bożej na Porębach. Nim jednak wierni wyruszyli po raz czwarty ulicami Stalowej Woli w barwnym korowodzie, rozdawane były śpiewniki i korony. Na czele Orszaku Trzech Króli niesiono Gwiazdę Betlejemską, bo to przecież ona przed wiekami wskazywała miejsce narodzenia Mesjasza. Najważniejszymi postaciami byli trzej królowie: Kacper, Melchior i Baltazar. W Stalowe Woli nie podążali oni jednak na wielbłądach, ale na specjalnych rowerach. Było to swoistego rodzaju nawiązanie do miasta rowerów, za które uważana jest Stalowa Wola.

Po drodze korowód zatrzymywał się kilkakrotnie. Na poszczególnych przystankach można było zobaczyć sceny przypominające o wydarzeniach towarzyszących narodzeniu pańskiemu. Uczestnicy orszakowego marszu śpiewali kolędy i manifestowali swoje przywiązanie do wiary i wartości chrześcijańskich. Hasłem tegorocznego orszaku było "Nade wszystko miłosierdzie – Miłość. Pokój. Przebaczenie".

Tegoroczna trasa wiodła ulicą Poniatowskiego, KEN, Alejami Jana Pawła II, Popiełuszki. Na zakończenie orszak dotarł do nowego kościoła pw. „Źródła Miłosierdzia Bożego” (przy parafii pw. św. Floriana), gdzie uczestnicy zostali przywitani przez anioły. Uroczystości zakończyły się wspólnym kolędowaniem.